Artykuł z 1975 na temat książki Shogun
„Shogun” to fikcyjna powieść historyczna osadzona w średniowiecznej Japonii, napisana przez James’a Clavella. Książka jest znowu popularna dzięki serialowej adaptacji produkcji studia FX i jest to idealny moment żeby na nowo zanurzyć się w ten bogato wykreowany świat.
Zdjęcie: archiwum New York Times
Feudalna Japonia. Rok 1600. Wiek żelaza i początki prochu strzelniczego, 12 lat pokoju po pladze ludobójstwa. Taiko. Cesarski Obrońca Japonii, chłopski generał, który rozkazał 400 000 ludzi zbudować zamek w Osace i zarządzał swoim krajem jak genialny szachista, nie żyje od roku. Jego testament nakazał Pięciu Regentom rządzić do czasu, aż jego 7-letni syn osiągnie pełnoletność. Pięciu watażków (Daimyō) - Toranaga, Sugiyama. Onoshi, Kiyama, Ishido, wiernie służy woli Taiko, w między czasie szkoląc armie i zdobywając sojuszników. Przewodniczący Rady Regentów, Toranaga, ma plan na przyszłość: Crimson Sky. Wojna jest nieunikniona. Jeden z regentów musi w końcu zwyciężyć. Pokażę swoje zwycięstwo spokojnemu Cesarzowi i zostanie mianowany Shogunem - najwyższym dyktatorem wojskowym. Jako znak, a może i przekleństwo, po morderczym sztormie i dwóch latach okrążania globu, pierwszy anglik, który przepłynął przez Cieśnienę Magellana, pilot John Blackthorne i tuzin ludzkich miernot na pokładzie Erasmusa z Amsterdamu Kompanii Wschodnioindyjskiej dryfują do wioski rybackiej Anjiro, która jest kontrolowana jako lenno jednego z regentów, Toranagi. Członkowie załogi są bliscy śmierci. Będą jeszcze bliżej, zanim „Japońce” z nimi skończą. Ale dwóch najsilniejszych regentów. Toranaga i Ishido, Pan zamku Osaka i dowódca gwardii dziedzica, wiedzą, że ci „ barbarzyńcy” wpłyną zarówno na ich osobiste losy, jak i na historię Japonii. Przynoszą bowiem najskuteczniejszą broń - wiedzę: zarówno informacje o Zachodzie, wojnach morskich muszkietami zamiast mieczy. Nie przypominam sobie, kiedy jakaś powieść zawładnęła moim umysłem tak jak ta. Być może była to inna książka Jamesa Clavella, osadzona w Hong Kongu „Tai-Pan” dziewięć lat temu. Clavell miał dar. Być może jest to coś, czego nie sposób się nauczyć ani zdobyć. On oddycha narracją. Niemal niemożliwe jest, aby nie kontynuować czytania Shoguna po jego otwarciu. Jednak to nie jest coś co po prostu czytasz - to się przeżywa. Nasza wyobraźnia jest oczarowana przez Blackthorne’a, Toranagę i średniowieczną Japonię. Clavell stworzył świat: ludzi, zwyczaje otoczenie, potrzeby i pragnienia które stają się tak wszechogarniające, że zapominasz, kim i gdzie jesteś. Shogun to historia romantyczna z fantastyką. Dąży do epickich wymiarów i od czasu do czasu zbliża się do tego wzniosłego pułapu.
Jest zniewalający, być może niezapomniany i wreszcie, wyczerpujący. Dwa tomy w jednym i pół miliona słów. Clavell spędził cztery lata pisząc Shoguna. Zastanawiające jest czy przeczytanie jej zajmuje tyle samo. Fabuła Clavella może być zawarta w jednym zdaniu. Toranaga wykorzystuje swojego jeńca, Blackthorne’a, aby wmanewrować się w pozycję, która uczyni go Shogunem. Ale to o wiele bardziej złożona, jak japońska osobowość czy historia. Toranaga, Ishido, Blackthorne i jego tłumaczka Mariko lub którykolwiek w wielu lordów, samurajskich szlachciców i kurtyzan, żon i szpiegów, jezuickich księży i portugalskich marynarzy może kierować przebiegiem Shoguna na swoją modłę. Ale żaden z nich nie stoi w centrum, ponieważ bohater Clavella nie jest spersonalizowany. To konkretne miejsce i czas: średniowieczna Japonia u progu stania się morską potęgą. Oczywiście, ponieważ Clavell piszę fikcję opartą na wydarzeniach historycznych (angielski nawigator o imieniu Will Adams dotarł do Japonii w 1610 roku i nauczył watażków żeglarstwa i muszkieterii), a nie na faktach, musi samemu stworzyć swoje odwzorowanie Japonii za pomocą ludzi: jego postacie obrazują ten kraj. To, co się z nimi dzieje i w jaki sposób reagują, mówi nam, w co wierzą i dlaczego. Oczami Blackthorne’a widzimy starodawne rytuały, mechaniczne emocje, fizyczną czystość. Są to dziwaczne kontrasty z doświadczeniami światowego protestanckiego Anglika, dla którego romantyczna miłość, krwista wołowina i kobiety z wszami stanowią prawdziwe życie. Przemoc nieustannie przenika świat Shoguna. Głowy są odcinane po kilku niewłaściwych słowach. Zwłoki są krojone na kawałki; nieudolni wojownicy otrzymują rozkazy zabicia swoich dzieci; intruzi są gotowani żywcem, a wrogowie pozostawieni na pożarcie psom. Większość tej przemocy jest wynikiem walki Ishido i Toranagi o władzę nad innymi regentami i rywalizację o Blackthorne’a. Inną stroną przemocy, równie interesująca dla Clavella, jest ta wyrządzona najbardziej zakorzenionym przekonaniom i wartościom Blackthorne’a. Uczy się o karmie i kontroli emocji: „Karma jest początkiem rozumienia. Następna jest cierpliwość.
Cierpliwość oznacza powstrzymanie skłonności do siedmiu emocji: nienawiści, uwielbienia, radości, niepokoju, gniewu, smutku, strachu”, Toranaga mówi mu: „Jeśli nie ustąpisz miejsca siedmiu, pozostaniesz cierpliwy, wkrótce zrozumiesz wszystkie rzeczy i będziesz w harmonii z wiecznością”. Trzyma się starego uprzedzenia: „Miłość to chrześcijańskie słowo, Anjin-san (pilocie). Miłość to chrześcijańska myśl, chrześcijański ideał. Nie mamy słowa „miłość”, w twoim rozumieniu. Obowiązek, lojalność, honor, szacunek, pożądanie, te słowa i myśli są tym, co mamy, wszystkim, czego potrzebujemy” - powiedziała mu Mariko. Blackthorne uczy Mariko zachodniej romantycznej miłości, jednak wpływy kultur działają w obie strony. Stopniowo Blackthorne staje się Japończykiem, Hatamoto (wasalem) pod wodzą Toranagi, spiskowcem przeciwko jezuitom, którzy zarządzają handlem Japonii z Chinami i, przynajmniej częściowo, wyznawcą kodeksu życia samuraja: „obowiązek, dyscyplina i śmierć”. Do tego stopnia, że w pewnym momencie podekscytowany Blackthorne stoi i patrzy, jak Mariko przygotowuje się do popełnienia seppuku, rytualnego samobójstwa, ponieważ nie udało jej się uciec od Ishido. Jeśli Blackthorne zbliża się do zrozumienia karmy, robi to za cenę i z pomocą tajnej broni ukrytej we wszystkich japońskich rytuałach, manipulacji - Japonia, w osobie Toranagi, daje i odbiera. Statek Blackthorne’a zostaje zniszczony, a on buduje kolejny. Traci swoją miłość i otrzymuje inną kobietę. Porzuca swoją historię i czeka by rozpocząć nową. Clavell chce w Shogunie wszystkiego i prawie mu się to udaje: żywych bohaterów, porywczych wydarzeń i historię, która wciąga i wielowymiarową kulturę. Clavell ma problem z proporcjami: ceremonia parzenia herbaty ciągnie się przez kilka stron; pierwsza noc Blackthorna i Mariko ma trzy lub cztery akapity. Jego powieść wymaga skrócenia - nie jest święta. James Clavell nie jest ani literackim psychoanalitykiem, ani filozofującym intelektualistą. Relacjonuję świat tak, jak widzi on ludzi - w kategoriach władzy, kontroli, siły. Kocha klimat orientalny i bardzo dobrze go bada. Pisze w najstarszej i najwspanialszej tradycji, jaką zna fikcja.
Dział: Literatura
Autor:
Webster Schott | Tłumaczenie: Damian Mądry - praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
https://www.nytimes.com/1975/06/22/archives/shogun-from-james-clavell-with-tea-and-blood.html