2023-11-22 21:00:45 JPM redakcja1 K

Cztery lata temu przeprowadziłam się do Korei, nie znając języka. Teraz jestem pierwszą afrykańską idolką K-popu

Ten tekst napisano bezpośrednio w oparciu o wywiad z Fatou Sambą, senegalsko-belgijską raperką i piosenkarką, należącą do grupy Blackswan. Tekst został zredagowany pod kątem długości i przejrzystości.

Fatou Samba, liderka k-popowej grupy Blackswan. (Źródło: DR Music)

  • Fatou Samba to senegalsko-belgijska raperka i piosenkarka k-popowej grupy Blackswan. 
  • Blackswan to jedna z nielicznych grup K-pop, w której żadna z członkiń jest Koreanką. 
  • Samba rozmawiała z reporterką Insider Yoonji Han o swojej karierze i globalnej przyszłości K-popu.        

Po raz pierwszy zetknęłam się z K-popem, gdy miałam 15 lat. Byliśmy na zewnątrz podczas przerw w szkole, a moja przyjaciółka rozmawiała przez telefon i powiedziała „Fatou, musisz na to spojrzeć''. Był to teledysk do debiutanckiego singla SHINee Replay. Później tego samego dnia zdecydowałam „Okej, będę to robić''. Odkąd miałam 5 lat, zawsze wiedziałam, że muszę robić coś związanego z muzyką, występować. Bez muzyki moje życie nie ma sensu. Będąc nastolatką, psychicznie przeżywałam trudny okres. Moje relacje z innymi ludźmi nie były w ogóle dobre. Na szczęście miałam rodziców i przyjaciół, ale myślałam „Nie mogę już tego dłużej znieść. Dlaczego wciąż tu jestem?” 

Przeprowadzka do nowego kraju 

W wieku 12 lat przeprowadziłam się do Belgii z Senegalu, gdzie się urodziłam. Pamiętam, że Senegal był bardzo ciepły i bardzo rodzinny. Nawet sąsiedzi byli jak nasza rodzina – na przykład, jeśli wychodziłam na zewnątrz około południa, sąsiad mówił „Fatou, wejdź do środka. Jemy lunch''. Przeprowadzka do Belgii była wielkim szokiem, ponieważ nie było tam tego ciepła i zwyczaju rodzinności, w której dorastałam. Czułam chłód. Na początku nie znałam języka, więc nie mogłam z nikim rozmawiać. Przez to czułam jeszcze większe ogarniające mnie zimno. 

Ale kiedy obejrzałam teledysk, odkryłam, że K-pop ma pozytywne, jasne i pełne miłości przesłanie. To sprawiło, że się wciągnęłam. Co więcej, w grupach K-popowych występuje wielu piosenkarzy, więc współpracujesz z ludźmi. To stwarza rodzinną atmosferę, podobną do tej, w której dorastałam w Senegalu. To naprawdę mnie przyciągnęło. 

 

Blackswan to grupa K-pop, w której żadna z członkiń nie jest Koreanką. (Źródło: DR Music) 

W pogoni za marzeniem 

Po raz pierwszy pojechałam do Korei na wakacje, gdy miałam 23 lata, żeby się upewnić. Koreę widziałam do tamtej pory tylko przez ekran. Co więcej, nie było afrykańskich idoli w K-popie, więc pomyślałam „Po prostu zobaczę, jaka jest atmosfera''.  Zakochałam się w tym kraju – jego kulturze, architekturze, przyrodzie, jedzeniu – i zdałam sobie sprawę, że to jest to. To tu miałam od zawsze być. 

Rok później przeprowadziłam się do Korei. Zadomowienie się nie wymagało ode mnie dużo czasu. Nie był to wielki szok, bo największy przeżyłam, gdy przeniosłam się z Senegalu do Belgii. Pomyślałam, że pozostanę otwarta, ponieważ każdy kraj będzie inny. Były momenty, kiedy ludzie po prostu mi się przyglądali jakby mieli zapytać: Kim jesteś? Dlaczego tak wyglądasz? I w myślach odpowiadałam: Dlaczego się patrzysz? Jestem taka sama jak ty. Nie ma tu nic nadzwyczajnego, to tylko inny kolor skóry. 

Byłam modelką przez miesiąc. Właśnie wtedy spotkałam prezesa DR Music, który zapytał mnie, czy chciałbym trenować w jego firmie. Odpowiedziałam „To moje marzenie''.

Szkolenie, aby zostać idolką

Kiedy zaczynałam szkolenie, aby zostać członkinią Blackswan, najtrudniejszą rzeczą był język. Rozumiałam koreański, ale mówienie w nim to zupełnie inna bajka. Poczułam się samotna, bo nie mogłam porozumieć się z żadną z pozostałych stażystek. Mentalnie też było ciężko. W agencji oczekują perfekcji, ale kiedy dopiero zaczynasz, wiadomo, że nie będziesz doskonały. Zdecydowanie mam nierealistyczne standardy i chcę być doskonała na scenie, a ta tendencja na początku sprawiała, że ​​byłam wobec siebie szczególnie surowa. Trenowałam siedem godzin dziennie, sześć dni w tygodniu: ćwiczenia taneczne, ćwiczenia fizyczne, lekcje śpiewu, lekcje rapu. W wolnym czasie samodzielnie uczyłam się koreańskiego, oglądając programy rozrywkowe i dramy. 

Fatou Samba from the K-pop group Blackswan 

Fatou występuje na scenie. (Źródło: DR Music) 

Otwieranie drzwi dla różnorodności w K-popie 

Mój debiut na scenie odbył się w czasie pandemii, więc na widowni nie było nikogo poza kamerami. Ale to wciąż była niezwykle magiczna rzecz. Pamiętam, że naprawdę czułam muzykę. Ćwiczyliśmy tę piosenkę przez rok, ale wydawała się taka nowa, taka prawdziwa. Blackswan spotkało się z pozytywnymi reakcjami fanów K-popu, ale byli też tacy, bardziej międzynarodowo, którzy pytali „Jak możecie być grupą K-popową, skoro żadna z was nie jest Koreanką?” 

K-pop oznacza koreańską muzykę pop, a więc wszystko, co jest śpiewane w języku koreańskim. Szkolisz się także w koreańskim systemie szkoleniowym. Są idole K-popu, którzy nie są Koreańczykami, ale Japończykami lub Chińczykami. Nie musisz być Azjatą, żeby tworzyć K-pop. Wszystkie pochodzimy z różnych krajów – pozostałe członkinie pochodzą z Indii, Brazylii i Stanów Zjednoczonych – i wnosimy do naszej muzyki nasze odmienne kultury. Na przykład w naszym powracającym singlu ,,Karma'' połączyliśmy indyjską kulturę i muzykę. Następnym razem może zrobimy to samo z afrykańskimi lub brazylijskimi. Jest tak wiele rzeczy, które możemy zrobić, których inne grupy nie mogą. 

Blackswan to nowy punkt wyjściowy, nowe pokolenie. Teraz widzimy także inne grupy, w których skład wchodzą także ludzi spoza Azji, wywodzące się z dużych wytwórni K-pop, takich jak JYP i HYBE. Otworzyliśmy drzwi w K-popie, z czego jestem bardzo dumna i wdzięczna. Blackswan to powiew świeżego powietrza, który wniesie do branży znacznie więcej nowości. 

Dział: Muzyka

Autor:
Yoonji Han | Tłumaczenie: Oliwia Kuźma

Żródło:
https://www.insider.com/fatou-blackswan-kpop-african-idol-korean-music-diversity-2023-11

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE