2024-04-08 07:09:16 JPM redakcja1 K

Czy Conan Gray odnalazł wyżyny swoich możliwości w nowym albumie Found Heaven? [Recenzja]

Dla fanów Conana Graya z pewnością jest to bardzo satysfakcjonujący moment, gdyż wyczekiwanie na kolejny większy projekt wykonawcy dobiegło końca. Artysta wydał album zatytułowany Found Heaven, na którego promocje poświęci światową trasę koncertową. Jest to trzeci krążek w dorobku Conana. Czego słuchacze mogą spodziewać się w najnowszej płycie amerykańskiego wokalisty?

Okładka albumu Conan Graya Found Heaven. Źródło: Instagram.com/conangray 

 

Co można powiedzieć o Found Heaven

Dorobek muzyczny Conana Graya wzbogaca się o kolejny – już trzeci – krążek. Album zawiera 13 utworów, z którego część singli wcześniej już zostało wydanych. Poza ośmioma nowościami, które odbiorcy usłyszeli w dniu premiery po raz pierwszy, na album składają się utwory: Lonely Dancers, Alley Rose, Killing Me, Winner oraz Never Ending Song. Ten ostatni dotychczas zdołał odbić się najszerszym echem wśród fanów, gromadząc blisko 50 milionów odtworzeń na Spotify.

Projekt Found Heaven jest efektem międzynarodowej współpracy. Największy wkład w produkcję utworów włożyli Szwedzi – Max Martin 5-krotny zwycięzca Grammy oraz Oscar Holter, który na swoim koncie ma udział w projektach największych gwiazd sceny pop. Może się pochwalić współpracą m.in. z Katy Perry, The Weeknd czy Taylor Swift. Poza tym, warto wspomnieć o kanadyjskim producencie Shawnie Everecie. W przeszłości również zdobywał jedną z najbardziej prestiżowych nagród w przemyśle muzycznym i to o jedną więcej niż Szwed. W krążku Conana jest odpowiedzialny za produkcję tytułowego kawałka albumu Found Heaven.


Nowy Conan Gray

W najnowszej płycie ewidentnie słychać spory ukłon w stronę brzmień charakterystycznych dla lat 80. Wcześniej wykonawca nie opierał swojej twórczości na tej stylistyce. Jak podkreśla sam wokalista w najnowszym projekcie zależało mu, aby pokazać się z zupełnie nowej strony. Gatunek synthpop objawia się w albumie kilkukrotnie. Choć muzycznie odczuwalna jest momentami powtarzalność to pod względem lirycznym poruszane są zupełnie inne historie.

Na przykładzie Never Ending Song mamy przedstawioną opowieść o człowieku, który nie zapomnieć o drugiej osobie. W tym utworze bardzo umiejętnie następuję przejście zwrotek w refren. Warstwa muzyczna pokrywa się tekstem, dzięki czemu mowa tu o składnej kompozycji. Poprzez Fainted Love Conan chce uświadomić swoim fanom, że pomimo bólu i cierpienia każdy zasługuje na miłość. Lonely dancers natomiast opowiada historię dwóch zranionych samotników, którzy pragną wyjść na prostą po nieudanych relacjach. Jak zresztą w całym albumie, lecz przy tym numerze jest to szczególnie wyeksponowane, wokalistka bawi się śpiewem. Trzeba przyznać, że koloryzowanie wokalem Conanowi wychodzi. Poprzez ten zabieg utwory automatycznie stają się bardziej ekspresyjne, dzięki czemu ich wartość wzrasta.


Jest przestrzeń na inne brzmienia

Poza przeważającym motywem lat 80 Found Heaven nie ogranicza się wyłącznie na synthpop. Na słuchaczy czeka również Conan Gray w wolniejszej odsłonie. Piosenka Winner z początku, wskazująca na delikatną balladę przeradza się w popowy kawałek z rockowym pazurem. Choć tytuł jest oznaką tryumfu to w rzeczywistości jest on słodko-gorzki. Ciągła chęć zwycięstwa w spięciach różnego kalibru oraz uporczywe trzymanie się swoich racji i przekonań, poskutkowały utratą bliskiej osoby, co z czasem przerodziło się w samotność.

Tytułowe Found Heaven choć nie należy do wolniejszych piosenek płyty, to nie jest skoncentrowane na synthpopie. Słychać przysłowiowe sięgnięcie po gitarę, dzięki czemu sam numer nabiera charakteru. Uwagę przykuwa również początek nagrania, w którym Conan dodaje religijnego klimatu. Artysta poprzez utwór chcę uświadomić ludziom, że nie zawsze odnalezienie naszego szczęścia będzie się równało z aprobatą otoczenia. Pomimo tego każdy z nas powinien dążyć do osiągnięcia tego stanu, ponieważ w przeciwnym przypadku nie wykorzystamy potencjału życia.

Z tym utworem słuchacze zdążyli się już osłuchać, jednakże na tle albumu wybija się Alley Rose. Spośród wszystkich kompozycji w Found Heaven chyba najbardziej urozmaicona. Piosenka nie jest bezbarwna. Conan w numerze nie trzyma się ściśle określonego rytmu. Utwór pod względem kompozycyjnym należy do ciekawszych z krążka. Stanowi ono połączenie między stonowaną częścią, wprowadzającą słuchacza w nostalgię z bardziej dynamiczną, w której słychać sięgnięcie po instrumenty.


Jest chęć rozwoju

Found Heaven jest projektem, w którym Conan Gray daje się poznać słuchaczom z zupełnie nowej perspektywy. Słuchając najnowszego albumu choć słychać przeważające lata 80. to nie jest to jedyna stylistyka zawarta w krążku. Wykonawca dostarcza fanom sporą dawkę świeżości. Na pytanie czy osiągnął wyżyny swoich możliwości obecnie ciężko odpowiedzieć, ponieważ równie dobrze za jakiś czas może zaserwować odbiorcom coś jeszcze lepszego. Jednakże wokalista chce urozmaicić obecny dorobek. Z pewnością nie jest to album, który przekona do siebie każdego słuchacza, aczkolwiek na dobrą produkcję nie można narzekać. Słychać, że projektem zajęły się osoby, siedzące w tej branży od lat. Album jest dostępny we wszystkich serwisach streamingowych.

Dział: Muzyka

Autor:
Dawid Kwiatkowski

Żródło:
Dawid Kwiatkowski

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE