Bogata wizja z punkową paradą i neonowymi ukwiałami morskimi
Poruszające się roboty i tańczące ukwiały zaludniają Teatr Tańca w Skåne w szwedzkim debiucie Wubkje Kuindersmy „In:finite”. Sofia Nyblom z Dagens Nyheter zauważa, że teatr immersyjny zyskuje na popularności w Malmö.
Teatr Tańca w Skåne oferuje wciągające doświadczenie z mnóstwem różnych elementów. Zdjęcie: Jubal Battisti
Taniec In:finite
Scena: Teatr Tańca w Skåne
Choreografia: Wubkje Kuindersma
Muzyka: Nicholas Thayer
Scenografia: Martin Chocholousek
Oświetlenie: Tom Visser
Kostiumy: Jessica Helbach
Obsada: Maria Pilar Abaurrea Zardoya, Jeanne Delsus, Fabrizio Di Franco, Facundod Ebenegger i inni
Muzycy: Mikko Pablo, wiolonczela i chór.
Spektakl będzie można oglądać do 9 lipca.
To już czwarty raz w ciągu sześciu miesięcy, kiedy doświadczyłam immersyjnego spektaklu w Malmö. „Teatr immersyjny”, jak nazywa się go w stolicy gatunku, Londynie, polega na zniesieniu bariery między publicznością a aktorami, a Malmö przoduje w tworzeniu tego rodzaju intymnych spotkań.
Spektakl taneczny In:finite w Teatrze Tanecznym w Skåne przypomina odwróconą historię stworzenia autorstwa holenderskiej choreografki Wubkje Kuindersma, która debiutuje tutaj w Szwecji. Ośmiu utalentowanych tancerzy zdziera z siebie kolejne warstwy technologicznie sztucznego dystansu w strumieniu obrazów ze ścieżką dźwiękową w postaci eklektycznej muzyki Nicholasa Thayera, aż nagi, szukający kontaktu człowiek odradza się w przestrzeni luster.
W pierwszym akcie wieczoru zostajemy wprowadzeni do pomieszczenia, które mogłoby być stacją kosmiczną, gdzie tancerz Fabrizio Di Franco, w srebrnej zbroi, skręca się i wspina za pomocą stylizowanych, szarpanych, robotycznych ruchów blokowania i wyskakiwania. Z dymu otaczającego błyszczącą kopułę geodezyjną w centrum pomieszczenia unosi się kobieta, która wydaje się ciągnąć kulę ziemską w postaci dużego, przezroczystego globu. Gigantyczne rury wentylacyjne wiją się wokół tancerzy niczym duszące ramiona ośmiornicy, gdy nagle Jing Yi Wang – główna rola kobieca – filmowym gestem rozrywa kurtynę czerwonych płomieni. Otwiera się nowy pokój, w którym dramat toczy się dalej.
Futurystyczna atmosfera nabiera złowieszczego charakteru, gdy armia zamaskowanych postaci ubranych w czarny lateks wychodzi na scenę na punkową paradę mocy, otoczoną scenicznym księżycowym krajobrazem Martina Chocholouska. Ale iskra życia wydaje się wyrastać z rzędu różowych lampionów w kształcie stożka wzdłuż krawędzi sceny, rozpalając pierwsze seksualnie naładowane spotkanie tego wieczoru. Artysta oświetlenia, Tom Visser, przekształca scenę delikatnym ciepłem, a z zagłębień rafy koralowej, ukwiały morskie w neonowych falbaniastych sukienkach wirują po podłodze, naelektryzowane ekstazą.
Rozległa choreografia Wuibjke Kuindersmy osiąga wyzwalający spokój klasycznego baletu w finałowym duecie, a pomysłowe kostiumy Jessiki Helbach, w tym błyszczące pończochy z ostatniego obrazu, przyczyniają się do ogólnego efektu, który może być postrzegany jako wystawny i przyjemny dla tłumu. Ale kiedy światła gasną, a publiczność pozostaje w teatrze, uderza mnie hojność ich artystycznej wizji.
Dział: Teatr
Autor:
Sofia Nyblom | Tłumaczenie: Agnieszka Dudziak
Źródło:
https://www.dn.se/kultur/generos-vision-med-punkig-parad-och-havsanemoner-i-neon/