Królowa Elżbieta i brytyjski pop: burzliwe związki
Królowa zasiadała na tronie od dziesięciu lat, kiedy Beatlesi przedstawili światu angielską muzykę pop. Wydarzenie to było znane jako "brytyjska inwazja".
KIRSTY WIGGLESWORTH / POOL / AFP | Królowa z czterema "bohaterami gitary": Brytyjczykami Jeffem Beckiem, Erickiem Claptonem, Jimmym Page'em i Brianem Mayem.
Królowa Anglii sprowokowała niejedną zaczepkę ze strony enfants terribles brytyjskiego rocka, od persyflażu po delikatne kpiny.
Od delikatnie drwiących Beatlesów, przez wzgardę Smithów i plucie jadem Sex Pistols, rock często obierał sobie królową za cel. Ale za prowokacją kobiety, która przez siedemdziesiąt lat uosabiała postać matki całego kraju, nigdy nie było daleko od czułości.
Królowa zasiadała na tronie od dziesięciu lat, kiedy Beatlesi przedstawili światu angielską muzykę pop. Wydarzenie to było znane jako "brytyjska inwazja". W 1965 roku ‘the Fab Four’ spotkali się z królową w Pałacu Buckingham, gdzie przyznała ona czterem angielskim piosenkarzom Order Imperium Brytyjskiego. Kilka lat później, w 1969 roku, Paul McCartney skomponował dżingiel Her Majesty, który w nietypowy jak na tamte czasy sposób przywołuje królową: „Her majesty's a pretty nice girl, But she doesn't have a lot to say" (Jej wysokość to całkiem miła dziewczyna, Ale nie ma zbyt wiele do powiedzenia).
W tym samym roku John Lennon zwrócił swój medal do Pałacu Buckingham w proteście przeciwko wojnie w Biafrze, brytyjskiemu wsparciu dla wojny w Wietnamie oraz temu, że jego ostatni singiel Cold Turkey nie odniósł sukcesu. W 1997 roku Paul McCartney został pierwszą brytyjską gwiazdą rocka, która została obdarzona tytułem rycerskim przez samą królową. Podobnym przywilejem może pochwalić się jedynie Elton John, który został uhonorowany rok później. Monarchini odmówiła jednak nobilitacji Micka Jaggera, któremu tytuł ‘sira’ został nadany przez jej następcę, księcia Karola. Przyszły władca uhonorował także piosenkarzy zespołu Van Morrison i Raya Daviesa, lidera The Kinks. Natomiast David Bowie, dwukrotnie odmówił przyjęcia tego zaszczytu, w 2000 i 2003 roku.
W zabawnej sekwencji z 2002 roku, która obecnie znajduje się na YouTube, królowa spotyka się z czterema największymi gitarzystami rocka: Jeffem Beckiem, Erickiem Claptonem, Jimmym Page'em i Brianem Mayem, z których wszyscy byli jej wyraźnie nieznani. Jedno z pytań, które zadaje Claptonowi, brzmi: „Jak długo gra Pan na gitarze?".
Wersje zjadliwe
W 1977 roku, w samym środku jubileuszu królowej, Sex Pixtols wynajęli barkę na Tamizie, aby wystąpić na niej z piosenką God Save the Queen. Piosenka, śpiewana przez Johnny'ego Rottena, stała się pamfletem przeciwko monarchii - "faszystowskiemu" reżimowi. Wkrótce finał piosenki, ‘No future’, stał się hasłem ruchu punkrockowego.
Niewiele mniej brutalna jest piosenka The Queen is dead zespołu The Smiths z 1986 roku. W tekście piosenki wokalista Morrissey rzuca wyzwanie księciu Karolowi, pytając go, czy kiedykolwiek marzył o pojawieniu się na okładce Daily Mail” w welonie ślubnym swojej matki.
Dział: Muzyka
Autor:
Olivier Nuc i Aurélia Vertaldi | Tłumaczenie: Julia Czajkowska