Jednoobsadowy Hamlet grany przez Eddie Izzard zawita do Nowego Jorku w 2024 roku

Eddie Izzard. Photograph: Broadway World/Shutterstock

Aktorka zagra wszystkie role w sztuce Szekspira po tym, jak w zeszłym roku poprowadziła jednoosobowe Wielkie Nadzieje.

Eddie Izzard powróci tej zimy na nowojorską scenę z ambitną wersją Hamleta, w której aktorka-komiczka będzie jedyną osobą, która pojawi się na scenie.

Izzard wcieli się we wszystkie role w sztuce Williama Szekspira, w inscenizacji zaadaptowanej przez jej brata, Marka, i wyreżyserowanej przez Selinę Cadell. Przedstawienia w Greenwich House Theater będą pokazywane od 25 stycznia do 3 marca.

"To wielkie wyzwanie, ale nie ma sensu żyć i nie podejmować wyzwań" - powiedziała Izzard agencji Associated Press w przeddzień ogłoszenia powstania sztuki. "Jesteś po prostu na skraju swoich umiejętności i posuwasz się jeszcze dalej"- dodała.

Ten Hamlet będzie wymagał od Izzard zagrania szlachciców, kobiet, duchów, żołnierzy, dworzan, kochanków i głupców. "Chcę, aby 10-letnie dzieci mogły to załapać. Pragnę tego dla ludzi, dla których Szekspir nie jest łatwy, tak jak dla mnie, gdy byłam dzieckiem z dysleksją".

Przy pracy nad sztuką Izzard ponownie spotkała się ze swoim bratem i reżyserką Cadell po tym, jak cała trójka pracowała nad adaptacją Wielkich Nadziei Charlesa Dickensa, która była grana w Greenwich House i na londyńskim West Endzie w zeszłym roku.

"Zawsze skłaniałam się ku graniu złożonych i wymagających postaci, a Hamlet jest jedyny w swoim rodzaju" - powiedziała. "To produkcja dla każdego, ponadczasowy dramat z przypadkowym bohaterem. Selina, Mark i ja chcemy, aby widzowie zobaczyli i usłyszeli przystępnego, wzruszającego, przerażającego i dramatycznego Hamleta".

Kariera Izzard obejmuje nagrodzony Emmy standup Dress to Kill, serial FX The Riches, film Victoria & Abdul z Judi Dench oraz broadwayowskie spektakle A Day in the Death of Joe Egg i Race.

"Przez lata grałam wiele postaci i tak, były one komediowe, ale zdałam sobie sprawę, że można to zaprezentować również w dramacie, a ponieważ gram w nich od ponad 25 lat, pomyślałam: "Dlaczego nie spróbować?".

Na początku tego roku aktorka powiedziała, że planuje dodać do swojego imienia Suzy, ale publicznie pozostanie znana jako Eddie Izzard. Zaznaczyła również wtedy, że wolałaby, żeby używano wobec jej osoby zaimków ona/jej, ale nie ma także nic przeciwko on/jego.

Na początku tego roku powiedziała "Bardzo poważnie myślę o byciu aktorką dramatyczną".