2024-03-17 20:28:37 JPM redakcja1 K

Gabriel García Márquez chciał zniszczyć swoją ostatnia powieść - niedługo zostanie opublikowana

Publikacja „Until August” dodaje zaskakującego zwrotu do jego dziedzictwa i może wzbudzić pytania o wydania pośmiertne, które są sprzeczne z wytycznymi pisarza.

Publikacja ostatniej książki Gabriela Garcíi Márqueza - może rodzić pytania o to, w jaki sposób posiadłości literackie poruszają się po pośmiertnych wydaniach, które są sprzeczne z życzeniami pisarza. Zdjęcie: lubimyczytac.pl.

Pod koniec życia, kiedy pamięć go zawodziła, Gabriel García Márquez z trudem dokończył
powieść o sekretnym życiu seksualnym zamężnej kobiety w średnim wieku. Próbował co
najmniej pięciu wersji i przez lata majstrował przy tekście, wycinając zdania, bazgrając na
marginesach, zmieniając przymiotniki, dyktując notatki swojemu asystentowi. W końcu się
poddał i wydał ostateczny, druzgocący wyrok.
„Powiedział mi wprost, że powieść należy zniszczyć” – powiedział Gonzalo García Barcha,
młodszy syn autora.
Kiedy García Márquez zmarł w 2014 roku, wiele szkiców, notatek i fragmentów rozdziałów
powieści zostało ukrytych w jego archiwach w Harry Ransom Center na Uniwersytecie
Teksasu w Austin. Historia pozostała tam, rozłożona na 769 stronach, w dużej mierze
nieprzeczytana i zapomniana – dopóki synowie Garcíi Márqueza nie postanowili
przeciwstawić się woli ojca.
Teraz, dziesięć lat po jego śmierci, jego ostatnia powieść, zatytułowana „Do sierpnia”,
zostanie opublikowana w tym miesiącu i będzie dostępna na całym świecie w prawie 30
krajach. Fabuła koncentruje się na kobiecie o imieniu Ana Magdalena Bach, która co roku
w sierpniu podróżuje na karaibską wyspę, aby odwiedzić grób swojej matki. Podczas tych
ponurych pielgrzymek, na krótko uwolniona od męża i rodziny, za każdym razem znajduje
nowego kochanka.
Powieść dodaje nieoczekiwany kod do życia i twórczości Garcíi Márqueza, literackiego
giganta i laureata Nagrody Nobla, i prawdopodobnie wzbudzi pytania o to, jak środowiska
literackie i wydawcy powinni postępować w przypadku wydawnictw pośmiertnych, które są
sprzeczne z wytycznymi pisarza.
Historia literatury jest pełna przykładów słynnych dzieł, które nie powstałyby, gdyby
wykonawcy i spadkobiercy nie ignorowali życzeń autorów.
Według tradycji klasycznej poeta Wergiliusz na łożu śmierci poprosił o zniszczenie
rękopisu swojego epickiego poematu „Eneida”. Kiedy Franz Kafka ciężko zachorował na
gruźlicę, polecił swojemu przyjacielowi i wykonawci, Maxowi Brodowi, aby spalił całe swoje
dzieło. Brod go zdradził, dostarczając surrealistyczne arcydzieła, takie jak „Proces”,
„Zamek” i „Ameryka”. Władimir Nabokov nakazał rodzinie zniszczenie jego ostatniej
powieści „Oryginał Laury”, ale ponad 30 lat po śmierci autora jego syn udostępnił
niedokończony tekst, który Nabokov naszkicował na kartach katalogowych.
W przypadku niektórych dzieł pośmiertnych intencje autora co do tekstu były niejasne, co
skłoniło badaczy i czytelników do zastanowienia się, na ile jest on kompletny i ile swobody
redaktorzy dali rękopisowi. Czasami majątek i spadkobiercy są krytykowani za niszczenie
spuścizny autora poprzez wydawanie dzieł gorszej jakości lub niedokończonych w celu
wyciśnięcia ostatniej części własności intelektualnej z marki literackiej.
Dla synów Garcíi Márqueza kwestię, co zrobić z „Do sierpnia”, komplikowały sprzeczne
oceny ojca. Przez jakiś czas intensywnie pracował nad rękopisem, aż w pewnym
momencie wysłał wersję roboczą swojemu agentowi literackiemu. Dopiero gdy cierpiał na
poważną utratę pamięci w wyniku demencji, zdecydował, że to nie wystarczy.
Do 2012 roku nie mógł już rozpoznać nawet bliskich przyjaciół i rodziny – wśród
nielicznych wyjątków była jego żona, Mercedes Barcha , jak twierdzą jego synowie. Z
trudem kontynuował rozmowę. Od czasu do czasu brał do ręki jedną ze swoich książek i
czytał ją, nie rozpoznając tej prozy jako swojej własnej.
Wyznał rodzinie, że jako artysta czuł się pozbawiony pamięci, która była dla niego
najważniejszym materiałem źródłowym. Bez pamięci „nie ma nic” – powiedział im. W tym
załamanym stanie zaczął wątpić w jakość swojej powieści.

„Gabo stracił zdolność oceniania książki” – powiedział Rodrigo García, najstarszy z jego
dwóch synów. „Prawdopodobnie nie był już w stanie śledzić fabuły”.
Czytając „Do sierpnia” ponownie wiele lat po jego śmierci, jego synowie poczuli, że García
Márquez mógł ocenić siebie zbyt surowo. „Było znacznie lepiej, niż pamiętaliśmy” –
powiedział García.
Jego synowie przyznają, że książka nie zalicza się do arcydzieł Garcíi Márqueza, i
obawiają się, że niektórzy mogą odrzucić ją jako cyniczną próbę zarobienia większych
pieniędzy na dziedzictwie ojca.
„Oczywiście martwiliśmy się, że zostaniemy uznani za po prostu chciwych” – powiedział
García.
W przeciwieństwie do jego obszernych, bujnych dzieł realizmu magicznego – eposów
takich jak „Miłość w czasach zarazy” i „Sto lat samotności”, które sprzedały się w około 50
milionach egzemplarzy – „Do sierpnia” ma skromny zakres. Wydanie w języku angielskim,
które ukaże się 12 marca i zostało przetłumaczone przez Anne McLean, zajmuje zaledwie
107 stron.
Bracia twierdzą, że jest to cenny dodatek do dorobku Garcíi Márqueza, po części dlatego,
że ukazuje jego nową stronę. Po raz pierwszy skupił narrację na głównej bohaterce,
opowiadając intymną historię kobiety po czterdziestce, która po niemal 30 latach
małżeństwa zaczyna szukać wolności i samorealizacji poprzez nielegalne romanse.
Mimo to niektórzy czytelnicy i krytycy mogą kwestionować decyzję o wydaniu dzieła, które
sam García Márquez uważał za niekompletne, potencjalnie dodając rozczarowujący
przypis do ogromnego dziedzictwa.
W rodzinnej Kolumbii, gdzie twarz Garcíi Márqueza widnieje na pieniądzu, a oczekiwanie
na książkę jest duże, wielu przedstawicieli kręgów literackich z niecierpliwością czeka na
każdą nowość Garcíi Márqueza, niezależnie od tego, jak bardzo jest ona
nieoszlifowana. Niektórzy jednak obawiają się sposobu sprzedaży powieści.

„Nie oferują wam jej jako rękopisu, tylko jako niedokończone dzieło, ale ostatnią powieść
Garcíi Márqueza” – powiedział kolumbijski pisarz i dziennikarz Juan Mosquera. „Nie
wierzę w wielkość, jaką temu nadajemy. Myślę, że właśnie o to chodzi – wspaniały
komercyjny moment dla podpisu i marki Garcíi Márqueza”.
Kolumbijski pisarz Héctor Abad przyznał, że początkowo był sceptyczny wobec tej
publikacji, ale zmienił zdanie, gdy przeczytał egzemplarz przedpremierowy.
„Obawiałem się, że może to być akt komercyjnego oportunizmu, i nie, jest zupełnie
odwrotnie” – powiedział w e-mailu Abad, który pojawi się na wydarzeniu poświęconym
powieści w Barcelonie. „Obecne są tu także wszystkie cnoty, które uczyniły Garcíą
Márquezem wielkim”.
Nie ma wątpliwości, że García Márquez w pewnym momencie uznał, że warto
opublikować tę powieść. W 1999 r. przeczytał fragmenty podczas wystąpienia publicznego
z powieściopisarzem José Saramago w Madrycie. Fragmenty tej historii zostały później
opublikowane w wiodącej hiszpańskiej gazecie „El País” oraz w „ The New
Yorker” . Odłożył projekt na bok, aby dokończyć swoje wspomnienia i opublikował kolejną
powieść „Wspomnienia moich melancholijnych dziwek”, która zebrała mieszane
recenzje. Intensywną pracę nad nią rozpoczął ponownie w 2003 roku, a rok później wysłał
rękopis swojej agentce, nieżyjącej już Carmen Balcells .

Latem 2010 roku Balcells zadzwonił do Cristóbala Pery, redaktora, który współpracował z
Garcíą Márquezem nad jego wspomnieniami. Powiedziała, że García Márquez, który miał
wtedy ponad 80 lat, próbował dokończyć powieść, i poprosiła Perę o pomoc. García

Márquez bardzo uważał, jeśli chodzi o jego prace w toku, ale kilka miesięcy później
pozwolił Perie przeczytać kilka rozdziałów powieści i wydawał się tym podekscytowany,
wspomina Pera. Mniej więcej rok później, gdy jego pamięć zawodziła, autor miał trudności
ze zrozumieniem narracji, ale nadal robił notatki na marginesach rękopisu.
„Było to dla niego terapeutyczne, ponieważ nadal był w stanie zrobić coś za pomocą pióra
i papieru” – powiedziała Pera. – Ale nie zamierzał dokończyć.
Kiedy Pera delikatnie namawiała Garcíę Márqueza do opublikowania książki, autor
stanowczo się temu sprzeciwiał. „Powiedział, że na tym etapie mojego życia nie muszę już
nic publikować” – wspomina Pera.
Po jego śmierci w wieku 87 lat w archiwach Ransom Center przechowywano różne wersje
„Do sierpnia”.
Dwa lata temu synowie Garcíi Márqueza postanowili spojrzeć na tekst na nowo. Twierdzą,
że powieść była miejscami nieuporządkowana, zawierała pewne sprzeczności i
powtórzenia, ale mimo to wydawała się kompletna. Były w nim przebłyski jego liryzmu, jak
scena, w której Ana, chcąc wyznać swoją niewierność na grobie matki, zaciska serce „w
pięść”.
Gdy bracia zdecydowali się opublikować powieść, stanęli przed zagadką. García Márquez
pozostawił co najmniej pięć wersji na różnych etapach realizacji. Dał jednak wskazówkę,
który z nich woli.
„Na jednej z teczek, które trzymał, na pierwszej stronie znajdował się finał Gran OK” –
powiedział García Barcha.
„To było zanim zdecydował, że to wcale nie jest w porządku” – dodał jego brat.
W zeszłym roku, kiedy poprosili Perę o zredagowanie powieści, zaczął pracować od piątej
wersji, datowanej na lipiec 2004 roku – tej oznaczonej „Gran OK final”. Czerpał także z
innych wersji oraz z cyfrowego dokumentu, który przygotowała asystentka Garcíi
Márqueza, Mónica Alonso, z różnymi notatkami i zmianami, które autor chciał
wprowadzić. Często Pera miał do czynienia z konkurencyjnymi wersjami zdania lub
wyrażenia – jedną napisaną na maszynie, drugą nabazgraną ręcznie na marginesach.
Pera próbowała skorygować niespójności i sprzeczności, takie jak wiek bohaterki – García
Márquez wahał się, czy jest w średnim wieku, czy raczej starsza – oraz obecność lub brak
wąsów u jednego z jej kochanków.
Konstruując najbardziej spójną wersję, jaką tylko mogli, Pera i bracia ustalili zasadę: nie
dodaliby ani jednego słowa, które nie pochodziłoby z notatek Garcíi Márqueza lub innych
wersji. Jeśli chodzi o los innych niepublikowanych dzieł Garcíi Márqueza, jego synowie
twierdzą, że to nie jest problem: nie ma nic innego. Przez całe życie García Márquez
rutynowo niszczył starsze wersje opublikowanych książek i niedokończone rękopisy,
ponieważ nie chciał, aby były one później sprawdzane.
Między innymi między innymi z tego powodu zdecydowali się opublikować „Do sierpnia” –
twierdzą.
„Kiedy ukaże się ta książka, opublikujemy wszystkie prace Gabo” – powiedział García
Barcha. „W szufladzie nie ma nic więcej”.

Dział: Literatura

Autor:
Genevieve Glatsky I Tłumaczenie: Daria Kopaszewska

Żródło:
https://www.nytimes.com/2024/03/06/books/gabriel-garcia-marquez-last-novel-until-august.html

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE