Coldplay toczy batalię sądową z byłym menadżerem o miliony funtów
Coldplay i ich były menedżer złożyli konkurencyjne pozwy w londyńskim Sądzie Najwyższym, a każda ze stron domaga się od drugiej kilku milionów funtów.
Chris Martin został wymieniony w dokumentach sądowych obok swoich kolegów z zespołu, Jonny'ego Bucklanda i Willa Championa. Zdjęcie: GETTY IMAGES
Dave Holmes, który pracował z zespołem w latach 2005-2022, w sierpniu pozwał członków zespołu na kwotę 10 milionów funtów z tytułu niezapłaconej prowizji.
W pozwie zbiorowym grupa muzyczna odrzuciła jego roszczenie i stwierdziła, że Holmes pozwolił, by koszty trasy wymknęły się spod kontroli, i zażądała 14 milionów funtów odszkodowania. Sprawa może trafić do sądu, jeśli strony nie zawrą ugody. Pierwotnie Holmes twierdził, że Coldplay był mu winien prowizję za dwa niewydane do tej pory albumy.
Według jego prawników, zespół otrzymał zaliczkę w wysokości 35 milionów funtów za 10. album i 30 milionów funtów za 11. i 12. album.
Holmes utrzymuje, że pomagał organizować sesje nagraniowe, czyścił sample i współpracował z producentem Maxem Martinem, zanim zespół zdecydował się nie przedłużać z nim kontraktu w zeszłym roku. Zwrócił się on do Sądu Najwyższego o stwierdzenie, że umowa obejmująca dziesiąty i jedenasty album jest ważna oraz o nakazanie zapłaty.
Twierdzi, że za poprzednie dwa albumy zespołu, Everyday Life (2019) i Music of the Spheres (2021), otrzymał od 8% do 13% prowizji. Kiedy sprawa została złożona, przedstawiciel Coldplay powiedział, że roszczenia będą " stanowczo kwestionowane", w pozwie zbiorowym złożonym w piątek, zespół odpowiedział tym samym.
W dokumentach sądowych, z którymi zapoznał się The Times, Coldplay twierdzi, że Holmes otrzymał pożyczki o łącznej wartości 30 milionów dolarów (24,6 miliona funtów) od promotorów koncertów Live Nation, którzy od lat współpracują z Coldplay. "Zgodnie z naszą wiedzą […] Pan Holmes wykorzystał pieniądze uzyskane z pożyczek do sfinansowania przedsięwzięcia deweloperskiego w Vancouver w Kanadzie lub okolicach" - zespół stwierdził w dokumentach, argumentując, że wykorzystał swoją pozycję menedżera jako dźwignię finansową.
Muzycy dodali, że dług mógł wpłynąć na zdolność Holmesa do wynegocjowania korzystnych warunków dla trwającej trasy koncertowej zespołu Music of The Spheres. W dokumentach sądowych zarzuca się również, że Holmes nie "odpowiednio nadzorował i kontrolował budżet przeznaczony na trasę", zamawiając lub kupując drogi sprzęt, który nie był do tego przeznaczony. Obejmowało to ekran wideo o wartości 9,7 miliona dolarów (8 milionów funtów), który był tak duży, że nie można go było zabrać w trasę i został użyty tylko podczas 10 występów w Buenos Aires.
Jak wynika z dokumentów sądowych, zamówiono również szesnaście pylonów scenicznych na zamówienie, których koszt wyniósł 10,6 miliona euro (9 milionów funtów), zanim okazało się, że nie nadają się one do użytku. "Gdyby pan Holmes zachował należytą staranność i umiejętność w wykonywaniu swoich obowiązków" - czytamy dalej w pozwie zbiorowym - zespół nie poniósłby kosztów o wartości co najmniej 17,5 miliona funtów.
Zapytany o kontrpozew w ten weekend, rzecznik Holmesa powiedział The Times: "Coldplay wiedzą, że mają kłopoty ze swoją obroną”. "Oskarżanie Dave'a Holmesa o nieistniejące uchybienia etyczne i inne wymyślone wykroczenia nie odwróci uwagi od prawdziwej sprawy - Coldplay miał kontrakt z Dave'em, odmawiają jego honorowania i muszą zapłacić Dave'owi to, co są mu winni". Były menadżer odpowie teraz na pozew zbiorowy, ponieważ sprawa jest kontynuowana.
Dział: Wydarzenia
Autor:
Mark Savage | Tłumaczenie: Alicja Cecot
Źródło:
https://www.bbc.com/news/entertainment-arts-67052503