2023-08-06 19:18:37 JPM redakcja1 K

Światowe Dni Młodzieży – Laboratorium reformy kościoła

Recital - Przybywający w środę do Lizbony papież chce przygotować tamtejszą młodzież na swoją "synodalną" rewolucję.

Dla Papieża Światowe Dni Młodzieży (ŚDM) są czymś w rodzaju kuracji odmładzającej. Podczas ŚDM w Manili w 1995 r. Jan Paweł II kręcił laską w stylu Charliego Chaplina przed 2 milionami młodych ludzi. Miał wtedy 75 lat. Jednak fizyczne obciążenie, jakie stanowiły te pełne entuzjazmu Dni, skłoniło ostrożnego Benedykta XVI do ustąpienia na sześć miesięcy przed ŚDM w Rio de Janeiro w Brazylii w 2013 roku. Jedną z przyczyn jego rezygnacji była perspektywa zmierzenia się z ponad milionem młodych ludzi na gorącej plaży Copacabana. W wieku 85 lat Benedykt XVI nie czuł się już wystarczająco silny.

Trzeba być silnym fizycznie i psychicznie przed młodymi ludźmi, którzy wiele oczekują od spotkania z papieżem. Spośród miliona nastolatków i młodych dorosłych oczekiwanych w Lizbonie, niektórzy przybyli z całego świata, aby spotkać się z Ojcem Świętym. Mający prawie 87 lat, papież będzie miał przed sobą pierwsze wyzwanie podczas 42. podróży poza Włochy. Zaledwie osiem tygodni temu, 7 czerwca, zasnął na sali operacyjnej w rzymskim szpitalu Gemelli, pod znieczuleniem ogólnym, aby przejść dość nietypową operację jelit.

Według Watykanu Franciszek czuje się raczej dobrze. Oprócz zwykłych środków zapobiegawczych, w Portugalii nie podjęto żadnych nadzwyczajnych działań medycznych. 31 sierpnia wyruszy w pięciodniową podróż do Mongolii. A 22 września jest oczekiwany w Marsylii. Nic w jego harmonogramie nie zostało anulowane. Na listopad może zostać zaplanowana kolejna podróż międzynarodowa po ważnym spotkaniu synodalnym w Rzymie w październiku.

Papież z Rzymu, który będzie odzyskiwał energię, spotykając się z młodymi ludźmi w Lizbonie, spodziewa się pracowitej jesieni. Wie, że jego czas ucieka, a jego współpracowników przyprawia o zawrót głowy ożywieniem aktywności, które jest bezprecedensowe w ciągu dziesięciu lat jego pontyfikatu. W październiku odbędzie się największa z reform Franciszka, a Światowe Dni Młodzieży powinny umożliwić mu uświadomienie młodszym pokoleniom katolików nowej jakości, którą papież chce pozostawić w całym Kościele. Poprzez "synod o synodalności", zorganizowany w dwóch sesjach w październiku 2023 i 2024 roku, chce on bardziej zdecentralizowanego, bardziej demokratycznego, mniej klerykalnego katolicyzmu, który powinien dać więcej do powiedzenia i więcej miejsca świeckim.

Niektórzy duchowni przypominają, że jest to dalekie od ducha pierwszych Światowych Dni Młodzieży zainicjowanych przez Jana Pawła II w Rzymie w 1986 roku.

Ta rewolucja myślenia rozpocznie się de facto w Lizbonie od katechez - dwóch poranków poświęconych gigantycznym nauczaniom grup językowych - które nie będą już odbywać się ex cathedra, z biskupem uczącym jako mistrzem, ale zgodnie z metodą partycypacyjną, w której pytania młodych ludzi wyrażające ich rzeczywiste sytuacje będą brane pod uwagę przed treścią dogmatyczną, która zajmie drugie miejsce.

Mocne napięcia wewnętrzne. 

Franciszek promuje zatem odwrócenie piramidy kościelnej, nie tylko w nauczaniu, lecz także w zarządzaniu Kościołem. Nie obejdzie się bez tworzenia poważnych napięć wewnętrznych. Były one wyczuwalne w przeddzień odlotu, nawet w Rzymie pogrążonym we śnie w sierpniowym upale. Ten pełen napięć kontekst reform jest drugim wyzwaniem Światowych Dni Młodzieży. Niektórzy duchowni przypominają, że jesteśmy daleko od ducha pierwszych ŚDM zainicjowanych przez Jana Pawła II w Rzymie w 1986 roku. A jeszcze dalej od pamiętnych ŚDM w Composteli w 1989 roku. Polski papież bezwstydnie rozpoczął "nową ewangelizację" kontynentu europejskiego.

Z tej perspektywy wypowiedź przyszłego portugalskiego kardynała, odpowiedzialnego również za Światowe Dni Młodzieży, z 6 lipca wywołała poruszenie nawet w środowiskach umiarkowanych. Świadczy to o obecnym stanie "zamieszania" i "niepokoju", nad którym ubolewa wielu prałatów i księży, którzy nie rozpoznają już siebie w papieżu.

Biskup Américo Aguiar, 49 lat, zwykły biskup pomocniczy Lizbony - którego papież wyniesie do godności kardynała wraz z innymi na konsystorzu 29 września - powiedział o tych ŚDM w portugalskich mediach RTP: "Nie chcemy nawracać młodych ludzi do Chrystusa ani do Kościoła katolickiego". Gdyby był to nowy program duszpasterski Kościoła katolickiego, obiektywnie rzecz biorąc, wyprzedzałby on o lata świetlne pontyfikat Jana Pawła II.

"Nie chcemy nawracać młodych ludzi na Chrystusa ani na Kościół katolicki" - Bp Américo Aguiar, biskup pomocniczy Lizbony na temat ŚDM. 

Jednakże Américo Aguiar były polityk Partii Socjalistycznej - z którą pozostał bardzo blisko - z regionu Porto, który następnie wstąpił do seminarium, został wybrany przez Franciszka na drugiego kardynała archidiecezji lizbońskiej, mimo że stolica Portugalii miała już jednego, kardynała Manuela Clemente.

Odpowiadając na oburzenie, neokardynał wyjaśnił, że odrzuca "aktywny prozelityzm", choć młodzi ludzie zawsze mogą "nawrócić się" na chrześcijaństwo, podkreślając, że Światowe Dni Młodzieży są otwarte dla młodych ludzi "wszystkich wyznań". Zgadza się, ale będzie to tylko kilkadziesiąt z miliona spodziewanych katolików.


 

Dział: Świat

Autor:
Autor: Jean-Marie Guénois | Tłumaczenie: Wiktoria Mucha

Żródło:
https://www.lefigaro.fr/actualite-france/les-jmj-un-laboratoire-pour-la-reforme-de-l-eglise-20230801

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE