2024-03-22 08:04:22 JPM redakcja1 K

Chiński pop przybywa do Korei

K-pop, czyli koreański pop, jest powszechną częścią kultury popularnej. Zespoły muzyczne, tworzone jak dobrze prosperujące maszyny biznesowe przyciągają miliony fanów na całym świecie. W Chinach od 2015 roku wdrożono reżim czyszczący kulturę rozrywkową z obcych naleciałości.

Zdjęcie: tenasia

 

Udział w operacji chętnie biorą giganty elektroniczne, jak platforma mikro-blogowa Weibo. Wdrożyły już one blokady kont związanych z różnymi zespołami k-pop. „Douyin” (TikTok), Tencent i Weibo ze zrozumieniem podeszły do żądań rządu, ochotniczo narzucając sobie samodyscyplinę, by stać na straży czystości cyberprzestrzeni. Niedawnych blokad kont dokonano oficjalnie z powodu „irracjonalnych zachowań w pogoni za gwiazdami”. To pewnie nie koniec. Bo w tym przypadku dostrzegamy zastosowanie strategii tzw. cyfrowego leninizmu. Zgodnie z nią infrastruktura, technologie i znaczący aktorzy rynkowi powinni być narzędziem Komunistycznej Partii Chin. Kontrola będzie więc silniejsza, bo partia uznała, że z troski o suwerenność należy stać na straży kultury i informacji. Pekin wskazuje na obcość k-popu. Zarzuca mu, że promuje „niestandardowe zachowania” w rodzaju promocji „niang pao”, pejoratywnego odpowiednika „zniewieściałych mężczyzn” lub „maminsynków”. W Chinach nie podoba się szerzenie kultury dopuszczającej noszenie przez mężczyzn kolczyków czy stosowanie makijażu. W rządowych mediach określa się to mianem „nienormalnej estetyki”. 

Mimo działań rządu, w Chinach wciąż chętnie słucha się koreańskiego popu, a chińscy fani często odpowiadając za zakup większości albumów artystów. Sama branża muzyczna nie została w Chinach ocenzurowana, kraj środka sam pochwalić może się wieloma zespołami i solistami wykonującymi pop chiński (C-pop), a także produkowanymi, co kilka lat, programami przetrwania, w których z setki ochotników, na podstawie eliminacji są na koniec wybierani zwycięzcy, którzy staną się członkami grupy muzycznej. 

W przemyśle K-pop od ponad 20 lat spotkać można chińskich idoli, którzy opuścili kraj, aby osiągnąć sukces, gdzie indziej. Przed 2015 rokiem liczba idoli pochodzenia chińskiego była zdecydowanie wyższa, jednak zarówno wtedy, jak i dzisiaj, Chińczycy aktywni w Korei Południowej spotykają się z nienawiścią i ksenofobią, z powodu skomplikowanych relacji Korei i Chin. Wielu z tych idoli jest aktywna również w rodzimym kraju, gdzie zostają mentorami programów muzycznych, debiutują tam jako soliści albo aktorzy, jeszcze w trakcie trwania kontraktu ich zespołu, a często po jego zakończeniu przenoszą swoją działalność całkowicie do Chin. 

Jednym z kolosów branży C-pop jest obecnie Yeuhua Entertainment, której sukces zawdzięcza się Han Gengowi, który w 2001 roku zadebiutował w zespole Super Junior od SM Entertainment. Po zakończeniu kontraktu grupy, Han Geng przeszedł do Yeuhua, która znajdowała się na granicy bankructwa i swoim powrotem do Chin przyciągnął uwagę całego narodu do swojej agencji. Chociaż próby Yeuhua Entertainment do wejścia na rynek k-pop za pomocą debiutowania koreańskich artystów w Korei (takich, jak zespół dziewczęcy „Everglow” w 2018 roku) na razie nie spotkały się zbyt gorącym odzewem, w Chinach Yeuhua jest niepodważalnym imperium rozrywkowym, będąc również domem dla wielu aktorów i przyjmując w swoje szeregi chińskich idoli, którzy zakończyli swoją karierę w k-popie. 

Jedną z najciekawszych prób połączeniu K-popu i C-popu jest projekt agencji JYP Entertainment z 2017 roku, który dał narodziny grupie „Boy Story”. Na podstawie koreańskiego trybu szkolenia ochotników, agencja wybrała spośród chińskich aplikantów szóstkę chłopców, którzy mieli przejść taką samą drogę, jak koreańscy „trainee” (nazwa na stażystów w agencjach), tylko że w Chinach, w celu późniejszego promowania zespołu w rodzimym kraju. W ten sposób JYP Entertainment postanowiło zdominować powoli rynek muzyczny w Chinach. Nie jest to jedyne takie przedsięwzięcie agencji. Pod koniec 2020 roku JYP Ent. zadebiutował zespół dziewczęcy „NiziU” składający się wyłącznie z Japonek, mający na celu promowanie się po japońsku w Japonii. Jako, że koreańskie zespoły agencji odnosiły już wcześniej duże sukcesy w Japonii, program mający stworzyć pierwszy J-popowy zespół od JYP Ent. był marketingowo idealnym posunięciem. Również w tym roku, 26 stycznia, agencja zadebiutowała kolejny zespół, który narodził się poprzez program eliminacyjny. Grupa dziewczęca „Vcha” jest oficjalnie pierwszym zespołem amerykańskim na bazie k-popowego sposobu trenowania. Zespół składa się z członkiń pochodzących ze Stanów Zjednoczonych i Kanady, w przyszłości promować ma się głównie w Stanach i wykonywać piosenki w języku angielskim. 

Mimo różnych docelowych widowni, wszystkie zespoły JYP Entertainment ostatecznie kończą w Korei Południowej, wykonując koreańską lub angielską wersję którejś ze swoich piosenek albo wydając specjalnie w tym celu koreańską piosenkę czy album. Zespół „NiziU” w ten właśnie sposób zawitał do Korei w sierpniu zeszłego roku i za pomocą swojej pierwszej koreańskiej piosenki zdobył nawet nagrodę w tamtejszym programie muzycznym. Również zespół „Vcha”, zaraz po zakończeniu ich programu, pojawił się w koreańskiej telewizji z jedną z angielskich piosenek. W tym roku chińska grupa męska „Boy Story” rozpozczęła 7 marca swoje aktywności w koreańskich programach muzycznych z ich najnowszą piosenką „Alpha”, wykonując jej koreańską wersję. 

Boy Story, których członkowie Jia Han Yu, Li Zi Hao, He Xin Long, Yu Ze Yu, Gou Ming Rui i Ren Shu Yang, urodzeni pomiędzy latami 2004-2007, zadebiutowali w 2018 roku, kiedy najstarszy z nich miał 14, a najmłodszy zaledwie 11 lat, w Korei Południowej pojawili się po raz pierwszy w lipcu zeszłego roku, promując angielską wersję jednej ze swoich piosenek. Nie jest to więc ich pierwsza obecność w Korei, ale wciąż pierwsze zaprezentowanie utworu w rodzimym języku ich agencji. Mówi się, że trzech członków potrafi płynnie porozumiewać się po koreańsku, a i wystąpienia na światowych scenach nie są dla nich niczym nowym. 

4 marca tego roku została wydana koreańska wersja tytułowej piosenki „Alpha”. Jest to pierwsza od debiutu, kiedy grupa prezentuje inną wersję językową swojego utworu, co oznacza wzmożone działania na arenie międzynarodowej. Od 7 marca „Boy Story” rozpoczęli promocję w koreańskich programach muzycznych, a wcześniej, od 3 lutego do 24 lutego odbyli trasę koncertową promującą ich trzeci mini-album w 8 chińskich miastach. Rozpoczęli od Szanghaju, a występu zakończyli w Kantonie. W przyszłości spotkają się z fanami w Wuhanie, Changsha, Hangzhou, Qingdao, Chongqing i Tianjin. 4 maja wystąpią na omnibusowym koncercie "Kochamy Indonezję 2024" w Beach City International Stadium w Dżakarcie, Indonezja. Zespół ma na swoim koncie wiele osiągnięć, w końcu ich kariera trwa już ponad 5 lat, mimo to najstarszy z jego członków wciąż ma jedynie 20 lat, a najmłodszy nie skończył nawet siedemnastu. 

Młody wiek chińskich idoli nie jest nowością, zarówno w Chinach, Korei Południowej, jak i Japonii popularne są muzyczne grupy dziecięce, a i w normalnych zespołach często debiutują osoby w wieku nawet 12 lat. Już w 2000 roku największa obecnie wytwórnia Korei Południowej, SM Entertainment, będąca na granicy bankructwa, zadebiutowała solistkę „BoA”, która mając zaledwie 13 lat w tamtym momencie, stała się w Azji Wschodniej fenomenem i została ogromne rzesze fanów zarówno w we własnym kraju, jak i we wspomnianej wcześniej Japonii.

Dział: Muzyka

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE