2024-02-03 17:37:55 JPM redakcja1 K

Czy współcześni Polacy różnią się tak bardzo od swoich przodków?

Głębia nawiązań kulturowych w serialu „Rok 1670”.

Zdjęcie: Robert Pałka/Netflix 

„Andrzej jest też niepełnosprawny. Ma same córki i planuje wydać którąś za syna magnata. Ale to my wydamy córkę za syna magnata albo nie jestem najsłynniejszym Janem Pawłem w historii Polski”. 

Słowa głównego bohatera serialu, Jana Pawła Adamczewskiego, idealnie podsumowują jego ideę. Jest końcówka XVII wieku, późny barok. Epoka sarmatów, chłopów i systemu feudalnego. Rodzina, której dotyczy historia, działa na zasadach odgórnie ustalonych przez tradycję. Majątek ma odziedziczyć pierworodny syn, drugi w kolejności nie otrzyma zaś nic. Najmłodsza córka ma wyjść za syna magnata. Nikt nie zdaje się zauważać, że najstarszy Stanisław ma mentalność nastolatka i woli budować karierę muzyczną, a jego młodszy brat Jakub rozwija się w kościelnej „korporacji”. Anieli zaś nie zaprząta głowy bycie damą, a kryzys klimatyczny. Całe rodzeństwo zdaje się patrzeć pobłażliwie na normy sarmatów. Jak więc tak sprzeczne z obecnym systemem postacie mają szanse odnaleźć się w ówczesnej rzeczywistości? 

Główny bohater, Jan Paweł, stanowi swoiste nawiązanie do współczesnego stereotypu typowego Polaka. „Jest dobrze, tak jak jest” to jego motto życiowe. Nie interesuje go podnoszenie podatków dla dobra skarbu państwa, ponieważ bardziej zaprząta mu głowę konflikt z sąsiadem Andrzejem. Blokowanie rozwoju wsi stanowi dla niego satysfakcję, ponieważ może w ten sposób wzbogacić się na pańszczyźnianych chłopach (którym, swoją drogą, nie płaci). Zabawnie napisane dialogi, w których doskonale podkreślono zaściankowość myślenia sarmaty stanowią niezastąpiony element fabuły. Sposób, w jaki bohater stara się udowodnić swoją rację jest nie tylko komiczny, ale również skłania do przemyśleń. Czy w taki sposób i współcześni Polacy nieświadomie podchodzą do wielu tematów?  

Ogromną rolę odgrywa zastosowanie u postaci cynizmu, samolubności czy szufladkowania. Pod maską barwnego serialu komediowego kryje się zepsucie i hipokryzja. Widoczna u szlachty pogarda dla chłopów i brak wynagradzania ich przez właściciela wsi, sceptycyzm sarmatów ze wsi wobec „miastowych” i Żydów, zakazana miłość Anieli i Macieja. Wszystko to ma miejsce również w obecnych czasach, tylko w lekko zmienionej formie. Okazuje się, że produkcja ukazuje Polaków w krzywym zwierciadle, w sposób niekoniecznie dla nich korzystny. 

Kolejnym ważnym elementem serialu są niewątpliwie kostiumy i charakteryzacja. Dzięki realizmowi przebrań i ich zabawnym nazwom bardzo łatwo przyswoić sobie wiedzę o czasie, w których powstały. Elegancja w połączeniu z nastrojową muzyką sprawiają, że nie da się oderwać oczu od ekranu. Uwagę widza przyciągają również ryciny w czołówce, które zdają się być żywcem wyjęte z czasów średniowiecza. Splatające się ze sobą w barwnym korowodzie sceny grupowe i indywidualne sprawiają, że oglądający czuje się, jakby znajdował się po drugiej stronie ekranu. 

Podsumowując, jest to jedna z netflixowych produkcji, którą zdecydowanie warto obejrzeć. Nie zawodzi ona poziomem zarówno w porównaniu do krajowych seriali, jak i tych zagranicznych. „Rok 1670” stanowi pozytywne zaskoczenie w kontekście opowieści o polskiej historii i może stanowić pełnowartościowe odwołanie w pracach literackich. 

Dział: Kino

Autor:
Barbara Jędrzak

Żródło:
Własne

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE