Historia mojej rodziny dowodzi, że normy etyczne powinny być ustanowione dla filmów dokumentalnych
Podczas niedawnego porannego lotu do Atlanty siedziałam na środkowym miejscu obok promiennej mieszkanki stanu Michigan w średnim wieku. Ponieważ oboje byłyśmy w nastroju do pogaduszek, zaczęłyśmy dyskusję na temat fil...
Podczas niedawnego porannego lotu do Atlanty siedziałam na środkowym miejscu obok promiennej mieszkanki stanu Michigan w średnim wieku. Ponieważ oboje byłyśmy w nastroju do pogaduszek, zaczęłyśmy dyskusję na temat filmów, które chciałyśmy obejrzeć podczas podróży samolotem. Temat filmów dokumentalnych nawinął się dość szybko, jako że moja nowo poznana znajoma stwierdziła, że wprost je uwielbia. W tamtym momencie nasza konwersacja mogła zejść na niewłaściwe tory. Mimo że sama jestem twórczynią filmów dokumentalnych i prowadzę organizację non-profit skupiającą się na dokumentach, rozmowa staje się dla mnie ryzykowna, gdy zmierza w tym kierunku.
„Najbardziej przepadam za tymi o tematyce kryminalnej!” powiedziała. „Zwłaszcza serial Schody. To ten o mężczyźnie, który myślał, że zabicie żony uszło mu na sucho, po powiedzeniu, że spadła ze schodów.” dodała z uśmieszkiem. „Na dodatek zrobił tak samo z inną kobietą.”
Podczas gdy ona patrzyła na mnie szukając aprobaty, ja siedziałam zamurowana. Najwidoczniej nie rozpoznała mnie – córki mężczyzny, którego właśnie tak błędnie opisała. Spanikowana, wytężałam mózg aby znaleźć jakąś odpowiedź. Z czego nie zdawała sobie wtedy sprawy moja nowa znajoma, to fakt, że w tych filmach występują prawdziwi ludzie. Ludzie z przeżyciami mającymi wpływ na ich dalsze życie, które toczy się, również po wyłączeniu kamer i rozesłaniu filmu po całym świecie. Powrót do zdrowia po wydarzeniach opisanych w filmie dokumentalnym lub, w niektórych przypadkach, po doświadczeniu bycia w samym filmie, może wymagać dużo czasu, odwagi, samoopieki i wsparcia.Moja przemiana z przestraszonej młodej kobiety w pewną siebie reżyserkę, która sama pisze historię swojego życia, trwała 20 lat i trwa nadal. Uświadomienie sobie, że jestem straumatyzowaną ofiarą kryminałów zajęło mi trochę czasu. Nie chodzi tu jednak o konkretną osobę, ale o sam gatunek filmowy. Pojawia się cały szereg pytań o naturze etycznej, jeśli by się głębiej przyjrzeć dokumentom kryminalnym, podcast’om i fikcyjnym historiom opartym na faktach. Jak naprawdę można uzyskać zgodę osób zamieszanych, które czują na sobie ogromną presję przy tak wysokich stawkach? Jak można zadbać o zdrowie psychiczne wszystkich zaangażowanych osób, zarówno uczestników, jak i twórców filmu? Jaka trauma pozostanie w pamięci przyszłych pokoleń? Kto czerpie i jak dzieli zyski z historii kryminalnych?Jak mogłabym w ogóle zacząć odpowiadać na te wszystkie pytania, w wieku 22 lat, tuż po śmierci mojej mamy i skazaniu taty za jej morderstwo? Osiem odcinków serialu dokumentalnego Jeana-Xaviera de Lestrade’a Schody leciało gdzieś w płatnej telewizji, podczas gdy ja walczyłam z poważnym zespołem stresu pourazowego (PTSD). Patrząc wstecz przypuszczam, że sposób w jaki odpowiedziałabym mojej znajomej z samolotu byłby efektem mojej traumy. „Oj wiesz, nie mam pojęcia,” Odparłabym, przed zamilknięciem trzęsąc się i cicho płacząc. Po czym pobiegłabym do łazienki samolotu, po osiągnięciu wysokości przelotowej.Przenosząc się teraz do przodu osiem lat, kiedy mój tata został zwolniony z więzienia trzy dni po tym, jak skończyłam 30 lat, a do serialu de Lestrade’a dodano dwa nowe odcinki, myślę, że miałabym większą pewność co do swojej odpowiedzi. „Myślę, że wszystko ci się pomieszało!” Powiedziałabym, po czym natychmiast i ze złością poprawiłbym wszystko, co przedstawiła jako prawdę. Nasza rozmowa zatrzymałaby się w tym miejscu.Jeszcze siedem lat i na szczęście byłam już po dziesięcioleciach terapii EMDR, która załagodziła cios sprawiony przez kolejną ewolucję Schodów. Tuż przed moimi 37 urodzinami de Lestrade sprzedał Netflixowi dziesięcioodcinkowy dokument (wraz z trzema nowo dodanymi). Serial był streamowany w ponad 200 krajach i zaczęto mówić o udramatyzowanej wersji HBO Max z udziałem znanych aktorów. Moja rodzina była wściekła, że nasza historia została skomercjalizowana i sprzedana.W tym czasie podchodziło do mnie wielu nieznajomych. Niektórzy nawet chodzili za mną podczas wesela mojego przyjaciela i prosili mnie żebym powiedziała im czy wcześniej się nie spotkaliśmy. Przysięgając, że skądś mnie znają, ale nie potrafią dokładnie powiedzieć skąd. Na sesje terapeutyczne przeniosłam swój głęboki smutek, złość i strach wynikający z tych doświadczeń i znalazłam idealną odpowiedź na tego typu pytania: „Ten serial opowiada o mojej rodzinie, jest to dla mnie bardzo przykre wspomnienie, o którym nie chcę rozmawiać.” Celem jest ustanowienie uprzejmej granicy i odejście, co jest trudne w przypadku lotu długodystansowego.Teraz, po niecałych dwóch latach tournée po całym świecie w celu stworzenia naszego nowego filmu dokumentalnego pod tytułem Subject (wyprodukowanym we współpracy z TIME Studios), który zgłębia to jak wpływa na nas doświadczenie dzielenia się swoimi przejściami przed kamerą i ukazuje istotne kwestie związane z etyką i odpowiedzialnością nieodłącznie związaną z tworzeniem dokumentów, miałam odwagę odpowiedzieć: „Cóż, mój film omawia etykę związaną z tamtym serialem. Wyobrażasz sobie uzyskanie zgody na udział w nim od jego biednych dzieci? Były takie młode.”
Na co moja koleżanka z samolotu odpowiedziała: „Ah tak, jakie to okropne. Nie pomyślałam o tym. Kiedy będę mogła zobaczyć twój film?” Jej postawa zmieniła się z miłośniczki kryminałów z morderczą iskierką w oczach na pełną empatii matkę, wciąż nie zdającą sobie sprawy, że siedzi obok jednego z tych biednych dzieci.Etyczne rozterki związane z filmami dokumentalnymi wprowadziły mnie na trop Camilli Hall i Jennifer Tiexiera, współreżyserek naszego filmu, Subject. One także kwestionowały stronę w którą zmierza branża dokumentalna i sposób w jaki traktowani są uczestnicy poszczególnych historii. Spotkałyśmy się po raz pierwszy na pięć dni przed wypuszczeniem Schodów przez Netflix. I z ciekawości oraz chęcią znalezienia lepszego sposobu na tworzenie tego typu materiałów, zaczęłyśmy kręcić Subject. Wiedząc, że chcemy usłyszeć o doświadczeniach z kręcenia różnych typów filmów, skontaktowaliśmy się z uczestnikami niektórych z naszych ulubionych dokumentów: W Obręczy Marzeń, The Square, Sprawa Friedmanów i Wataha. Camilla i Jennifer dały nam przestrzeń, abyśmy bezpiecznie spojrzeli w przeszłość, aby wydobyć na światło dzienne niezbędne zmiany w sposobie tworzenia, finansowania, dystrybucji i konsumpcji filmów dokumentalnych. Zgłębiliśmy ideę świadomej konsumpcji, skupiając uwagę na odbiorcach tych historii. Wielu z nas zaczyna mieć świadomość tego, skąd pochodzą nasze ubrania i żywność. Więc być może powinniśmy również zwracać uwagę na treści cyfrowe, które przyswajamy. Podczas Q&A (pytań i odpowiedzi) dotyczących naszego filmu, często zadawane są pytania np. Jak wpływa na nas konsumpcja materiałów o tematyce kryminalnej? Czy jako widzowie bierzemy pod uwagę, z jaką troską potraktowano ludzi w tych filmach?To właśnie te pytania pomogły w utworzeniu Documentary Participants Empowerment Alliance (DPEA), organizacji skupiającej się na zapewnianiu uczestnikom filmów dokumentalnych kluczowych zasobów, takich jak dostęp do środków prawnych, opieki zdrowia psychicznego i rzecznictwa. Celem tej organizacji non-profit jest stworzenie świata, w którym pieczęć DPEA na filmie oznacza, że widzowie mogą mieć pewność, że uczestnicy filmu zostali potraktowani etycznie i z należytą ostrożnością. Tak więc, gdy moja nowa znajoma ze stanu Michigan będzie w przyszłości oglądać filmy dokumentalne, będzie doinformowana dzięki naszemu filmowi i kierowana pieczęcią DPEA widoczną w napisach końcowych – zrozumie też, że osoby występujący w tych filmach to prawdziwi ludzie, którzy zasługują na szacunek i troskę.
Korekta, 3 listopada
Oryginalna wersja tej historii błędnie przedstawiała rozwiązanie sprawy ojca Ratliff. Wniósł on o ugodę Alforda w związku z zarzutem zabójstwa, nie został jednak uniewinniony.
Dział: Kino
Autor:
Margie Ratliff | Tłumaczenie: Oliwia Kuźma
Źródło:
https://www.time.com/6330932/ethical-standards-documentary-films-overhaul/