Gliniarz z Beverly Hills: Axel F z Eddie Murphym w jego „powrocie na platformy streamingowe”

John Ashton, Eddie Murphy i Judge Reinhold znów razem w Gliniarz z Beverly Hills: Axel F. Melinda Sue Gordon/Netflix. Zdjęcie: Melinda Sue Gordon/Netflix

W miarę powrotu Murphy’ego na platformy streamingowe (patrz Książę w Nowym Jorku 2), pojawia się Gliniarz z Beverly Hills: Axel F, który oferuje wystarczająco dużo bezkompromisowej nostalgii (poczujcie tę muzykę), by przezwyciężyć swoje słabsze strony. Fakt, że film ma premierę na Netflixie, a nie w kinach, może budzić pewne wątpliwości, biorąc pod uwagę wyniki najnowszego sequelu Bad Boysów, ale to debata na inny dzień. Od samego początku gwiazda zdaje się być gotowa na zadanie, gdy wraca do roli, którą pożegnał 30 lat temu, a wprowadził dziesięć lat wcześniej. Podobnie jak w przypadku Książę w Nowym Jorku 2, Axel F używa kolejnego pokolenia, aby wprowadzić fabułę i stworzyć pretekst do przywrócenia Axela Foley'a, granego przez Murphy'ego, z Detroit (po wstępnej sekwencji akcji, która trwa nieco za długo) z powrotem do Beverly Hills, gdzie ponownie spotyka wiele znajomych twarzy. W tym przypadku zostaje wezwany przez Billy'ego (Judge Reinhold), aby pomóc Axelowi w rozwiązaniu problemu jego córki, Jane (Taylour Paige, która po serialu „Hit the Floor” wystąpiła w filmach „Zola” i „Ma Rainey: Matka bluesa”), prawniczki reprezentującej klienta, który wplątał się z bardzo niebezpiecznymi ludźmi. Zanim zdążysz powiedzieć „spie.... stąd” (co, jak nietrudno się domyślić, jest powtarzane kilkukrotnie), Axel ląduje w Los Angeles, z radością stwierdzając: „Kochają mnie w Beverly Hills!” 

Pozostając wiernym swojemu stylowi, szybko irytuje miejscowe władze, gdy zabiera się za ochronę Jane, wpadając przy tym w konflikt z skorumpowanym detektywem granym przez Kevina Bacona (jeden z dwóch filmów, w których występuje w tym tygodniu, drugi to „MaXXXine”). Axel zostaje również przydzielony do współpracy z młodszym policjantem (Joseph Gordon-Levitt), który ma pewne historie z Jane, chociaż szczerze mówiąc - poza śmieszną cameo Nasim Pedrad jako agenta nieruchomości z Beverly Hills - nowi przybysze nie mają dużych szans, aby zarejestrować się obok stałych postaci jak Paul Reiser, Bronson Pinchot i John Ashton. Być może najmądrzejszą (i najłatwiejszą) decyzją debiutującego reżysera Marka Molloya jest ciężkie poleganie na muzyce związanej z oryginalnymi filmami, od elektronicznej ścieżki dźwiękowej Harolda Faltermeyera, po piosenki takie jak The Heat is On i Neutron Dance, wzbogacone o nową kompozycję od Lil Nas X. Na początku filmu młodszy kolega z Detroit zauważa, że Axel nadal działa na ulicach w czasach, gdy „faceci w Twoim wieku” przechodzą na pracę za biurkiem, co dobrze tłumaczy główny nurt filmu i sposób, w jaki Murphy skutecznie oddaje mentalność swojego alter ego. Axel F podgrzewa atmosferę do niskiego wrzenia, ale jako lekka eskapada, ci, którzy mają odpowiednią postawę, mogą ponownie zatańczyć neutronowy taniec albo jego wersję. 

Gliniarz z Beverly Hills: Axel F z premierą 3 lipca na Netflixie. Kategoria wiekowa R.