2024-01-22 12:11:51 JPM redakcja1 K

Dawno zmarła śpiewaczka wyszła na scenę z Orkiestrą Symfoniczną w Melbourne. Czy hologramy to przyszłość muzyki?

Niedawno znalazłam się wśród ciekawskiej publiczności z Melbourne, która przyszła zobaczyć hologram nieżyjącej od dawna Marii Callas śpiewającej z orkiestrą symfoniczną.

Zdjęcie: Base Holograms, LLC

Scena była nastrojowo oświetlona, a 30 muzyków pozostawało w cieniu. Głośne kroki zapowiadały wejście Callas i wskazywały na jej potencjalne istnienie. Kiedy w końcu pojawiła się na środku sceny, publiczność westchnęła. Rozległy się salwy śmiechu, gdy wraz z dyrygentem Danielem Schlosbergiem odegrali upozorowaną wymianę podziękowań.

Wykonano hity Callas, od ,,Casta Diva" Belliniego z ,,Normy" po ,,L'amour est un oiseau rebelle" Bizeta z ,,Carmen". Ale do sukcesu nieco zabrakło. Podczas gdy dźwięki orkiestry na żywo wypełniły Hamer Hall, wokale były wyraźnie kierowane z głośników, a nie z umieszczonego na środku sceny hologramu.

Poczułam niezręczną ciszę przed i po każdym utworze. Hologram Callas opóźniał tempo. Ukłoniła się, zapraszając publiczność do ponownego klaskania i nieśmiało skarciła dyrygenta, gdy zaczął, zanim była gotowa. Publiczność czekała, a wszystko wydawało się przeciągać.

Jest to jedno z możliwych wyzwań związanych z połączeniem muzyki na żywo z nagranym wcześniej głosem: nie można dostosować się do charakteru publiczności i nie można przyspieszyć w razie potrzeby.

Osoby siedzące wokół mnie zdawały się nie podzielać moich obaw. Wersja Callas - kobiety znanej jako La Divina, ,,boska" - została cyfrowo wskrzeszona i to na razie wystarczyło.

Występy z hologramami na całym świecie.
Publiczność nigdy nie dała się zwieść technologii. Zamiast tego byli pod wrażeniem. Fraza, którą słyszałam w kółko, brzmiała: ,,jak oni to robią?".
,,Oni" to BASE Xperiential, amerykańska firma medialna, która stworzyła również hologramy Roya Orbisona, Buddy'ego Holly'ego i Whitney Houston.

Ale część pytania ,,jak" może być skomplikowana. Mówiąc najprościej, hologramy powstają, gdy światła laserowe wyświetlają trójwymiarowe nagranie wideo osoby na przezroczystej, ale odbijającej światło powierzchni, takiej jak ekran. Wyświetlana postać synchronizuje usta z istniejącymi nagraniami wokalnymi, a muzycy grają razem z nią na żywo.
Nie jest to wyjątkowe przedsięwzięcie.
Taka Callas koncertuje na całym świecie od 2018 roku. Tupac wystąpił spoza grobu na festiwalu Coachella w 2012 roku. Elvis Presley wystąpił pośmiertnie w duecie z Celine Dion przed publicznością w studiu American Idol w 2007 roku. Hologram ukochanej tajwańskiej gwiazdy Teresy Teng niedawno odbył tournée po Azji.

Artyści, którzy wciąż żyją, również tworzą hologramowe koncerty. Niechętna do występów ABBA może teraz powrócić na scenę za pośrednictwem awatarów swojej osobowości z 1979 roku w swojej lukratywnej cyfrowej trasie koncertowej ,,Voyage”. Na początku grudnia zespół KISS zakończył swoją ostatnią trasę koncertową i ogłosili, że ,,zostali unieśmiertelnieni i odrodzili się jako awatary, by wiecznie dawać czadu" w formie cyfrowej.

Żywe dziedzictwo
Czy koncerty hologramowe to dobra rzecz? Niewykluczone, że są dobre dla wykonawców.
Hologram może kontynuować trasę koncertową długo po śmierci piosenkarza. Utrzymuje ich w pamięci publiczności  - w końcu wizerunek gwiazdy zależy od społecznej świadomości - i nadal jest opłacalnym źródłem dochodu dla właściciela praw autorskich.
W przeciwieństwie do ludzi, hologramy mogą znajdować się w wielu miejscach w tym samym czasie i nie są ograniczone przez podróże. Artyści mogą występować ze swoimi holograficznymi kolegami, takimi jak BTS z którym współpracował Coldplay w 2021 r. na potrzeby singla My Universe w finale The Voice.

Dla publiczności korzyści są bardzo duże.
Jak zauważył brat Teresy Teng, występy z hologramami to także chwile nostalgii dla tych, którzy chcą jeszcze jednego koncertu.
Występ z hologramem może być jedynym sposobem na zobaczenie wykonawcy, który zmarł przed naszymi narodzinami, zobaczenie gwiazdy, która nigdy nie koncertowała w danym kraju lub zobaczenie wymarzonego grona artystów, którzy nigdy nie występowali razem.
Uczucia publiczności są jednak mieszane.

Wraz z kolegą z Kyoto University of the Arts przeprowadziłam badanie, w którym zapytaliśmy japońską publiczność o reakcje na AI Hibari, hologram Misory Hibari, która zmarła w 1986 roku.
Hologram ten odtworzył jej styl ubioru, muzyczne wyczucie czasu, unikalne techniki wokalne i gesty wykonawcze, a także wykonał kilka piosenek, których prawdziwa Hibari nigdy nie wykonała, między innymi ,,Mam tę moc” z Krainy Lodu.
Podczas gdy niektórzy widzowie na występach w Tokio byli wyraźnie poruszeni do łez, inni twierdzili, że hologram ,,profanuje zmarłych", manipuluje wspomnieniem prawdziwej Hibari i stanowi egzystencjalne zagrożenie dla przemysłu muzycznego na żywo.

Co będzie dalej?
Widzowie mają wysokie oczekiwania wobec grafiki cyfrowej. Słabej jakości hologramy wpadają w ,,dolinę niesamowitości" - punkt, w którym czujemy wstręt, ponieważ nie są one całkiem ludzkie.
Sceptycznie podchodzimy do tego, w jaki sposób wykorzystywane są wizerunki zmarłych. Nie mają  oni nic do powiedzenia ani możliwości działania. Co jeśli Maria Callas nigdy nie chciała występować jako hologram dekady po swojej śmierci?

Jesteśmy cyniczni wobec chciwych posiadaczy praw autorskich i osób zarządzających przemysłem muzycznym. Kto zarabia na występach z hologramami? W przypadku śmierci piosenkarza, kontrola i władza oddaliły się od piosenkarza.

Martwimy się też o ich nadmierną dominację. Ogromny postęp sztucznej inteligencji i rosnąca akceptacja publiczna dla wirtualnych piosenkarzy oznacza, że coraz więcej występów hologramów będzie można podziwiać w salach koncertowych. Będą oni śpiewać piosenki, których nigdy nie wykonywali za życia.

Hologramy istnieją już od dłuższego czasu i myślę, że pomimo tych etycznych dylematów, pozostaną z nami na dłużej. Nawet jeśli hologramy są z założenia wymyślną sztuczką, dociekliwa publiczność nadal będzie przybywać, aby zobaczyć najnowsze osiągnięcia technologiczne w dziedzinie muzyki. A sądząc po tym, jak zachwycony był tłum na koncercie Callas, dreszczyk emocji związany z ponownym obejrzeniem La Diviny przeważa nad wszelkimi ludzkimi obawami.

Dział: Muzyka

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE