2023-08-16 21:20:49 JPM redakcja1 K

Powolna kontrofensywa psuje nastroje na Ukrainie

KIJÓW, Ukraina — Ten naród jest wyczerpany.

Przez prawie 18 miesięcy Ukraina przeciwstawiała się rosyjskim najeźdźcom, zdobywając poparcie dla swoich wojsk, wykorzystując ubiegłoroczne zwycięstwa na polach bitewnych w regionach kijowskim, charkowskim i chersońskim.

Zwycięstwa te pomogły oblężonym Ukraińcom przetrwać zimę nalotów na infrastrukturę cywilną oraz brutalną i symboliczną bitwę o Bachmut, miasto na wschodzie, które w maju wpadło w ręce Rosjan.

Przez cały czas ukraińscy oficjele i ich zachodni partnerzy zapowiadali nadchodzącą kontrofensywę – taką, która, wspierana przez zalew nowej broni i szkolenia, miała nadzieję odwrócić losy wojny.

Ale dwa miesiące po tym, jak Ukraina przystąpiła do ataku, z niewielkimi widocznymi postępami na froncie i bezlitosnym, krwawym latem w całym kraju, narracja o jedności i niekończącej się wytrwałości zaczęła się krztusić.

Liczba zabitych — niezliczone tysiące — rośnie z dnia na dzień. Miliony są wysiedlane i nie widzą szans na powrót do domu. W każdym zakątku kraju ludność cywilna jest wyczerpana serią niedawnych rosyjskich ataków — w tym ataków na zabytkową katedrę w Odessie, budynek mieszkalny w Krzywym Rogu i centrum transfuzji krwi w obwodzie charkowskim.

W tym tygodniu dwie rosyjskie rakiety uderzyły w jedną przecznicę we wschodnim mieście Pokrovsk – gdzie pociąg ewakuacyjny regularnie zabiera ludzi uciekających z pobliskich obszarów linii frontu – zabijając cywilów i ratowników, którzy rzucili się tam, by ich uratować.

Ukraińcy, bardzo potrzebujący dobrych wiadomości, po prostu ich nie dostają.


Svitlana Zhdanova zatrzymuje się podczas spaceru przed restauracją w Pokrovsku, zniszczoną przez rosyjskie naloty rakietowe. (Heidi Levine dla The Washington Post)

Nauczycielka muzyki Svitlana Zhdanova, lat 75, siedziała we wtorek wieczorem w swoim salonie w Pokrowsku, kiedy pociski uderzyły w jej blok, rozbijając wszystkie jej szklane naczynia i tłukąc pianino. Nie wiedząc, dokąd się udać, posprzątała mieszkanie, w którym mieszka od 1969 roku i postanowiła zostać.

Raisa Rybalchenko, lat 78, mieszkała na czwartym piętrze budynku poważnie zniszczonego podczas podwójnego strajku. Była w kuchni, kiedy nastąpił pierwszy wybuch. Wkrótce potem pięciu mężczyzn załomotało do drzwi, krzycząc „Czy ktoś żyje?” Oddzwoniła, że ​​jest.

Jeden z nich zniósł ją po schodach. Wkrótce potem nastąpiło kolejne uderzenie. Do tej pory zginęło co najmniej dziewięć osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.

W środę Rybalchenko znalazł się w tłumie zszokowanych ludzi, którzy pomagali zabijać deskami okna i porządkować resztki swojego życia. Ma nadzieję, że rząd wyremontuje jej mieszkanie. „Ale teraz nie wiem” – powiedziała. „Nie mam pojęcia, co będzie dalej. Jestem po prostu w szoku."


Raisa Rybalchenko stoi pośród gruzów przed swoim apartamentowcem w Pokrowsku. (Heidi Levine dla The Washington Post)

W Smili, małym mieście w centralnej Ukrainie, piekarka Alla Blyzniuk, lat 42, powiedziała, że ​​codziennie sprzedaje słodycze na przyjęcia pogrzebowe, ponieważ rodzice przygotowują się do pochowania swoich dzieci zabitych na froncie setki kilometrów dalej.

Powiedziała, że ​​wcześniej, nawet gdy sytuacja była bolesna, „ludzie byli zjednoczeni”. Zgłosili się na ochotnika, przygotowywali sobie posiłki i dostarczali żywność żołnierzom. Teraz, powiedziała, istnieje poczucie zbiorowego „rozczarowania”.

