2023-10-16 14:28:15 JPM redakcja1 K

Książki o Jamesie Bondzie oczyszczane z obraźliwego słownictwa

Tak zwani wrażliwi czytelnicy przejrzeli książki Iana Fleminga o Jamesie Bondzie, które teraz zostały wydrukowane na nowo. We wtórnych wydaniach zostały usunięte obraźliwe słowa oraz sentencje.

Pisarz Ian Fleming stojący za powieściami o Jamesie Bondzie. Zmarł w 1964 roku. Foto: AP/ NTB

Utwory literackie zostały ponownie opublikowane w kwietniu, w związku z rocznicą siedemdziesięciolecia wydania pierwszej książki Casino Royal z 1953 roku. Zawarte tam będzie między innymi następujące ostrzeżenie: „Ta książka została napisana w czasie, w którym mówione zwroty i postawy zachowania, mogące być w naszych czasach uważane za obraźliwe dla czytelników, wtedy były powszechne. W niniejszym wydaniu wprowadzono szereg eufemizmów, przy zachowaniu możliwie jak najwierniejszego przekładu tekstu charakterystycznego dla czasu, w którym ma miejsce akcja”, pisze brytyjska gazeta The Daily Telegraph.

Wymazana zawartość

Wśród zmian znajdziemy słowa, które zostały usunięte, takie jak „czarnuch” i wiele innych określeń etniczności. Szereg zdań zostało wyrzuconych bądź zmodyfikowanych. W jednej z książek, Bond znajduje się w jednym z klubów ze striptizem w Nowym Yorku. W oryginalnym wydaniu zostało to opisane w następujący sposób: „Jedyne co dało się tam Bondowi usłyszeć to sapanie i pochrząkiwanie, jak świnie przy korycie”. W nowej wersji zdanie brzmi następująco: „ Bond był w stanie odczuć napiętą atmosferę unoszącą się w pomieszczeniu”. Jednak książki o Bondzie były już wcześniej zmieniane. Pisarz Ian Fleming, który zmarł w 1964 roku, za swojego życia udzielił przyzwolenia na złagodzenie wielu scen łóżkowych dla amerykańskiej publiczności. 

Debata o książkach Roalda Dahla

Nieco ponad tydzień temu odbyła się debata, gdzie to książki Roalda Dahla miały być oczyszczone z obraźliwego słownictwa. Na brytyjskie wydawnictwo spadła krytyka celem wycofania wersji, ci jednak zamiast tego wydali egzemplarz oryginalny, jak i zrewidowany wariant. Wyżej wymienione zmiany również zebrały falę krytyki w Norwegii. Kjersti Løken Stavrum przewodnicząca norweskiego PEN (Norweskiego Stowarzyszenia Prasowego) uważa, że zmiany przekazują niepojący sygnał.„ Jeśli ktoś myśli, że może dostosować literaturę na poczet dzisiejszych norm i wartości, ma wielkie wyzwanie przed sobą. I w pewny sposób jest to właściwie sytuacja alarmująca, ale jeśli patrzy się z perspektywy teraźniejszości w celu poszukiwania rzeczy, które mogą wesprzeć późniejszą literaturę, wtedy znajdzie się ich wiele”, mówi Stavrum dla VG.

Dział: Literatura

Autor:
NTB i Ole Løkkevik | Tłumaczenie: Magdalena Zorska

Żródło:
https://www.vg.no/rampelys/bok/i/nQ0MEL/james-bond-boekene-renses-for-krenkende-spraak

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE