2024-12-19 09:53:42 JPM redakcja1 K

„Chłopcy z Niklu: Przejmująca drama ukazująca rasistowską przeszłość USA z nowej, osobistej perspektywy”

Film, który jest faworytem do Oscara, wyreżyserowany przez RaMella Rossa, adaptuje powieść Colsona Whiteheada o dwóch chłopcach w brutalnej szkole „poprawczej” i ukazuje ją z ich perspektywy. Efekt jest głęboki.

Zdjęcie: L Kasimu Harris

Nie ma w tym roku filmu, a być może nawet filmu tej dekady, który wygląda i odczuwany jest tak jak Chłopcy z Niklu. Innowacyjny film reżysera RaMella Rossa, oparty na nagrodzonej Pulitzerem powieści Colsona Whiteheada, opowiada o brutalnej szkole "poprawczej" dla chłopców i oferuje rewolucyjną perspektywę na rasistowską przeszłość USA (i to, jak zawsze wpływa ona na teraźniejszość), w czasach ery Jim Crow. Jest to częściowo efekt skupienia się na ludzkim doświadczeniu, a nie na opresyjnych systemach i karze, przede wszystkim poprzez zastosowanie perspektywy pierwszoosobowej. Ross wprowadza nas za oczy Elwooda (Ethan Herisse), idealistycznego młodzieńca żyjącego na Florydzie w latach 60., z jasną przyszłością przed sobą. Jego marzenia zostają jednak brutalnie przerwane, gdy zostaje niesłusznie skazany za kradzież samochodu i wysłany do Akademii Nickel. Szkoła ta w rzeczywistości jest więzieniem, opartym na prawdziwej instytucji na Florydzie, znanej z odkrycia dziesiątek nieoznakowanych grobów na jej terenie.

W Nickel, Elwood spotyka innego młodzieńca o imieniu Turner (Brandon Wilson), który ma bardziej cyniczne spojrzenie na ruch praw obywatelskich, który rozwija się w czasie ich uwięzienia. Ross często zmienia perspektywy, nie tylko pomiędzy ujęciami z punktu widzenia pierwszoosobowego i trzecioosobowego (gdzie kamera jest ustawiona za głową postaci), ale także pomiędzy punktami widzenia Elwooda i Turnera, pozwalając nam zobaczyć każdego bohatera oczami ich przyjaciela, co zmienia naszą percepcję każdej z postaci. Podobnie jak w książce, film okresowo pokazuje dorosłego Elwooda (Daveed Diggs), który zmaga się z tym, co się wydarzyło.

Ross mówi, że praca kamery w Chłopcach z Niklu ma na celu odzwierciedlenie tego, jak każdy człowiek jest centrum własnego świata, ale także jak doświadcza świata w sposób, którego jeszcze nie przetworzył. „Chodzi o to, by dać osobie - dać Elwoodowi - nie naszą retrospekcję, która polega na patrzeniu na rzeczy, jakby miały one sens, ale po prostu patrzeć na rzeczy, które dopiero staną się ważne,” mówi w wywiadzie dla BBC. „Narracja zawsze będzie drugorzędna w porównaniu do doświadczenia patrzenia.”

„Obserwator Nagród”

Chłopcy z Niklu zdobyli nominację do Złotego Globu w kategorii Najlepszy Film - Dramat. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej o filmach, które zyskują uznanie w nagrodach.

Sposób, w jaki indywidualne doświadczenia Elwooda i Turnera są przedstawiane przez kamery - które były obsługiwane przez samego Rossa oraz operatora kamery Jomo Fraya i innego kamerzystę, Sama Ellisona, aby mogli oni robić przerwy - obejmuje ruchy naśladujące ruchy oczu człowieka; głosy postaci pochodzą spoza ekranu, widać ich ręce i nogi, a czasami ich twarze, jeśli spojrzą na powierzchnię odbijającą światło. Czasami naprawdę odczuwasz ograniczenia ich punktu widzenia, na przykład kiedy są ścigani i nie mogą ocenić, jak daleko jest ktoś za nimi, lub słyszą złowrogie dźwięki za rogiem w swoim rasowo segregowanym rodzinnym mieście.

„Wyzwania podczas kręcenia filmu”

Aby stworzyć ten punkt widzenia, praktyczne wymagania związane z kręceniem w pierwszej osobie były wymagające, ale także pozwalały na spontaniczność. Ross i Fray zrezygnowali z wielu tradycyjnych struktur i planowania ujęć, a zmiany były wprowadzane w zależności od sceny.

Ross mówi, że „blokowanie stało się bardziej gesturalne” - bardziej chodziło o to, co postać mogłaby oglądać i jak sprawić, by części ciała pojawiały się w kadrze w odpowiedni sposób, niż o tradycyjną orkiestrację ruchów aktorów i ich ustawienia. Przy kręceniu niektórych ujęć z punktu widzenia pierwszoosobowego aktor, przez oczy którego patrzymy, wcale nie był obecny na planie.

Chłopcy z Niklu nie są pierwszym filmem, który używa kinematografii pierwszoosobowej, ale z pewnością są pierwszym dużym filmem, który wykorzystuje tę technikę w tak głęboki sposób. W przeszłości była to technika zarezerwowana głównie dla efektownych horrorów lub filmów akcji, które często naśladują gry komputerowe typu „first-person shooter” - przykładem może być koreański film z 2017 roku The Villainess lub (koszmarny) thriller sci-fi z 2015 roku Hardcore Henry.

„Dlaczego nie możemy zbliżyć się do naszej wrażliwości i subiektywności na ekranie? – RaMell Ross”

Chłopcy z Niklu idą w przeciwnym kierunku niż te typy filmów - zamiast wykorzystywać punkt widzenia pierwszoosobowego na rzecz podkręconego sensacjonizmu, Ross stara się porzucić tradycyjną formę narracyjną i stworzyć coś znacznie bardziej impresjonistycznego. To uderzający wybór, zwłaszcza w przypadku filmu opartego na powieści, kiedy adaptacje często polegają na fragmentach dziennikarskiego voice-over i sztywnej strukturze. Chłopcy z Niklu pokazują, jak zaoferowanie wizualnego okna w to, czym postać się zajmuje, jest równie skuteczne jak monolog wewnętrzny w pomaganiu widzowi w zrozumieniu tej postaci.

Dla Rossa decyzja o kręceniu dużej części filmu z punktu widzenia pierwszoosobowego wydawała się oczywista. „Dlaczego nie możemy zbliżyć się do naszej wrażliwości i subiektywności na ekranie?” - pyta. Zwraca szczególną uwagę, że przyjęcie punktu widzenia pierwszoosobowego „wydawało mi się po prostu aktem, który byłby orzeźwiający dla czarnoskórych ludzi, by spojrzeć na ekran i zobaczyć, jak ich ręce robią coś na świecie. Przez wiele lat zastanawiałem się: „Dlaczego nikt nigdy nie zrobił [takiego filmu]?”

Ross przyznaje, że nie jest pierwszym reżyserem, który używa punktu widzenia pierwszoosobowego - wspomina o niedawnym eksperymentalnym filmie akcji Harmony'ego Korine'a Aggro Dr1ft (2023) - ale to kontekst, w którym go używa, wyróżnia go. Jego montaż łączy sceny w coś przypominającego strumień świadomości, a ten punkt widzenia staje się szczególnie ważny w kontekście tematu Chłopców z Niklu: zbyt często ta era amerykańskich relacji rasowych i rasizmu jest ukazywana z zewnątrz, patrząc z zewnątrz.

„Oryginalnym pomysłem w procesie pisania było: „Co by się stało, gdybyś dał Elwoodowi i Turnerowi kamerę, by stworzyli własne Hale County, prawda?” - mówi Ross, odnosząc się do swojego głośnego dokumentu z 2018 roku Hale County This Morning, This Evening. Ten film, który przyniósł mu rozgłos, był niezwykle intymnym, impresjonistycznym portretem czarnej społeczności w mieście Hale County w Alabamie, do którego Ross przeprowadził się w 2009 roku. „Kamery nie były przenośne, oczywiście, nie były cyfrowe w latach 50., 60. i 70.” - kontynuuje Ross. „Więc nikt nigdy nie byłby w stanie zebrać wystarczającej ilości materiału, by stworzyć coś tak poetyckiego i obserwacyjnego jak to.” Przy Chłopcach z Niklu on i Fray zastanawiali się, „jak zmieniłby się obraz czarnych ludzi, gdyby w latach 60. ludzie mieli dostęp do pokazywania swojego punktu widzenia”.

„Jego transformacyjny obraz czarnego doświadczenia”

Ellen Jones, dziennikarka i autorka książki Screen Deep: How Film and TV can Solve Racism and Save the World, chwali przełomowy efekt formalnej koncepcji filmu. „To, co jest ekscytujące i imponujące w użyciu kamery przez Rossa w Chłopcach z Niklu, to fakt, że zmusza nas do zastanowienia się nie tylko nad historią, ale także nad tym, jak ta historia jest opowiadana,” mówi. „Pierwszoosobowa perspektywa kamery eliminuje wziernikową odległość od rasistowskiej przemocy, która była typowa [w filmach], i wprowadza nas w subiektywność czarnych postaci. To, że całość jest wciągająca i nigdy nie jest efekciarska, jest niemal cudowne.”

Ta perspektywa pierwszoosobowa z pewnością wyróżnia Chłopców z Niklu spośród wielu innych filmów o erze Jim Crowa. Jones zwraca uwagę na to, jak konwencjonalne dramaty reżyserowane przez białych twórców, takie jak Ghosts of Mississippi (1996), Mississippi Burning (1988), Green Book (2018) i Hidden Figures (2016), zostały zaprojektowane w taki sposób, aby przemawiać do przypuszczalnej białej publiczności, koncentrując się na sensacjonalistycznych obrazach czarnych ludzi w cierpieniu.

Zerwanie Rossa z tradycją narracyjnego przedstawienia nawiązuje do odpowiednio swobodnego eseju osobistego, który napisał dla Film Quarterly, zatytułowanego Renew The Encounter. Mówi on o oddzieleniu idei „czarności” od skomodyfikowanej, mainstreamowej amerykańskiej wrażliwości. Ten cel znajduje odzwierciedlenie w Chłopcach z Niklu - tak jak wyrażona chęć „stworzenia osobistego-poetyckiego doświadczenia czarności”. Jego filmy osiągają to, biorąc minutowe, codzienne doświadczenie i rozwijając je w cały wizualny świat, dążąc, jak pisze w Renew the Encounter, do „przyniesienia euforii w doświadczenie czarności”. Robienie tego, będąc szczerym wobec historii, to delikatna równowaga, ale Chłopcy z Niklu osiągają to: cierpienie ich protagonistów jest uwzględnione jako szczera refleksja ich życia, ale jego przedstawienie nie jest jedynym celem filmu.

Perspektywa pierwszoosobowa naturalnie nakłada pewne ograniczenia na to, co pokazuje kamera. Niektóre rzeczy są pomijane po prostu dlatego, że oko może zobaczyć tylko tyle. Inne są wykluczone, ponieważ postać po prostu nie chce patrzeć, jak w jednej przerażającej scenie kary cielesnej, w której Elwood unika patrzenia na to, co się z nim dzieje, a wzrok kamery przesuwa się na ziemię. W ten sposób akty przemocy fizycznej często odbywają się na peryferiach kadru - jak mówi Ross, Elwood nie jest tam, by zbierać dowody. „Nikt nie jest na świecie, by pokazywać czarne cierpienie w czasie, gdy to cierpienie ma miejsce,” mówi Ross, wyjaśniając swój wybór. „To nie jest celem ich istnienia w tym świecie - po prostu się dzieje, z powodu szerszego kontekstu.”

Patrząc na podstawy Hale County, manifest Rossa dla tego filmu (opublikowany w Filmmaker Magazine) podkreśla tę kwestię: „uczestniczyć, nie rejestrować; kręcić z, a nie w kierunku.” Chłopcy z Niklu mogą być kwintesencją tej metody, ponieważ kręcą z samego punktu widzenia swoich postaci. Ta „uczestnicząca” perspektywa jest częścią prostej przyczyny, dlaczego film wyróżnia się spośród wielu innych przedstawień tego samego okresu trudnej historii Ameryki: priorytetem jest pokazanie, jak żyją czarni ludzie, a nie tylko tego, co musieli wytrwać.

Chłopcy z Niklu są już dostępni w kinach w USA, a w kinach w Wielkiej Brytanii od 3 stycznia.

Jeśli podobał Ci się ten artykuł, zapisz się na newsletter The Essential List - starannie wyselekcjonowane artykuły, filmy i niezbędne wiadomości, dostarczane do Twojej skrzynki pocztowej dwa razy w tygodniu.

Po więcej historii kulturalnych z BBC, śledź nas na Facebooku, X i Instagramie.

Dział: Kino

Autor:
Kambole Campbell | Tłumaczenie: Natalia Smolira - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.bbc.com/culture/article/20241212-nickel-boys-a-first-person-view-of-americas-racist-past

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE