2025-02-13 18:59:20 JPM redakcja1 K

Jeden bezsłowny, animowany film o kotach. Dwie nominacje do Oscara.

Flow, reżyserii Gintsa Zilbalodisa jest pierwszym łotewskim filmem, który otrzymał nominacje do Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy film animowany i najlepszy film międzynarodowy. Reżyser opowiada o podróży filmu.

Zdjęcie: https://www.nytimes.com/2025/02/12/movies/gints-zilbalodis-interview-flow.html

„Pokonaliśmy Jamesa Camerona!” powiedział filmowiec Gints Zilbalodis z nieśmiałym uśmiechem podczas niedawnego wywiadu. Flow, jego drugi film animowany, jest obecnie jednym z najbardziej dochodowych filmów w historii jego rodzinnej Łotwy, przewyższając nawet serię Avatar Camerona w lokalnych kinach. Łotwa ma mniej więcej 1,8 miliona mieszkańców, a Flow sprzedał się w ponad 255 000 egzemplarzach od czasu jego pierwszej premiery w sierpniu 2024 roku. Film wciąż jest grany w łotewskich kinach.

„Nadal mamy wyprzedane seanse w 23. tygodniu” — powiedział 30-letni Zilbalodis.

Animowany komputerowo, pozbawiony dialogów film Zilbalodisa, który odniósł sukces krytyczny i komercyjny, opowiada o grupie zwierząt pomagających sobie nawzajem przetrwać powódź. Film otrzymał w zeszłym miesiącu dwie nominacje do Oscara, dla najlepszego pełnometrażowego filmu animowanego i najlepszego filmu międzynarodowego. Obecnie jest pierwszą łotewską produkcją nominowaną do Oscara.

Zilbalodis zdobył również niedawno pierwszy Złoty Glob na Łotwie, pokonując dwóch głównych pretendentów z amerykańskiego studia, „Dzikiego robota” i „W głowie się nie mieści 2”, w kategorii najlepszy pełnometrażowy film animowany. Fakt, że Flow jest niezależną produkcją, w dużej mierze finansowaną ze środków publicznych i stworzoną na darmowym oprogramowaniu typu open-source o nazwie Blender, sprawia, że zwycięstwo jest jeszcze większym osiągnięciem.

Bałtycka ojczyzna reżysera nie kryje radości z tego triumfu. Złoty Glob był wystawiany przez tydzień w Łotewskim Narodowym Muzeum Sztuki w Rydze, stolicy kraju. Strzeżony był przez dwa posągi kotów, w nawiązaniu do bohatera filmu, ciemnoszarego kota. Tysiące ludzi ustawiło się w kolejce, aby zobaczyć trofeum. „To naprawdę podniosło morale” — stwierdził Zilbalodis. „Ludzie są zmęczeni złymi wiadomościami i być może ten film reprezentuje coś, co wydaje się optymistyczne i pełne nadziei w odniesieniu do poczucia własnej wartości kraju”.

Ryga zamieniła się w Flow, po którym można chodzić. Plakaty z postaciami zwierząt zdobią ulice, odkąd Zilbalodis został uhonorowany tytułem „Obywatela Rygi Roku 2024”. Znak nazwy miasta ma teraz rzeźbę kota z filmu siedzącego na szczycie litery A.Kiedy Zilbalodis wrócił na Łotwę po zdobyciu Złotego Globu, filmowiec został powitany na lotnisku przez swój zespół współpracowników, a także krajowego ministra kultury, szefa Narodowego Centrum Filmowego i wielu podekscytowanych dziennikarzy.

„Można powiedzieć, że Łotwa przeżywa Flow-manię” — opisał sytuację za pośrednictwem poczty elektronicznej Matiss Kaza, jeden z producentów filmu. „Dosłownie nie można przejść ulicami stolicy Rygi, nie zauważając kota w takiej czy innej formie”.

Prezydent Łotwy, Edgars Rinkevics, wielokrotnie wyrażał dumę z osiągnięć Zilbalodisa w mediach społecznościowych, a filmowiec otrzymał nawet telefon od premier Eviki Siliny. „Na Łotwie są ludzie zdolni stworzyć następny Flow, który jest obecnie śledzony przez świat”, napisał prezydent Rinkevics na X po otrzymaniu przez Zilbalodisa Złotego Globu. „Wspaniały moment dla zespołu, wspaniały moment dla Łotwy!”

Jednak uwaga, jaką przyciągają Zilbalodis i Flow, była szokiem dla nieśmiałego, cicho mówiącego animatora, który przyznaje, że często zmagał się z syndromem oszusta. Kaza zasugerował zorganizowanie imprezy i wspólnego oglądania ogłoszenia nominacji do Oscara z udziałem prasy, ale zaniepokojony Zilbalodis wolał obejrzeć uroczystość w domu. „Gints jest bardziej introwertyczny ode mnie; od czasu do czasu znikał z biura podczas produkcji, gdy potrzebował czasu dla siebie” — skomentował Kaza. „To po prostu jego styl pracy i jako producent muszę to uszanować”.

Biorąc przykład z filmiku opublikowanego przez szwedzkiego filmowca Rubena Östlunda, w którym przegapił nominację w 2015 roku; Zilbalodis postanowił nagrać siebie w trakcie jedzenia jabłka i przytulania swojego psa pełniącego rolę wygodnego rozpraszacza, gdy czekał, czy Flow zostanie wspomniany. „Nie jestem zbyt ekspresyjny w wyrażaniu emocji” — wyznał. „Byłem bardzo podekscytowany w tym momencie, ale może nie było tego widać”. Wideo zostało opublikowane na kanale YouTube reżysera, a także na jego koncie na X, gdzie podzielił się zakulisowymi materiałami z produkcji filmu.

Syn matki malarki i ojca rzeźbiarza (który pracował także jako kinooperator), Zilbalodis zaczął tworzyć animowane filmy krótkometrażowe w szkole średniej. Skłonił się ku animacji, ponieważ jest to medium, które on, jako młody człowiek pozbawiony pewności siebie, mógł odkrywać na własną rękę. „Czułem się sfrustrowany tym, że miałem te wszystkie abstrakcyjne myśli i nie mogłem sprawić, by inni ludzie mnie zrozumieli” — wyjaśnił. „Czułem, że dzięki kręceniu filmów jest na to sposób i może to być czasochłonna praca, ale mogę wyrazić te rzeczy, które muszę wyrazić”.

Rodzice Zilbalodisa wspierali go, gdy zdecydował się zrezygnować ze studiów, zwłaszcza że na Łotwie nie ma szkoły animacji. Zamiast tego Zilbalodis nakręcił swój debiut fabularny Odległa Kraina (inną bajkę bez dialogów, o chłopcu i ptaku na bezludnej wyspie) praktycznie samemu. „Bałem się [pisania] dialogów i pracy z aktorami” — przyznał. „Dzięki animacji mogłem tego uniknąć i po prostu opowiadać historie za pomocą obrazów i dźwięków”.

Nauczył się oprogramowania do animacji postaci, projektowania dźwięku, a nawet podstawowej kompozycji muzycznej, aby skomponować muzykę do filmu. „Moim celem było nauczenie się wszystkich tych umiejętności, aby w końcu móc pracować z ekspertami w tych dziedzinach, rozumieć co robią i lepiej się z nimi komunikować” — powiedział. Po tym, jak współpraca z inną firmą zakończyła się niepowodzeniem, filmowiec założył swoją firmę animacyjną, Dream Well Studio, na potrzeby Flow. „Gdybym wiedział, że będziemy musieli założyć własne studio, nie współpracowałbym z nimi.” — wywnioskował Zilbalodis. „To dobrze, że okoliczności zmusiły mnie do zrozumienia pewnych rzeczy”.

Przejście od pracy w pojedynkę do zarządzania zespołem współpracowników okazało się wyzwaniem. „Kiedy pracowałem sam, po prostu miałem pomysł i go zrealizowałem” — stwierdził. „Tym razem te pomysły zostały zakwestionowane, co może być świetne, ponieważ mają większy zamiar znaleźć się w filmie”.

Szał na Flow dotarł daleko poza Łotwę. W Stanach Zjednoczonych animowana przygoda, która pojawiła się w kinach pod koniec listopada, stała się najbardziej dochodową produkcją w historii dystrybutorów Janus Films i Sideshow, przynosząc do tej pory 4 miliony dolarów. Zilbalodis jest szczególnie zaskoczony odbiorem w Meksyku, gdzie film został emitowany na 800 ekranach — więcej niż w jakimkolwiek innym kraju — 1-go stycznia. „Jest prawdziwy apetyt na takie filmy, co daje mi wiele nadziei.” — skomentował.

Filmowiec ma również nadzieję, że sukces Flow zachęci rząd Łotwy i innych krajów do bardziej hojnego finansowania niekonwencjonalnych filmów, nie jako działalności charytatywnej, ale jako opłacalnych, stosunkowo mało ryzykownych inwestycji, które mogą potencjalnie pomóc w pobudzeniu turystyki. „Ludzie na całym świecie, którzy mogli nie słyszeć o Łotwie, teraz o niej usłyszą” — dokończył.

Dział: Kino

Autor:
Carlos Aguilar | Tłumaczenie: Olga Mrugasiewicz - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/

Źródło:
https://www.nytimes.com/2025/02/12/movies/gints-zilbalodis-interview-flow.html

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE