Fałszywy antyk i skorumpowany ekspert… Czy Pałac Sztuk Pięknych w Lille oszukał sam siebie?
Pałac Sztuk Pięknych w Lille zobaczył jak jeden z egipskich antyków zostaje zajęty przez funkcjonariuszy biura do spraw zwalczania przestępczości przeciw zabytkom. Dzieło pozyskane na licytacji w 2011 roku może być podrobione.
Ten portret Fajum, wykonany w enkaustyce, jest jednym z rzadkich znanych przykładów malarstwa greckiego. - M.Libert / 20 Minutes
- Pałac Sztuk Pięknych w Lille pozyskał w 2011 roku „Portret Fajumski”, egipski zabytek datowany na II wiek, warty 80 000 euro.
- Autentyczność dzieła jest podważana przez Centralne Biuro Walki z Przemytem Dóbr Kulturalnych, ekspert potwierdzający jego prawdziwość w 2011 roku jest dzisiaj oskarżany o handel zabytkami.
- „Portret fajumski” został zajęty przez policję i zostanie sprawdzony przez ekspertów w celu sprawdzenia, czy mają do czynienia z podróbką.
W połowie lutego 2021 roku, Pałac Sztuk Pięknych w Lille publicznie zaprezentował wspaniałe egipskie dzieło pozyskane rok wcześniej poprzez licytację. Chodziło o enkaustyczny obraz na drewnie, przedstawiający „Portret żołnierza rzymskiego”, zwanego również „Portretem Fajumskim”, datowany między 125 a 135 rokiem naszej ery. Jedenaście lat później muzeum przekonało się, że mogło zostać oszukane wydając wszystkie oszczędności na zakup podróbki. Wyjaśnienia.
Są całe rzesze „Portretów fajumskich”. Ale nie takich jak ten eksponowany w odpowiednim miejscu od jedenastu lat w dziale antyków egipskich Pałacu Sztuk Pięknych, „Od lat chcieliśmy zdobyć to dzieło, które jest matką wszystkich portretów malarstwa klasycznego”, powiedział wówczas Alain Tapié, dyrektor muzeum w Lille. Dlatego kiedy tylko muzeum dowiedziało się, że skarb znajduje się w katalogu aukcyjnym domu Pierre Bergé & Partnerzy, w maju 2011 instytucja mogła w końcu dostać go dzięki prawu pierwokupu. Cena 80 000 euro, blisko 100 000 licząc opłaty.
Możliwość śledzenia dzieła aż do 1920 roku
W tamtym momencie nikt nie pomyślałby, że dzieło może być fałszywe. Możliwość śledzenia sięga aż do lat 1920 – 1930, kiedy „Portret Fajumski” został włączony do dziedzictwa kolekcji brytyjskiej (Blanchard, Kair), następnie przeniesiony w 1983 r. do Stanów Zjednoczonych, żeby w końcu w 2011 roku pojawić się na sławnej aukcji w Paryżu. W międzyczasie 20 Minut wyruszyło, aby odnaleźć ślady po tym zabytku w galerii londyńskiej, która wystawiła „Portret fajumski” w 2008 roku w trakcie Bazylejskiego Targu Sztuki Starożytnej w szwajcarskiej Bazylei. Dzieło było zresztą wystawione na sprzedaż za 185 000 euro ale nie sprawdzono, czy znalazło kupca w trakcie tego wydarzenia.
Na wcześniejszym etapie aukcji domu Pierre Bergé & Partnerzy w 2011 r. „Portret fajumski” był sprawdzony przez uznanego specjalistę, Christophe’a Kunickiego. Jego działalność opierała się na ekspertyzie antyków lub licytacji na wielu aukcjach dzieł sztuki. Do 2020 roku był uważany za najlepszego specjalistę w archeologii śródziemnomorskiej, aż do momentu oskarżenia jego i jego małżonka o handel antykami skradzionymi z krajów Bliskiego i Środkowego Wschodu na szeroką skalę. Od tego momentu wszystkie ekspertyzy, które mógł wykonać Kunicki zostały poddane w wątpliwość, zwłaszcza ta „Portretu fajumskiego” muzeum w Lille.
Pałac Sztuk Pięknych został także poinformowany przez Centralne Biuro Walki z Przemytem Dóbr Kulturalnych (OCBC), że „istnieją silne wątpliwości co do autentyczności” tego antycznego skarbu, oświadczył urząd miasta Lille. Dzieło zostało więc zajęte przez śledczych policji kryminalnej i musi być poddane analizie „przez laboratorium badań i renowacji”. Jeśli „Portret Fajumski” okaże się być finalnie fałszywy miasto poinformowało, że znajdzie się na długiej liście oskarżycieli przeciwko upadłemu ekspertowi.
Dział: Malarstwo i Rysunek
Autor:
Mikaël Libert | Tłumaczenie: Katarzyna Owczarek