2023-07-03 16:00:21 JPM redakcja1 K

Wzrost liczby ludności w Mälardalen wywiera presję na sieć kolejową

Około połowa populacji Szwecji mieszka obecnie w regionie Sztokholm-Mälar oczekuje się, że liczba ludności wzrośnie o około 800 000 do 2050 r. Sama liczba ludzi stawia wysokie wymagania wobec infrastruktury, nie tylko ze względu na osoby dojeżdżające do pracy. Jens Sjöström (S), przewodniczący Rady Mälardal, mówi, że najważniejszą rzeczą dla regionu jest wdrożenie już podjętych decyzji infrastrukturalnych: - „Karty zostały rzucone. Obiecane inwestycje muszą zostać zrealizowane.”

Pociąg w Mälar zmniejszył liczbę odjazdów o 20%. Wynika to głównie z niedoboru maszynistów, ale sytuacja uległa pewnej poprawie, ponieważ MTR zatrudniło nowych. Wiosną stopniowo zwiększano liczbę odjazdów. Zdjęcie: Henrik Isaksson/TT

 

Po pandemii, zgodnie z najnowszym raportem Rady Mälardal, podróże transportem publicznym zasadniczo wróciły do normy. Stawia to wymagania przed infrastrukturą w regionie, nie tylko dlatego, że prognozuje się wzrost liczby ludności o 800 000 osób do 2050 roku.

- Dla nas bardzo ważna jest przepustowość kolei. Istnieją obecnie wąskie gardła, które sprawiają, że tak naprawdę nie działa", mówi Jens Sjöström, przewodniczący Rady Mälardal, organizacji współpracy politycznej dla gmin i regionów w regionie Sztokholm-Mälar.

W głośnym artykule z zimy ubiegłego roku, Jori Helminen opisał swoje podróże do pracy jako "codzienny terror". Pracując w Sztokholmie i mieszkając w Gnesta, wyjaśnił, że opóźnienia pociągów sprawiły, że nigdy nie bierze udziału w spotkaniach przed 9:30 - po prostu nie ufa, że dotrze na czas.

Nie jest on jedyną osobą, która czekała na pociągi, które nigdy nie przyjeżdżały. Ten pociąg zmaga się z opóźnieniami i odwołanymi pociągami. Tuż przed przełomem roku firma zdecydowała się zmniejszyć liczbę odjazdów o około 20 procent, aby poradzić sobie z rzeczywistym ruchem.

 

Jens Sjöström (S), przewodniczący rady Mälardals. Zdjęcie: Aksel Örn Ekblom/Mälardalsrådet

 

Jens Sjöström mówi, że zakłócenia są generalnie poważnym problemem i podkreśla, że ruch pociągów jest również ważny dla tych, którzy nie mieszkają dokładnie w miejscach, w których realizowane są inwestycje.

- „Kiedyś podróż z Eskilstuny do Sztokholmu zajmowała sporo czasu, podczas gdy dziś trwa nieco ponad godzinę. Jeśli to konserwacja torów w Sztokholmie ostatecznie umożliwi mieszkańcom Eskilstuny dojeżdżanie do pracy - cóż, jest to również ważna inwestycja dla nich”.

- Jeśli chodzi o infrastrukturę, bardzo ważne jest, aby móc przybliżyć i zobaczyć cały obraz.

Problemy z dojazdami do pracy wynikają częściowo z niedoboru maszynistów, o czym pisaliśmy wiosną. Ale przepustowość banków również utrudnia pracę. Czasami jest bardzo tłoczno, gdy pociągi pasażerskie i towarowe muszą korzystać z tej samej trasy.

- „Wszyscy jesteśmy zależni od funkcjonującej przepustowości torów. Obejmuje to wszystko, od rozbudowy systemu czterotorowego na odcinkach Mälarbanan i w Uppsali, po lepszą logistykę transportu towarowego i usunięcie wszystkich os pośrednich, które obecnie istnieją w systemie.

Właśnie dlatego w Radzie Mälardal pracujemy nad poprawą przepustowości kolei w porównaniu z obecną”, mówi Jens Sjöström.

 

Przepustowość kolei jest przede wszystkim kwestią rządową, prawda?



- „Tak jest, ale kiedy członkowie Rady Mälardal mogą ustalić priorytety i uzgodnić, co uważamy za najważniejsze, a następnie wspólnie przedstawić je rządowi i Szwedzkiej Administracji Transportu, ułatwia im to zadanie.

Ułatwia to również realizację naszych własnych inicjatyw. Kiedy East Link zostanie zbudowany, będzie jaśniejsze, gdzie zainteresowane gminy mogą na przykład rozwijać swoje miasta”.

 

Problemy z dojazdami do pracy wynikają częściowo z braku maszynistów, na co zwrócono uwagę wiosną. Zdjęcie: Fredrik Persson/TT

 

W przyszłości najważniejsze jest, aby podjęte już decyzje, takie jak East Link lub czterotorowa kolej między Tomteboda i Kallhäll, nie zostały cofnięte, mówi Jens Sjöström:

- „Karty zostały rzucone. Obiecane inwestycje muszą zostać zrealizowane.”

Jednak dla osób dojeżdżających do pracy wystarczające i utrzymane tory nie wystarczą. Niedobór maszynistów, który spowodował poważne problemy i był szeroko dyskutowany wiosną, musi zostać rozwiązany. Raport Szwedzkiej Agencji Wyższego Szkolnictwa Zawodowego pokazuje, że do 2026 r. potrzebnych będzie do 500 nowych maszynistów rocznie, ale jednocześnie dostępnych jest 271 miejsc szkoleniowych pod auspicjami Szwedzkiej Agencji Wyższego Szkolnictwa Zawodowego na 2023 r. i tylko niecałe sto miejsc na własnych kursach szkoleniowych operatorów pociągów tej jesieni.

Oprócz niedoboru maszynistów, brakuje również innych grup zawodowych, które są ważne dla kolei, takich jak inżynierowie kolejowi oraz technicy mapowania i pomiarów. ”Brak odpowiedniego personelu jest trudny w kilku obszarach zawodowych”, mówi Jens Sjöström:

 

- „Dostarczanie wiedzy specjalistycznej jest oczywiście absolutnie kluczowa. Uważam, że my w Radzie Mälardal możemy odegrać jeszcze większą rolę, koordynując regiony i gminy, aby coraz lepiej identyfikować istniejące deficyty szkoleniowe.”

Dział: Europa

Autor:
Ebba Kulneff | Tłumacz: Agnieszka Dudziak

Żródło:
https://www.dn.se/ekonomi/befolkningsokning-i-malardalen-staller-krav-pa-tagnatet/

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE