Iran, Nadia Melliti, porażka Amerykanów… co warto zapamiętać z 78. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes
78. edycja Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes zakończyła się w sobotę wieczorem, po triumfie irańskiego reżysera Jafara Panahiego i pewnym powiewie świeżości wśród laureatów. Nagrody dla dwóch filmów „nie z tego świata”, znakomita młoda francuska aktorka Nadia Melliti, klapa amerykańskiego kina, czy siódma nagroda dla braci Dardenne… oto, co warto zapamiętać z 78. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Cannes.

Zdjęcie: Lionel Hahn/getty images
Apel Jafara Panahiego o „wolność” w Iranie
Przyznając w sobotę 24 maja Złotą Palmę filmowi „Un simple accident” Jafara
Panahiego jury ukoronowało dzieło, które samym swoim istnieniem sprzeciwia się
drakońskim zasadom narzuconym przez Islamską Republikę Iranu.
Film został potajemnie nakręcony przez dysydenta i główne aktorki występują w nim
bez chust na głowie. Jest on bezpośrednim potępieniem tortur stosowanych w
więzieniach i korupcji występującej w Iranie.
Po przyznaniu filmowi „Nasienie świętej figi” Mohammada Rasoulofa nagrody
specjalnej w 2024 roku, Festiwal w Cannes potwierdza swoje zaangażowanie w
obronę irańskiego kina w obliczu cenzury i oferuje dysydentom silną platformę,
dzięki której ich głos może odbić się echem na scenie międzynarodowej.
„Najważniejszy w tej chwili jest nasz kraj i wolność naszego kraju”, oświadczył Jafar
Panahi odbierając nagrodę w obecności największych osobistości światowego kina.
Odkrycie młodej francuskiej aktorki Nadii Melliti
Zanim pokazała swoją wysportowaną sylwetkę w „La petite dernière” Hafsii Herzi,
nie miała styczności ani z teatrem ani z kinem.
Zauważona podczas castingu ulicznego 23 letnia Nadia Melliti zdobyła Złotą Palmę
dla najlepszej aktorki, za subtelne ukazanie młodej muzułmanki odkrywającej swoją
homoseksualność.
Nadia Melliti sama pochodzi z rodziny imigrantów i studiuje na kierunku związanym
ze sportem.
Dla Hafsii Herzi wybór aktorki stał się „oczywisty” gdy zobaczyła zdjęcie młodej
kobiety, która „całkowicie oddała się tej postaci”.
Cannes było również miejscem debiutu takich aktorek jak Francuzka Adèle
Exarchopoulos („Życie Adeli”, 2013), czy Belgijka Émilie Dequenne („Rosetta”, 1999).
Klapa amerykańskiego kina
Na stopniach błyszczały największe gwiazdy amerykańskiego kina, w tym Robert De
Niro i Denzel Washington, którzy nagrodzeni zostali Honorową Złotą Palmą.
Jednakże, na salach Palais des Festivals Amerykanie ponieśli fiasko. Największe
produkcje, takie jak „Eddington” Ari Astera z Joaquinem Phoenixem, czy „Die, My
Love” Lynne Ramsay z Jennifer Lawrence, odeszły z pustymi rękami.
Zaproszony, aby uświetnić festiwal pokazem pozakonkursowym, Tom Cruise nie
zachwycił krytyków swoim „Mission: Impossible”, reklamowanym jako ostatni z tej
serii- ale z pewnością nie najlepszy.
Film „Highest 2 Lowest” Spike’a Lee z Denzelem Washingtonem stał się jednym z
głównych obiektów kpin krytyków: Libération określił go jako „gniot”, a Première- „tak
zły, że aż komiczny”.
„Sirât” i „Resurrection”- dwa nagrodzone filmy „nie z tego świata”
Jednakże dwa filmy, które ciężko sklasyfikować, zostały uznane przez jury: „Sirât”
francusko-hiszpańskiego reżysera Olivera Laxe zdobył Nagrodę Jury, a
„Resurrection” chińskiego reżysera Bi Gana Nagrodę specjalną.
Pierwszy z nich jest księżycową epopeją ze scenerią rodem z „Mad Maxa”, która od
razu wciąga widza: rave na marokańskiej pustyni zostaje przerwany przez wojsko, a
kilku imprezowiczów ucieka wraz z ojcem szukającym swojej córki. To, co następuje,
to długa, napędzana narkotykami wędrówka na tle wojny i apokalipsy.
Drugi to niemal religijny hołd złożony stuletniej historii kina. Ten poetycki i zmysłowy
film fabularny, trwający 2 godziny i 40 minut, pełny estetycznych pomysłów i długich,
nieprzerwanych ujęć, kreśli dzieje kinematografii XX wieku.
Choć przewodniczącą jury Juliette Binoche wychwalała film jako „obiekt nie z tego
świata”, inni odebrali go jako całkowicie hermetyczny i pretensjonalny. Ci drudzy
mogliby przymknąć oczy i dać się ukołysać ścieżce dźwiękowej autorstwa
francuskiego duetu electro M83.
Bracia Dardenne, najczęściej nagradzani filmowcy w Cannes
Luc i Jean-Pierre Dardenne opuścili Festiwal w Cannes z ich siódmą nagrodą na
dziesięć filmów prezentowanych w konkursie. Tym razem otrzymali nagrodę za
scenariusz do filmu „Jeunes Mères”, który śledzi losy nastoletnich matek
próbujących wyrwać się ubóstwa, w duchu prawdziwego kina społecznego.
Mając ponad 70 lat, bracia Dardenne wciąż powiększają swoją przewagę na czele
rankingu najbardziej nagradzanych filmowców na Lazurowym Wybrzeżu,
wyprzedzając Amerykanina Francisa Forda Coppolę i Brytyjczyka Kena Loacha.
Dział: Kino
Autor:
FRANCE 24 | Tłumaczenie: Borys Zyśk — praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/