Blyzniuk żyje też w strachu, że jej mąż lub dwóch synów w wieku bojowym zostaną zmobilizowani. Zauważyła już, że po ulicach jej miasta chodzi znacznie mniej mężczyzn niż wcześniej. Ukraina nie ujawnia liczby ofiar wojskowych, ale wszyscy dzielą się opowieściami o nowych żołnierzach na froncie trwających zaledwie od dwóch do trzech dni.

– Obrońcy naszego kraju powinni być profesjonalistami – powiedziała. „Jestem naprawdę smutna” – dodała. „My, Ukraińcy, nie zasłużyliśmy na taki los”.

W obwodzie donieckim estońsko-ukraiński żołnierz, który nosi znak wywoławczy Suzie, pracuje w punkcie stabilizacyjnym, gdzie ranni żołnierze są leczeni przed przeniesieniem do szpitali w bezpieczniejszych miejscowościach. Ostatniego dnia pomagał organizować worki na zwłoki, które wkrótce miały zostać użyte w prowizorycznej kostnicy, która już cuchnęła śmiercią.

Powiedział, że czasami ciała żołnierzy są tak rozrywane, że muszą użyć dwóch lub trzech worków na zwłoki, aby je pomieścić. Są chwile, kiedy żołnierz wraca z „zaledwie 15 procentami ciała” – powiedział Suzie. „Nigdy wcześniej nie widziałem tyle krwi”.

„To bardzo wysoka cena za wolność” – dodał.


Estońsko-ukraiński żołnierz, który przechodzi obok znaku wywoławczego Suzie, stoi obok stosu worków na ciała. (Heidi Levine dla The Washington Post)

Sceny te rozgrywają się w świecie oddalonym od stolicy Kijowa, gdzie cywile — w pewnym stopniu chronieni przez wzmocnioną obronę przeciwlotniczą — często prawie nie reagują na syreny nalotów. Ale nawet tutaj wszędzie czają się bolesne ślady wojny.

Na parkowych ławkach leczeni w stolicy świeżo ranni żołnierze popijają kawę i palą papierosy przed powrotem do szpitalnych łóżek. Obserwują przechodzących cywilów, ciągnących psy i niemowlęta.

Wśród nich jest 34-letni Viktor, były kelner w restauracji. Został zaatakowany moździerzem w okopach na linii frontu w Zaporożu w zeszłym tygodniu. Jego nadgarstek był rozcięty, a jego twarz – teraz pokryta strupami – była spryskana odłamkami. Uderzył też w kolano.

Teraz w Kijowie widzi, jak bary i restauracje są przepełnione, a miasto tętni ruchem ulicznym. Obok przechodziła grupka dzieci, wyciągających szyje, by przyjrzeć się jego obrażeniom. Wiktor, który ze względów bezpieczeństwa poprosił o nieujawnianie swojego nazwiska, uważał się za szczęściarza, że ​​przynajmniej może chodzić.


Ludzie mijają grupę młodych mężczyzn zbierających datki dla armii ukraińskiej w Kijowie. (Bram Janssen/AP)

Wielu innym mężczyznom w tym samym parku brakuje kończyn, a Facebook Viktora jest zalewany zdjęciami żołnierzy, którzy w ogóle nie wrócili do domu. Obrazy prześladują go tak bardzo, że nie lubi już sprawdzać telefonu.

– To zbyt przygnębiające – powiedział.

Ostatnia walka była wyczerpująca. Pewnego dnia jego jednostce zajęło siedem godzin pokonanie zaledwie 400 metrów, jak powiedział, około ćwierć mili. „I to dość szybko”.

On i jego żona, która również służy w wojsku, mieli się spotkać tego popołudnia po raz pierwszy od czasu, gdy został ranny. „Prawdopodobnie się rozpłaczę” — powiedział. Powiedział, że jak wyzdrowieje, wróci na front.

Rusłan Proektor, lat 52, stracił nogę tego lata, kiedy nadepnął na minę walcząc na wschodzie. Natychmiast został ponownie ranny, gdy żołnierz, który próbował go przenieść w bezpieczne miejsce, nadepnął na inną minę. Teraz, gdy wraca do zdrowia w Kijowie, jego żona, 47-letnia Anna Oliinek, powiedziała, że ​​chce, aby „kontrofensywa była bardziej aktywna”.

„Mamy tych wszystkich facetów, którzy wracają z linii frontu bez kończyn” – powiedziała, patrząc na swojego męża, który jest na wózku inwalidzkim. „Chcę, aby cena, którą zapłacili, była rozsądna. W przeciwnym razie to, przez co przeszli, jest po prostu bezużyteczne”.

Mając teraz wybór, Proektor powiedział, że nie zapisze się ponownie. „Zabierają wszystkich i wysyłają na linię frontu bez odpowiedniego przygotowania” – powiedział. „Nie chcę przebywać w towarzystwie niezmotywowanych ludzi”.

Inni tacy jak on są głównie wściekli na Rosję, ale nie boją się też krytykować Ukrainy

W zeszłym tygodniu prezydent Wołodymyr Zełenski przyznał, że rządowy audyt centrów rekrutacyjnych wykrył „odrażające” praktyki wśród skorumpowanych urzędników.

Jeden z żołnierzy, który otrzymał znak wywoławczy „Pozytywny” i dochodzi do siebie w szpitalu w Kijowie po wstrząśnieniu mózgu w Chersoniu i Bachmucie, powiedział, że ludzie czerpiący zyski z wojny „powinni zostać wysłani na linię frontu”.

Yulia Paltseva, 36-letnia recepcjonistka w Kijowie, powiedziała, że ​​była zszokowana tym, jak mieszkańcy Kijowa nadal imprezują i udzielają się towarzysko. Jej chłopak jest na froncie i wkrótce zostanie przeniesiony do walki pod Bachmutem – powiedziała.

„Wszyscy ci tańczący i uśmiechnięci ludzie powinni pamiętać, że są tacy żołnierze jak mój chłopak w okopach bez rotacji i codziennie ostrzeliwani” – powiedziała Palcewa.

Jeśli chodzi o kontrofensywę, powiedziała: „Nasze oczekiwania były wyższe. Jeśli coś się dzieje, to idzie wolno”.


Valeriya Maslyanek stoi przy prowizorycznym pomniku z pluszowymi zwierzętami na zewnątrz budynku zniszczonego podczas rosyjskiego strajku w zeszłym miesiącu w Krzywym Rogu na Ukrainie. (Heidi Levine dla The Washington Post)

W Krzywym Rogu 58-letnia lekarka Valeriya Maslyanek westchnęła, patrząc na swoje zniszczone mieszkanie w tym tygodniu – zaledwie jedno wejście od części budynku zniszczonego podczas strajku w zeszłym miesiącu. Ziejąca dziura znajduje się tam, gdzie mieszkali jej sąsiedzi. Na zewnątrz upamiętnia ich stos kwiatów i pluszowych zwierząt.

Już myśli o zimie i obawia się, że jej okna nie zostaną wymienione, zanim temperatury zaczną spadać. Jest zmęczona i końca nie widać. – Chcę jechać nad morze – powiedziała tęsknie. „Ale Rosjanie zajęli wszystkie nasze morza”.

Po drugiej stronie ulicy 46-letni robotnik budowlany Volodymyr Pravednyk zatrzymał się, aby obejrzeć wrak. Jego siostra mieszka w tym samym bloku, ale wyszła z tego bez szwanku.

Prawednyk powiedział, że obawia się, że atak był „dopiero początkiem” kolejnych ataków na to przemysłowe miasto. Mieszka za rogiem i za każdym razem, gdy mija zrujnowany budynek, mówi: „Żal mi nas, ukraińskich cywilów, którzy tyle wycierpieliśmy”.


Ukraińskie śmigłowce wojskowe przeleciały w środę nad polem słoneczników w obwodzie donieckim na Ukrainie. (Heidi Levine dla The Washington Post)

O autorach:
O'Grady i Chudov relacjonowali z Kijowa, Krzywego Rogu i Smiły. Levine relacjonował z Pokrowska i innych miejsc w obwodzie donieckim. Mychajło Melnyczenko przyczynił się do powstania tego raportu.

Dział: Świat

Autor:
Siobhán O'Grady , Konstantyn Chudow, Heidi Levine, Mychajło Melnyczenko | Tłumaczenie i opracowanie: Redakcja JPM

Żródło:
https://www.washingtonpost.com/world/2023/08/10/ukraine-national-mood-counteroffensive-gloom/

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE