2023-03-13 20:40:47 JPM redakcja1 K

Film dokumentalny „Nawalny” zdobył Oscara

Bardzo mało prawdopodobne, że pokażą go w Rosji. Właśnie dlatego (bardzo) szczegółowa parafraza

Sundance Institute

Dokument „Nawalny”, wyprodukowany w koprodukcji przez HBO Max i CNN Films, zdobył Oscara. Reżyserem filmu był Daniel Roher. Film został udostępniony w serwisie streamingowym HBO Max. W Rosji film raczej nie będzie pokazywany. Wysłannik „Meduzy” wybrał się na premierę, obejrzał film i opowiada go jak najbardziej szczegółowo.

Uwaga. Tekst ten został opublikowany po raz pierwszy 25 stycznia po premierze filmu na Sundance Film Festival.

Ostrzeżenie! Spoilery! W tym tekście bardzo szczegółowo opowiadamy film o Nawalnym. Jeśli zamierzasz go obejrzeć i nie chcesz wiedzieć, co w nim napisano, nie czytaj naszego materiału.

Nawalny siedzi w pustym, półciemnym pomieszczeniu w kawiarni – tej samej, w której rozgrywa się część filmu o pałacu Putina. Reżyser Daniel Roher mówi: „Aleksiej, zastanów się dobrze nad odpowiedzią na moje pytanie – jaką wiadomość chciałbyś zostawić światu, gdybyś został zabity? Nawalny: „Daj spokój, Daniel. Daj spokój. To tak, jakbyś robił film na wypadek mojej śmierci. Jestem gotów odpowiedzieć na twoje pytanie, tylko proszę, niech to będzie na inny film. Film numer dwa. Zrobimy z tego thriller, a jeśli zginę, to zrobimy nudny film ku mojej pamięci.”

W zaśnieżonym lesie w Niemczech Nawalny nagrywa film o swoim powrocie do Rosji. Jedzie pociągiem, zza kadru słychać spikerów różnych zachodnich kanałów telewizyjnych: „Nawalny wraca na kolejne starcie z Kremlem”. Zbliżenie na twarz Nawalnego: wpatruje się intensywnie w swój telefon. Kamera odwraca się na ekran telefonu – Nawalny gra w Call of Duty.

Podczas lotu „Pobiedą” do Moskwy – samolot pełen dziennikarzy z kamerami. Nawalny cierpliwie odpowiada na pytania „Czego się Pan spodziewa w Rosji?”, po czym, gdy stewardesa się denerwuje, prosi wszystkich o zajęcie miejsc i zapięcie pasów.

Napis: „Trzy lata temu”. Nawalny na scenie na wiecu: „Putin kto?” „Putin to złodziej!” – skanduje w odpowiedzi tłum. „Jeśli chcę walczyć z Putinem, jeśli chcę być liderem kraju, to trzeba do tego podejść praktycznie. Trzeba zorganizować ludzi” – mówi Nawalny do reżysera.

Nawalny zasypia leżąc na tylnej kanapie furgonetki. Słychać jego głos zza kadru: „Zdałem sobie sprawę, że mogę wiele osiągnąć przy wsparciu mojej żony Julii (zbliżenie twarzy Julii Nawalny) i małej grupy ludzi, którym mogę zaufać.”

„Hej, to Nawalny!” Nawalny wydał setki filmików i cieszą się one ogromną popularnością. Kreml nienawidzi Nawalnego tak namiętnie, że po prostu odmawia wypowiedzenia jego nazwiska na głos. Wycinek przemówień Putina z różnymi wariantami „obywatela, o którym wspomniałeś”. Kolejny z wieców Nawalnego, nadaje on ze sceny o walce z konkretnymi skorumpowanymi osobami. Ludzie w maskach włamują się do biura Nawalnego. Przeszukania. Zielony kolor na twarzy. Zatrzymania. „Im bardziej stawałem się sławny, tym bardziej byłem przekonany, że moje życie jest bezpieczne: jestem w pewnym sensie sławny i nie można mnie po prostu zabić”.
 

27 kwietnia 2017 roku Aleksiej Nawalny został oblany zieloną farbą w Moskwie – po raz drugi podczas swojej kampanii – i poważnie zranił się w oko. Nawalny obwinił rosyjską administrację prezydencką o zorganizowanie ataku. Jeden z napastników został zidentyfikowany jako aktywista „patriotycznego” ruchu SERB. 
Jewgienij Fieldman

Napis: „Nowosybirsk, dwa dni przed zatruciem”. Nawalny jest na tle nieużytku za straganami, próbuje nagrać filmik. W tle jakiś mężczyzna oddaje mocz na ścianę. Nawalny w tle mówi: „Witamy w rosyjskim getcie”. Nawalny mówi, że podczas tej wycieczki dziwne wydało mu się, że nikt nawet nie próbował ich zatrzymać. „Byłem wręcz obrażony, jakby mnie nie szanowano: przyjechałem - a gdzie jest moja policja?”. 

„A potem umarłem”. Nagranie z samolotu, słychać krzyki agonii. Nawalny leży nieprzytomny na noszach. Dziennikarze oblegają milczącą Julię. Zatarg z ochroniarzami w szpitalu. Julia: „Wydawało mi się, że jeśli zostanie w szpitalu, FSB lub warunkowy Putin ... wykorzystają tę sytuację, aby go zabić”. Aleksandr Murachowskij, główny lekarz Szpitala Ambulatoryjnego nr 1 w Omsku, powiedział dziennikarzom, że we krwi pacjenta nie wykryto żadnych substancji toksycznych i że ma on zaburzenia metaboliczne. Nagrania z talk show w rosyjskich kanałach telewizyjnych z ich wersjami zatrucia: „nietypowy alkohol”, „wyprodukowane w USA antydepresanty niezarejestrowane w Rosji”.

Rzeczniczka Nawalnego Kira Jarmysz nagrywa wideo dla Twittera. Tłum przed szpitalem w Omsku skanduje „Wypuśćcie go!”. Kobieta krzyczy do kamery: „Wspaniały człowiek, który mógł wyjechać z Rosji, nie wyjechał, powiedział prawdę!”. Zostaje zatrzymana. Krzyczy: „Nie pozwólcie im mnie zabrać, nie bójcie się!”. Jej krzyki zostają uciszone we wnętrznościach policyjnego pazika.

Julia wspomina stan, w którym po raz pierwszy zobaczyła Aleksego: uchylone oczy, drgawki na całym ciele. Wtedy zrozumiała, że jest okłamywana i że musi wydostać stąd męża za wszelką cenę. Angela Merkel mówi zebranym dziennikarzom, że ma nadzieję, iż Nawalny szybko wyzdrowieje i na życzenie Niemcy są gotowe udzielić mu wszelkiej pomocy medycznej.

Dr Murachowskij mówi, że w takim stanie nie można przewozić pacjenta, nawet jeśli jest zgoda krewnych. Julia: „Stało się jasne, że nie oddają mi go i ociągają się. Wtedy otrzymuje wiadomość od jednego z lekarzy z uśmiechniętą buźką: „Wracaj)”. Briefing lekarzy, którzy teraz nie mają nic przeciwko przeniesieniu do innego szpitala. W swoim gabinecie Murachowskij strofuje Julię za utrudnianie decyzji reanimatorom, a w zamian nie usłyszeli oni nawet podziękowań za swoją pracę.

Christo Groziew: „Kiedy usłyszałem, że Nawalny został otruty, pomyślałem: Czy tacy głupcy nie mogą zasiadać na Kremlu? Może to był jeden z oligarchów, którego skreślił”. Materiał filmowy z Salisbury. Christo wyjaśnia, jak działa „Nowiczok” i dlaczego jest dobry do zabijania osób publicznych, takich jak Nawalny. Nawalny zostaje przywieziony do kliniki Charite. Julia opowiada, że zakazała wszystkim i sama nie robiła żadnych zdjęć z OIOM-u. Bała się, że okaże się to jego ostatnie zdjęcie.

Dasza Nawalny: „Kiedy twój ojciec, polityk opozycji, został otruty nieznaną substancją, nie wiadomo gdzie i nie wiadomo kiedy, a ty siedzisz w jakimś przypadkowym szpitalu, to było po prostu surrealistyczne”. Marija Piewczich mówi, że zespół Nawalnego był początkowo sceptycznie nastawiony do pomysłu zbadania próby zamachu: otrucie miało miejsce w samej Rosji, nikt nie da im nagrań z kamer, a dopóki Putin jest u władzy, nie znajdą prawdy. „Nowiczok? Nie może być! Przecież to ulubiona trucizna Putina! To tak, jakby podpisał się na miejscu zbrodni". Leonid Wołkow: „Kiedy Aleksiej obudził się i powiedziano mu, że został otruty „Nowiczokiem”, otworzył szeroko swoje niebieskie oczy i powiedział wyraźnie: *****, co to za głupota". Nawalny: „Nie ma mowy, żeby Putin był tak głupi. What the fuck?”

Materiał rehabilitacyjny w Charite. Merkel mówi, że przestępstwo wobec Aleksieja Nawalnego jest sprzeczne ze wszystkimi podstawowymi prawami człowieka i rodzi poważne pytania, na które mogą odpowiedzieć tylko rosyjskie władze. Groziew opowiada, jak działa Bellingcat. W Rosji można kupić każde dane za grosze. Groziew wydał 150 tys. dolarów na dane o pierdołach, jego żona o tym nie wie. Nawalny wsiada na wózek inwalidzki. Wołkow obawiał się, że Nawalny będzie chciał wrócić natychmiast, ale na szczęście Aleksiej zgodził się najpierw przejść rehabilitację, aby mógł wrócić do Rosji w pełni sił. Syn Nawalnego, Zachar, nagrywa swój wideoblog z Charite.
 

Aleksiej Nawalny z rodziną w klinice Charite w Berlinie. 15 września 2020 r. 
Instagram account @navalny / AFP / Scanpix / LETA

Groziew mówi, że początkowo wątpił w Nawalnego jako niezależnego polityka, krytykował go: widać tweet z 2017 roku – „Nawalny jest beznadziejny jako kandydat na prezydenta. Szkoda, jeśli jest to najlepszy kandydat opozycji, jaki Rosja ma do zaoferowania (naprawdę nie jest)”. Nawalny flirtował ze skrajną prawicą i maszerował z dość obrzydliwymi nazistami. Nagranie z rosyjskiego marszu w Lublinie, Nawalny krzyczy ze sceny „Chwała Rosji” i mówi, że zebrani tutaj „mogą jutro wykopać złodziejskich drani z Kremla”.

Nawalny w studio-kawiarni: „Zawsze zadają mi te same pytania. Jeśli jest to obcokrajowiec, to na pewno padnie pytanie o nacjonalizm i rosyjski marsz. Wystarczy spojrzeć na moje poprzednie wywiady”. Głos reżysera: „Ale zaraz, czy oni tam nie zygzakowali?”. Nawalny: „W normalnym świecie nie wstąpiłbym do partii z takimi facetami, ale my budowaliśmy szeroką koalicję, by przeciwstawić się reżimowi”. Narracja zza kadru: „Ale większość polityków nawet nie zrobiłaby sobie zdjęcia z takimi ludźmi”. Nawalny: „Mnie to nie przeszkadza. Uważam to za moją polityczną supermoc. Mogę komunikować się z kimkolwiek chcę. Oni też są obywatelami Rosji i jeśli chcę walczyć z Putinem, jeśli chcę być liderem kraju, nie mogę ich ignorować”.

Groziew: „Zdaliśmy sobie sprawę, że nikt nie zamierza prowadzić śledztwa w sprawie próby zabójstwa, więc będą musieli zrobić to sami”. Śledczy dowiedzieli się, że ośrodek badawczy „Signal” działał pod przykrywką instytutu badającego żywienie sportowców, ale pracowali tam ludzie, którzy opracowywali broń chemiczną. Na czarnym rynku kupili listę pracowników ośrodka i uruchomili ich numery telefonów. I pierwszy numer został zidentyfikowany jako „Aleksiej Doktor z FSB”. Następnie wytropili grupę tych samych ludzi, którzy śledzili Nawalnego z Moskwy do Nowosybirska, a ich nazwiska pasowały do listy pracowników Centrum „Sygnalu”. W ten sposób odkryli istną maszynę do zabijania na skalę przemysłową. Następnie Groziew napisał wiadomość do Nawalnego: „Aleksiej, znaleźliśmy ludzi, którzy próbowali cię zabić”.

Nawalny i Julia w Czarnym Lesie karmią kucyka i osła. „Są słodkie, ale niezbyt mądre”. Piewczich mówi, że na początku nie ufała Christo: jakiś facet, który żył i pracował w Rosji, a teraz wydaje osobiste pieniądze na badanie przestępstw w Rosji? Zbyt piękne, by mogło być prawdziwe. Nie wykluczała, że to pracownik CIA lub MI6, ale teraz jest pewna, że nie. Nawalny też początkowo nie mógł uwierzyć, że Bellingcat to tylko grzeczny bułgarski kujon z laptopem. Groziew pokazuje Nawalnemu swoje obliczenia: śledzili go od 2017 roku. Nawalny: „Czyli postanowili mnie usunąć, gdy tylko ogłosiłem, że wybieram się na prezydenta?”. Tak, mówi Groziew: „Inwigilacją zajmowali się nie tylko oficerowie FSB. Jeden z nich to twój zabójca”. Groziew mówi, że dotarcie do Nawalnego było trudne, ale jeszcze trudniej było przekonać Mariję Piewczich: „Długo zajęło jej sprawdzenie, czy jestem szpiegiem, czy nie”.

W końcu uzgodnili, że Piewczich będzie pracowała w ich zespole i nie będzie dzieliła się informacjami z Nawalnym, żeby stronniczość ofiary nie przeszkadzała w śledztwie”. Nawalny: „Morderstwo to pieprzony sposób na rozwiązywanie problemów. Bardzo kuszący, ale kiedy zaczniesz go robić, nie możesz przestać”. Marija Piewczich przykleja mapę świata i zdjęcia podejrzanych na tablicy korkowej na ścianie biura. Christo: „Kiedy odkryliśmy całą tajną operację, byliśmy tak zszokowani, że nie mogliśmy uwierzyć własnym oczom. Naprawdę? Władze płacą za pracę całego zespołu 20-kilku osób, których jedynym zadaniem jest trucie innych Rosjan? Tak nie może być”.

Nawalny nagrywa wideo: „Wiem kto chciał mnie zabić, wiem gdzie mieszkają, znam ich prawdziwe nazwiska, znam ich fałszywe nazwiska i mam ich zdjęcia”. Groziew mówi, że porozumieli się z partnerami, z którymi wydadzą śledztwo w tym samym czasie: CNN i Der Spiegel. W materiale filmowym dziennikarz CNN Tim Lister rozmawia z anonimowym ekspertem od broni chemicznej: „Jaki był cel – obezwładnić czy zabić?”. Ekspert: „100% zabić”. Zespół obmyśla plan, by zadzwonić do jednego z zabójców z fałszywego numeru i nagrać to na wideo. Korespondentka CNN Clarissa Ward przeprowadza wywiad z Nawalnym: „Czy jest pan pewien, że Władimir Putin wiedział [o przygotowywanym planie zamachu]?”. Nawalny: „Oczywiście, na 100%”. Nawalny i Groziew dyskutują, który z zespołu trucicieli jest najgłupszy. Christo, wskazując na zdjęcie w dolnym rzędzie: „To są po prostu siły specjalne bez żadnego przeszkolenia”. Aleksiej: „Sensowne jest zagranie najgłupszego i pewnie tego, a nie wojskowego”.

Głos reżysera: „Czy jako dziecko interesowałeś się polityką? Czy twoja rodzina o tym mówiła?” Nawalny mówi, że rozmowy o polityce często zaczynały się w jego rodzinie po awarii w Czarnobylu: jego ojciec i jego rodzina pochodzili z jednej z takich miejscowości, małej wioski niedaleko Czarnobyla. „Wszyscy wiedzieli, że w elektrowni atomowej doszło do wybuchu, ale wiadomości o tym milczały. Na polach był radioaktywny pył, wygoniono ich, żeby sadzili ziemniaki, tylko po to, żeby przekonać ludność, żeby nie rozsiewała plotek i udawała, że wszystko jest normalne”. A kiedy Nawalny po raz pierwszy zobaczył Putina, doznał tego samego uczucia: jakby zamiast polityka w oczy patrzyła mu jaszczurka i kłamała mu w twarz. 

Nawalny próbuje żonglować piłkami tenisowymi. Fidelius Schmid z Der Spiegel: „Nie jesteśmy tylko dziennikarzami, którzy mówią o innym polityku. Jesteśmy dziennikarzami, którzy informują o polityku, który ma własny kanał na YouTube z 13 milionami subskrybentów i uważa się za półdziennikarza. To bardzo nietypowa sytuacja i bardzo utrudnia nam pracę”.

13 grudnia 2020 roku, dzień przed publikacją śledztwa. Dasza robi ojcu zdjęcie do tiktoków na tle wykresu śledztwa. Nawalny pokazuje córce, jak usunąć nieudane ujęcie. „Kto tu ma 19 lat?” „Najwyraźniej ty” – odpowiada Dasza. Nawalny mówi, że jedną z postaci w śledztwie Christo nazywa Moskwą4, bo jeden z szefów wywiadu miał na swoim koncie mailowym hasło Moskwa1. Tę skrzynkę zhakowali hakerzy, więc zmienił hasło na Moskwa2, i tak dalej, i to pokazuje głupotę całego systemu.
 

Dokumenty robocze Bellingcat dotyczące śledztwa 
Bellingcat

W dniu publikacji, 4:30 rano. Zespół przygotowuje się do połączenia z trucicielami. Rozlega się sygnał wybierania. W słuchawce słychać głos Władimira Paniajewa, jednego z „grupy trucicieli”. „Władimir Aleksandrowicz, dzień dobry. Nie poznaje mnie pan? To Aleksiej Nawalny dzwoni do ciebie. Chciałem się dowiedzieć, dlaczego chciałeś mnie zabić, jakie konkretne pretensje masz wobec mnie?”. Paniajew od razu się rozłącza. Następny jest Aleksiej Aleksandrow. On też się rozłącza. Wtedy Pewczich proponuje praktyczny żart. Nawalny wybiera numer Michaiła Szwieca i mówi nieco zmienionym głosem: "Halo, Michaił Michałycz? Dzwoni Maksym Ustinow, jestem asystentem Nikołaja Płatonycza Patruszewa, Władimir Bogdanow dał mi twój numer, przepraszam, że dzwonię tak wcześnie". Szwiec od razu orientuje się, że coś tu jest nie tak, i również odchodzi. „A umięśnieni faceci nie są tacy głupi” – podsumowuje Nawalny.

Groziew proponuje, żeby spróbowali „naukowca”. I zatrudniają Konstantina Kudriawcewa. Nawalny powtarza to samo przemówienie, które wygłosił z poprzednimi rozmówcami. Kiedy Kudriawcew, nie podejrzewając podstępu, zaczyna szczerze odpowiadać na pytanie, co się stało w Tomsku, Maria Pewczich, która filmuje Nawalnego telefonem, zaciska usta, żeby nie krzyczeć z radości. Kiedy rozmowa się kończy, wszyscy sobie gratulują. Groziew: „Po tym na pewno zostaniesz prezydentem”. Nawalny: ”A on [Kudriawcew] na pewno zostanie zabity”. Wszyscy razem: „Biedny Kudriawcew”. Christo oferuje mu pomoc w ucieczce za granicę. 

Dzień, w którym opublikowano śledztwo, 14 grudnia 2020 roku. Nawalny naciska przycisk na swoim laptopie, wszyscy robią high-five. Migawka z samego śledztwa, wiadomości ze światowych mediów na jego temat oraz materiał filmowy, w którym Nawalny i Groziew udzielają wywiadów. Korespondentka CNN Clarissa Ward próbuje porozmawiać z Olegom Tajakinym, który zatrzaskuje jej drzwi mieszkania. Zespół śledczy pije szampana za pierwszy milion wyświetleń na YouTube. Nagranie rosyjskiej telewizji z propagandystami dyskutującymi o tym, jak Nawalny w tiktok otwiera usta do amerykańskich piosenek. Ale najważniejsze, mówi Groziew, jest to, że Nawalny musi być teraz pokazywany na Kanale Pierwszym, który wcześniej miał zakaz nawet wypowiadania jego nazwiska.

Marija Piewczich przygotowuje Nawalnego do wywiadu z autorem filmu: „Pańskie oczy są raczej złe, więc jeśli to możliwe, czy mógłby pan spojrzeć życzliwiej do kamery”. Nawalny: „Niech pyta o co chce, rozumiem, że to wszystko głównie dla filmu, który wypuści, kiedy ja będę wypatroszony”. Zachar gra na telefonie. Julia: „Zagrajmy w szachy”. Zachar i ojciec: „Szachy? Ni-e-e-e”. Nawalny tłumaczy w kamerze po angielsku, że Julia gra w szachy lepiej niż ktokolwiek w rodzinie i po programie „Gambit królowej” żąda, by wszyscy zagrali z nią w szachy, ale nikt nie chce. Julia musi więc grać sama na swoim telefonie. Nawalny: „Ja zdecydowanie wolę Call of Duty”. Dasza: „A ja wolę zakupy”.

Dasza zostaje wysłana do Ameryki. Wszyscy siadają na torach. Dasza mówi, że od 13 roku życia zastanawiała się, co by zrobiła, gdyby jej ojciec został zabity: „To nie jest coś, co można po prostu usiąść przy stole i omówić”. Jej ojciec tęskni za Rosją, mówi Dasza, chociaż powrót jest przerażający. „Ale nawet gdyby nie chciał wracać, powiedziałabym mu - musisz wrócić i walczyć. Warto o to walczyć”. Ojciec przytula Daszę na lotnisku. 

17 grudnia 2020. Materiał filmowy Channel One z corocznej konferencji prasowej Władimira Putina. Korespondent Life pyta, dlaczego nie wszczęto jeszcze sprawy karnej w sprawie otrucia Nawalnego. Putin: „Teraz co do pacjenta w berlińskiej klinice. Proszę spojrzeć, doskonale rozumiemy, co to jest. To w ogóle nie jest śledztwo, to legalizacja materiałów amerykańskiego wywiadu. I jeśli to prawda, a zapewniam, że tak jest, to znaczy, że ten pacjent w berlińskiej klinice ma wsparcie amerykańskich służb specjalnych”. Nawalny: „To jego ulubiona odpowiedź na każde pytanie: CIA”. Putin: „Komu on jest potrzebny? Gdyby chcieli, doprowadziliby go do końca”. 

21 grudnia 2020 roku, zespół przygotowujący się do wydania wideo z rozmowy z Kudriawcewem. Piewczich: „Naprawdę zastanawiam się, jak ludzie na to zareagują, czy wszyscy będą tak zaskoczeni jak my? Przecież to jeszcze nigdy nikomu się nie zdarzyło”. Wideo zostało opublikowane. Nawalny zamieszcza go w różnych sieciach społecznościowych: „Huragan PR. Liczba wyświetleń na YouTube: 300 tysięcy w 20 minut”. „Zrobić milion w godzinę? Nie wiem, czy to w ogóle możliwe?”. Godzinę później filmik ma milion odsłon. „Historia otrucia Aleksieja Nawalnego przybrała jeszcze dziwniejszy obrót”. Kawałek materiału z zagranicznych mediów i memów z koderem.

Głos Daniela Rohera: „Czym różni się prezydent Nawalny od prezydenta Putina?”. Nawalny: „Moim głównym zadaniem jako prezydenta jest przerwanie przeklętego cyklu powtarzających się reżimów autorytarnych. W kraju autorytarnym jesteś albo za autorytarnym przywódcą, albo przeciwko niemu. Dlatego u nas polityka jest bardziej prymitywna: na rzecz praw człowieka, wolności słowa, uczciwych wyborów. W Rosji o wszystkim decyduje się w Moskwie. Kiedy zostanę prezydentem, wezmę swój wielki tort władzy i potnę go na kawałki dla przyszłości Rosji”. 

Długi plan z drona. Nawalny biegnie przez ośnieżony las. W tle słychać jego głos z filmiku zapowiadającego, że już wystarczająco się zregenerował: „A więc w niedzielę 17 stycznia wrócę do Moskwy samolotem linii „Pobeda”. Spotkajcie się ze mną!”. Postać Nawalnego znika w śnieżnej mgle. 

17 stycznia 2021 roku, dzień powrotu Nawalnego do Rosji. Maria Piewczich siedzi na podłodze w korytarzu i wpatruje się w telefon. W pokoju hotelowym rodzina Nawalnych przygotowuje się do wyjazdu. Aleksiej długo wpatruje się w jeden punkt. „Przepraszam, pięć minut temu powiedziałem Danielowi, żeby wypierdalał stąd ze swoją kamerą”. Tłumaczy reżyserowi, że Rosjanie mają taką tradycję siedzenia na drodze. Wszyscy siedzą w milczeniu przez kilka sekund. "Z Bogiem" - mówi Nawalny. Wszyscy wychodzą z sali i ściskają Julię i Aleksieja.

Materiał filmowy: samolot wiozący Nawalnego odlatuje z Berlina. Na pokładzie otaczają go dziennikarze z kamerami. Stewardesa prosi wszystkich o powrót na miejsca. Nawalny przekonuje ich, by poczekali na lądowanie samolotu i porozmawiali z nim w Moskwie. „Ale wszyscy zostaniemy rozproszeni” - mówi jeden z dziennikarzy. „Czy chcesz powiedzieć, że w Rosji naruszana jest wolność słowa? Nie, wszystko będzie w porządku”.

Przy wejściu na lotnisko Wnukowo stoi ogromny tłum. Policja próbuje ich zatrzymać. Maria Piewczich pije w Berlinie czerwone wino. Nawalny i jego żona próbują oglądać Ricka i Morty'ego, ale inni pasażerowie wciąż do nich podchodzą i próbują rozmawiać lub robić wspólne selfies „z prezydentem Wielkiej Rosji przyszłości”.

Nagranie z tłumu rozpraszającego się przed lotniskiem. Liczne trudne zatrzymania w poczekalni. Maria Piewczich na ekranie laptopa pokazuje serwis FlightRadar pokazujący samolot z Nawalnym niespodziewanie zawracający na podejściu do Moskwy. Kapitan na pokładzie samolotu ogłasza, że z przyczyn technicznych samolot nie wyląduje na Wnukowie. Nawalny: „Przepraszam wszystkich”. Pozostali pasażerowie śmieją się.

Członkowie zespołu Nawalnego obserwują, jak samolot ponownie nabiera wysokości. Maria Piewczich: „Zdali sobie sprawę, że nie są w stanie zapanować nad tłumem, więc stchórzyli”. Tłum na antenie Dozhd TV skanduje: „Samolot na Wnukowo!” Znowu aresztowania są ostre. Policja zabiera mężczyznę wymachującego rosyjską flagą i krzyczącego: „Nawalny! Nawalny!”

Samolot ląduje na Szeremietiewo. Nawalny i Julia wchodzą na lotnisko z tłumem dziennikarzy. On sam udziela wywiadu na tle panoramicznego zdjęcia Kremla: „Nie boję się. Wiem, że wszystkie sprawy karne przeciwko mnie są wyolbrzymione. Nie tylko prawda jest po mojej stronie, ale i sąd. Dlatego niczego się nie boję i zachęcam was, żebyście też niczego się nie bali. Wszyscy dziękują, jedźmy na przejście graniczne”. „Witam, czy czeka pan na mnie?” - mówi do urzędnika kontroli granicznej w budce. „Ja też się za panem stęskniłem”. Policjanci proszą Nawalnego, by poszedł z nimi. Prawniczka żąda, by zabrać ją ze sobą. Jej głos niknie w zbliżeniu na Julię obejmującą męża. Gra smutna muzyka. Nawalny zostaje zabrany. Urzędnik kontroli sanitarnej, przepuszczając Julię Nawalny: „Proszę wejść. Dziękuję pani i pani mężowi”. Tłum w strefie przylotów na Szeremietiewie skanduje: „Julia - Julia!”. Daje wywiad, dziękuje wszystkim za wsparcie, wsiada do swojego samochodu i odjeżdża. 

Napis: "Podczas gdy Nawalny wracał do zdrowia w Niemczech, jego zespół w całkowitej tajemnicy przygotowywał film śledczy. Dwa dni po powrocie Nawalnego do Rosji wypuścili film Pałac Putina. Historia największej łapówki świata”. W ciągu tygodnia zgromadził on ponad 100 milionów wyświetleń. Aresztowanie Nawalnego i wypuszczenie filmu zainspirowało protesty w całej Rosji. Nagrania z protestów, tłum skandujący „Nawalny!”, „Putin to złodziej!” i „Puśćcie go!”. Szpalery policyjne, zatrzymania, śnieżki w stronę policji.

Napisy: „Antykorupcyjna Fundacja Nawalnego została uznana za organizację ekstremistyczną. Kluczowi członkowie zespołu Nawalnego nadal pracują za granicą. Marija i Christo wciąż szukają Kudriawcewa, który zniknął po rozmowie telefonicznej. Marija i Christo w milczeniu wpatrują się w ekrany swoich laptopów”.

Jest już wiosna. Julia, Dasza i Zachar niosą w Niemczech marchewki dla osła. W Moskwie Nawalny zostaje wyprowadzony na salę sądową w kajdankach. Na szybie „akwarium” rysuje serce dla Julii, która siedzi na sali. Nawalny zostaje wsadzony do wozu z taczkami. Tłum skanduje: „My się nie boimy!”. Nawalny uśmiecha się, udaje mu się podnieść rękę w kajdankach i pokazać znak zwycięstwa. Napis: „W pierwszych miesiącach pobytu w pokrowskiej kolonii karnej nr 2 Nawalny ledwo przeżył strajk głodowy. Grozi mu do 20 lat więzienia”. Ujęcia ośnieżonej kolonii z drona. Ogolony Nawalny w szlafroku za kratami na ekranie znów pokazuje znak zwycięstwa, teraz obiema rękami. 

Głos Daniela Rohera: „Aleksiej, jeśli zostaniesz aresztowany i wtrącony do więzienia albo stanie się coś nie do pomyślenia i zostaniesz zabity, jaka jest ostatnia rzecz, którą chcesz przekazać narodowi Rosji?”. Nawalny westchnął zamyślony. „Mój testament, na wypadek gdyby mnie zabito, jest bardzo prosty: nie poddawać się”. Reżyser: „Zrób mi przysługę i powtórz to samo po rosyjsku”.

Nawalny, po rosyjsku: „Tu mam tylko oczywistą rzecz - nie poddawaj się. Nie, nie można się poddawać. Jeśli tak się stało, to znaczy, że w tej chwili jesteśmy niezwykle silni, skoro postanowili mnie zabić. I musimy tę siłę wykorzystać. Nie poddawać się, pamiętać, że jesteśmy wielką potęgą, która jest w opresji tych złych kolesi - tylko dlatego, że nie możemy sobie uświadomić, jak silni naprawdę jesteśmy. Wszystko, czego potrzeba, by zło zatriumfowało, to bezczynność dobrych ludzi. Nie ma więc potrzeby bezczynności”. Przez dłuższą chwilę wpatruje się prosto w kamerę i szczerzy się. Napisy końcowe.

Dział: Kino

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE