Disney wkrótce przegra trwającą dekady bitwę o utrzymanie Myszki Miki poza domeną publiczną

„Parowiec Willie” Myszka Miki (po lewej) i współczesny Mickey (po prawej).LMPC, sojusz fotograficzny/Getty Images

• W 2024 wygasa 95-letni okres obowiązywania praw autorskich do Mikiego z animowanego filmu Parowiec Willie.
• Disney spędził dekady lobbując, aby przedłużyć okres obowiązywania praw autorskich.

Disney od dziesięcioleci walczy o to, by utrzymać ich najsłynniejszą maskotkę pod ścisłą ochroną prawa autorskiego.

W przyszłym roku ma się to jednak zmienić.

Myszka Miki (przynamniej pierwsza iteracja tej kultowej maskotki) ma wejść do domeny publicznej wraz z początkiem 2024 roku, prawie sto lat po swoim debiucie w animowanym filmie krótkometrażowym pt. Parowiec Willie z 1928 roku.

Obecne prawo autorskie dyktuje, że prawa autorskie muszą wygasnąć po upływie 95 lat – za tak długi okres obowiązywania praw autorskich należy podziękować właśnie firmie Disney.

Myszka Miki z Parowca Williego wygląda zupełnie inaczej niż ta, którą spotkamy dziś przechadzając się po Disney Landzie. Myszka z filmu krótkometrażowego ma wąski, cienki ogon oraz dłuższy nos.

Według bloga Loyola University Chicago School of Law poświęconego prawu własności intelektualnej, prawa autorskie chroniące tę postać miały pierwotnie wygasnąć w 1984 roku.

Prawo autorskie z 1909 roku zezwalało na wyłączenie utworu z domeny publicznej na 28 lat, z opcją przedłużenia o kolejne 28 lat, zgodnie z blogiem prawniczym LUC.

Jednak w latach 70. XX wieku Disney z powodzeniem lobbował na rzecz przedłużenia tego okresu o kolejne 20 lat, co zaowocowało nowym prawem autorskim: Copyright Act of 1976.

A 20 lat później, gdy zbliżał się koniec nowych praw autorskich Mikiego, Disney ponownie lobbował za przedłużeniem, co doprowadziło do powstania ustawy o przedłużeniu okresu obowiązywania praw autorskich z 1998 roku (ang. Copyright Term Extension Act of 1998), która, zgodnie z blogiem prawniczym LUC, została przezwana Ustawą o ochronie Myszki Miki ze względu za wpływ Disneya w tej sprawie.

Prawo z 1998 roku jest tym, na podstawie którego działają dziś wszystkie prawa autorskie. Lecz od tamtej pory nie było kolejnego przedłużenia, więc od 1 stycznia każdy może korzystać z Parowca Williego.

Ale nawet z Myszką z Parowca Williego w domenie publicznej, Disney nie musi martwić się to, że nagle cały świat zaleje fala podróbek Myszki Miki.

Za każdym razem, gdy firma tworzy nową wersję postaci, zostaje ona objęta prawami autorskimi a wszystkie współczesne wizerunki przyjaznej myszki są chronione, jak podaje blog LUC. Disney jest również właścicielem znaków towarowych dotyczących współczesnego wcielenia Myszki Miki, co zapewnia maskotce marki jeszcze większą ochronę.

„Wygaśnięcie praw autorskich Parowca Williego nie będzie miało wpływu na nowsze wersje Mikiego, a sam Miki będzie nadal odgrywał wiodącą rolę jako twarz Walt Disney Company w naszych opowieściach, parkach rozrywki oraz na sprzedawanych przez nas towarach” powiedział Disney w oświadczeniu dla Associated Press.

Parowiec Willie nie jest pierwszą kultową postacią, która trafiła do domeny publicznej. W 2022 roku pierwotna wersja Kubusia Puchatka stała się wolna do użytku; rok później postać ta zagrała w brutalnym slasherze pt. Puchatek: Krew i Miód.

Czy horror o Parowcu Williem będzie następny? My odpadamy!