2024-12-11 00:06:56 JPM redakcja1 K

„Dla wielu był to szok”: Matthew Bourne o swoim „Jeziorze Łabędzim” z łabędziami-mężczyznami, spektaklu, który wstrząsnął światem tańca

Świętując 30-lecie swojej legendarnej produkcji, Matthew Bourne opowiada BBC o spektaklu, który radykalnie zmienił świat baletu dzięki jednemu „wielkiemu pomysłowi”.

(Emmanuel Lafont/ Getty Images)

Najbardziej kultowym kostiumem tanecznym ostatnich czasów jest prawdopodobnie para białych, pierzastych bryczesów na stałej wystawie w londyńskim muzeum V&A. Są one hołdem dla zamieniającego płeć Jeziora Łabędziego Matthew Bourne’a. Produkcja, która miała premierę w Londynia w listopadzie 1995 roku, nastroszyła wiele piór, ponieważ łabędzie, do tej pory role kobiece, zostały zagrane przez tancerzy płci męskiej. Spektakl stał się najdłużej wystawianym pełnometrażowym klasykiem tanecznym na West Endzie i Broadwayu, zdobywając nagrody Olivier i Tony.

Podczas gdy spektakl celebruje swoje 30-lecie trasą koncertową 2024/25, Matthew Bourne opowiada BBC historię tej przełomowej produkcji. „Myślę, że większość ludzi myślała, że kiedy przyjdą to zobaczyć, zobaczą mężczyzn w spódniczkach tutu” – mówi Matthew Bourne o oczekiwaniach publiczności w 1995 roku. Młody choreograf urodzony w Londynie, wówczas w wieku 35 lat, otrzymał możliwość wystawienia własnej wersji Jeziora Łabędziego w londyńskim Sadler’s Wells Theatre. Jak mówi, było to jego marzeniem, „ponieważ zawsze kochał tę historię i identyfikował się z nią”. Jak wspomina Bourne, jego wielkim pomysłem było to, aby „wszystkie łabędzie były płci męskiej. Cała reszta produkcji wynikała z tego jednego prostego pomysłu”.

Wyjaśnia, że znaczenie w historii odnalazł dzięki postaci księcia. „Ciągle mówią mu, że ma się ożenić. Jego matka wciąż wskazuje na pierścionek na swoim palcu, co w balecie oznacza „czas na ślub”. A książę za każdym razem mówi: „nie, ożenię się tylko dla prawdziwej miłości”. Zawsze myślałem, że chodzi w tym o coś innego. I stąd wziął się pomysł męskich łabędzi, z myśli o samym księciu. Myślę, że oczywiste jest, że szuka on czegoś innego”.

Bourne trenował taniec zanim został choreografem w telewizji i teatrze, a na początku lat 90. XX wieku był znany przez nadawanie własnego charakteru klasycznym baletom. Podobnie jak kohorta znana w tamtych czasach jako YBA (Young British Artists) – w tym Tracey Emin, Damien Hirst i Sarah Lucas – Bourne był postrzegany jako agent zmian w swojej dziedzinie. Odniósł krytyczny sukces dzięki swojej wersji Dziadka do orzechów Czajkowskiego, w której scenerią był sierociniec w stylu wiktoriańskim. W 1994 roku jego wersja La Sylphide (nazwana Highland Fling) została osadzona na współczesnym osiedlu mieszkaniowym w Glasgow.

Zdjęcie: (Getty Images)

Do momentu tego zuchwałego zwrotu w Jeziorze Łabędzim, legendarne występy baleriny Margot Fonteyn jako umierającego łabędzia stały się kultowym obrazem nie tylko Jeziora Łabędziego, ale także samego baletu XX wieku. Kiedy ogłoszono, że Bourne przedstawi własną wersję, wspomina, że „wiele osób uważało to za szaleństwo”.

„Nikt tak naprawdę nie mógł sobie wyobrazić, jak to będzie wyglądać” – mówi. „Gdyby zapytać, jak wygląda balet, myślę, że obraz kobiecych łabędzi, tancerek i tutusów był klasycznym widokiem, który każdy mógł sobie wyobrazić”.

„Mówili takie rzeczy, jak: „on nie jest odpowiednią osobą do zrobienia nowej wersji Jeziora Łabędziego, jest znany z humoru i żartobliwego podejścia do rzeczy, z parodii”.  Nazywano mnie „złym chłopcem baletu” – nie jestem nawet ze świata baletu – i „Damienem Hirstem tańca”. Myśleli, że to będzie wielka parodia i było wielu ludzi, którzy albo w to wątpili, albo byli podekscytowani, że ten zabawny kawałek się wydarzy. Ale ja wiedziałem, że nie tego dokonam. Wiedziałem, że mam dobry pomysł. Nie wiedziałem tylko, czy ludziom się spodoba”.

Częścią wizualnej niespodzianki pokazu były łabędzie-mężczyźni. Ich wygląd – pojedynczy czarny trójkąt na czołach, przycięte włosy, nagie torsy i stopy, a przede wszystkim białe jedwabno-szyfonowe “pierzaste” nogi – zostały stworzone przez Bourne’a i brytyjskiego projektanta Leza Brotherstona. Wpływ na Bourne’a miał także film Alfreda Hitchcocka z 1963 roku o tytule Ptaki. 

„Lez i ja chcieliśmy, aby łabędzie sprawiały wrażenie ptakopodobnych, zwierzęcych i ludzkich w tym samym czasie” – mówi Bourne. „Że są mityczne i plemienne jako grupa. Dałem Lezowi kilka ilustracji przedstawiających indyjską tancerkę ubraną w spodnie z frędzlami, skaczącą w powietrzu. Wymyślił też piękną górną połowę, trochę w stylu gorsetu. Jeśli chodzi o makijaż „dzioba”, widziałem balet Rolanda Petita, Notre Dame de Paris. Jedynym makijażem reprezentującym garbusa była czarna linia wzdłuż jego brwi. Przypomniałem sobie, jak proste to było i jak dobrze wyglądało”. Daleko od bycia humorystyczną wersją oryginalnej historii miłosnej, dla Bourne związek jego Księcia z Łabędziem było „sercem spektaklu”.

„Książę szuka w życiu czegoś, czego nigdy nie miał” – mówi. “Ma oziębłą matkę, nikt go nie dotyka, co jest rzeczywistością dla osoby królewskiej, jeśli się nad tym zastanowić. Tak więc bycie w objęciach skrzydeł łabędzia było sednem sztuki. Reprezentowało to dla niego wszystkie rzeczy, których w życiu nie miał, czyli wolność i dzikość, bycie wolną osobą. Muzyka Czajkowskiego tak dobrze to oddaje. Jest to bardzo poruszające i głębokie, ponieważ historia ma element, w którym można się odnaleźć”.

Choreograf wyraża również zdziwienie – jako że kostiumy dla rodziny „królewskiej” były współczesne – że nagłówki gazet w 1995 roku głównie skupiały się na Łabędziu, a nie na widocznym związku z brytyjską rodziną królewską i rozwodem ówczesnego księcia Walii z Dianą, księżną Walii. „Królewskie wiadomości były wtedy tak ważne, a główny bohater w pewnym momencie wyglądał trochę jak książę Karol. Pomyślałem więc, że to właśnie historia księcia z problemami zostanie zauważona. Ale chodziło o ikonę kultury, którą jest Tańczący Łabędź”.

Wpłynięcie do popkultury

Światowa premiera Jeziora Łabędziego, która miała miejsce 9 listopada 1995 roku, z głównym tancerzem Królewskiego Baletu Adamem Cooperem grającym Łabędzia, wywołała natychmiastową sensację. „Myślę, że był to szok dla wielu widzów, kiedy Adam Cooper i ci mężczyźni w kostiumach pojawili się na scenie” – mówi Bourne.

„To nie był zły szok. Było to po prostu coś zupełnie nowego. A dla mnie szokiem było to, jak w jedną noc sztuka odniosła sukces. Byliśmy na pierwszych stronach gazet. Cameron Mackintosh zaczepił mnie w przerwie – nawet nie czekał na koniec przedstawienia – i powiedział, że to musi trafić na West End. Od razu coś w tym rozpoznał”.

Jak dodaje Bourne, byli tacy, którzy wyszli, gdy dwóch mężczyzn zaczęło tańczyć razem, a seksualność występu była tematem rozmów podczas jego pierwszych rekordowych występów na londyńskim West Endzie w 1996 roku i na Broadwayu w 1998 roku. Był to wciąż kontrowersyjny temat. Chociaż małżeństwa osób tej samej płci zostały przedstawione w najpopularniejszym amerykańskim sitcomie, Przyjaciele, w styczniu 1996 roku, czyli kilka tygodni po premierze Jeziora Łabędziego Bourne’a, miną jeszcze dwie dekady, zanim związki homoseksualne osiągną pełną równość prawną w Stanach Zjednoczonych lub Wielkiej Brytanii.

„W wielu miejscach nazywano go Jeziorem Łabędzim Gejów”, a mi kazano milczeć na ten temat, kiedy po raz pierwszy pojechaliśmy na Broadway” – mówi Bourne. „Uważali, że to bardzo złe dla rozgłosu. Teraz oczywiście by tak nie było”. „W głębi duszy wiedziałem, że utwór w zasadzie zawierał w sobie historię gejów” – mówi. „Myślę, że w tamtym czasie obawiałem się posunąć za daleko i myślałem o komforcie wszystkich. Mówiłem o Łabędziu, że „jest jak postać ojca”.

„Myślę, że szersza publiczność uznała to za bardziej akceptowalne w połowie lat 90., ponieważ nie był to bezpośrednio związek homoseksualny. To był książę i łabędź, a ich historia widziana była oczami księcia, który szukał w życiu spokoju i kogoś, kto by go pokochał. Ma prosty, uniwersalny motyw i myślę, że jej otwartość jest częścią sukcesu. Ale byli ludzie, którym nie podobała się ta strona”.

Jeśli Bourne nie czuł się na siłach, aby świętować queerową narrację w Jeziorze Łabędzim 1995 roku, to reszcie świata tańca zajęło to znacznie dłużej. Dopiero w 2020 roku w popularnych programach tanecznych zaczęły pojawiać się pary tej samej płci, a dopiero w tym roku balet klasyczny wystawił nowe przedstawienie, Oscara, z otwarcie homoseksualną historią.

„Te bariery zostały niedawno przełamane, co jest interesujące” – mówi Bourne. „Trzydzieści lat historii zmieniło wszystko. Nie jest to już postrzegane jako kontrowersyjne. Teraz to: „przyprowadź dzieci na Boże Narodzenie, przyprowadź rodzinę”. Ogromnie się to zmieniło. Ale przeszło to historię tego, czy mogę to otwarcie świętować, a ja odbyłem własną podróż na temat tego, w jaki sposób o tym mówię”.  

Rola Jeziora Łabędziego w kwestionowaniu norm płciowych w tamtej epoce była jednak widoczna w nominowanym do Oscara filmie Stephena Daldry’ego z 2000 roku, Billy Elliot, w którym Jamie Bell gra chłopca, który chce tańczyć. Adam Cooper występuje w ostatniej scenie filmu, jako dorosły Billy, który ma wystąpić jako Łabędź.

Tą ostatnią sceną Jezioro Łabędzie wpłynęło do popkultury, a Bourne wierzy, że produkcja ta miała bezpośredni wpływ na wielu młodych mężczyzn, którzy teraz czują się na siłach pójścia ścieżką kariery tanecznej. „Mniej więcej wtedy nastąpił niesamowity wzrost zainteresowania młodych mężczyzn, a także młodych kobiet, tańcem” – mówi. 

„Myślę, że ma to swoje dziedzictwo, jeśli chodzi o tancerzy płci męskiej z tamtych czasów, włącznie z Billym Elliotem. Dzięki tym łabędziom, które pokazują wspaniałe połączenie męskości i liryzmu, i że oba mogą być akceptowane, stało się to czymś, co bez problemu można robić. To kultowy utwór, którego teraz się uczą”.

Jezioro Łabędzie przełamało nowe bariery, kiedy w 1996 roku wygrało brytyjską nagrodę teatralną Olivier, a także trzy nagrody Tony w 1999 roku, w tym dla najlepszego reżysera musicalu. Wywołało to konsternację wśród niektórych na Broadwayu, ponieważ byli podzieleni co do tego, co reprezentowała ta produkcja. Było to prawie poza definicją – współczesna sztuka do oryginalnej muzyki Czajkowskiego.

„Jest to utwór teatru muzycznego, ale pojawiły się kontrowersje związane ze zdobyciem przeze mnie nagrody Tony, ponieważ byli tacy, którzy twierdzili, że Jezioro Łabędzie to nie musical, a balet” – mówi Bourne. “Ale wszystkie dyskusje tego rodzaju są zawsze interesujące, ponieważ w ten sposób rzeczy się zmieniają i są inaczej postrzegane”.

Jak myśli Bourne, fakt, że wielu widzów rzeczywiście postrzega Jezioro Łabędzie (w tym jego kolejne produkcje) jako balet, miał trwały wpływ na inkluzywność tej formy sztuki. „Myślę, że to, z czego jestem najbardziej dumny, jeśli chodzi o Jezioro Łabędzie, to wzrost liczby widzów tańca z powodu tego utworu, który objął szerszą publiczność” – mówi.

„Wydaję mi się, że sprawiło to, że ludzie zapragnęli kreatywności i czegoś innego. To jest zdecydowanie dziedzictwo tego spektaklu. Dla niektórych to, co robimy, to balet, i chcą docenić, że znaleźli coś nowego, co dla nich również jest baletem. Tak naprawdę wszystko zależy od definicji. Być może jesteśmy po prostu gatunkiem samym w sobie”.

Matthew Bourne dzieli się pięcioma rzeczami, które jego zdaniem odmieniły świat kultury

A Chorus Line Marvina Hamlischa i Edwarda Klebana (1975)

Zasadniczo jest to eksperymentalna produkcja warsztatowa o grupie tancerzy biorących udział w przesłuchaniach do tradycyjnego przedstawienia na Broadwayu, ale po drodze dzieli się głębokimi myślami na temat życia, miłości, akceptacji i wszystkiego pomiędzy. Sekret sukcesu? Jest o nas wszystkich.

The Kick Inside Kate Bush (1978) (i wszystko od tamtej pory!)

Wyjątkowy wtedy i wyjątkowy wciąż! Urzekająca muzyka artystki, która zawsze tańczyła do swojej własnej melodii. Nie akceptuj żadnych imitacji!

The Homecoming Harolda Pintera (1965)

Porywająca sztuka, która po 60 latach wciąż ma moc, aby zszokować. Złożony i prosty jednocześnie, świat Pintera to miejsce, w którym stawia się wiele pytań i nie ma łatwych odpowiedzi – to wymagający świat, w którym uwielbiam się zagłębiać.

Maurice EM Forstera (opublikowana pośmiertnie w 1971 roku)

Pierwsze gejowska powieść romantyczna… i ma szczęśliwe zakończenie! (Również wspaniały film Merchant Ivory).

Abba Voyage (2022)

Wizja przyszłości! Niesamowita technologia w połączeniu z zaskakująco poruszającym klasycznym spektaklem celebrującym radosną alchemię, jaką jest Abba.

Dział: Wydarzenia

Autor:
Emma Jones | Tłumaczenie: Gabriela Grad - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.bbc.com/culture/article/20241126-matthew-bourne-on-his-male-swan-lake-the-show-that-shook-up-the-dance-world-forever

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE