2024-05-31 23:16:24 JPM redakcja1 K

Lady Gaga wystąpiła na scenie będąc chora na Covid. Czy pandemia niczego nas nie nauczyła?

Ujawnienie, że gwiazda pop była chora podczas pięciu koncertów, doprowadziło wielu do świętowania jej etyki pracy. To kolejny dowód na to, że nasza niebezpieczna, szkodliwa kultura pośpiechu jest tutaj by tu pozostać.

Lady Gaga podczas trasy koncertowej The Chromatica Ball w 2022 roku. Źródło: Samir Hussein/Getty Images dla Live Nation

Czy powinieneś iść do pracy, gdy jesteś chory na zakaźnego wirusa? Lady Gaga zabrała głos i wydaje się, że odpowiedź brzmi „jasne, dlaczego nie?”. Podczas niedawnego pytania i odpowiedzi na specjalny koncert HBO oparty na jej trasie koncertowej Chromatica Ball 2022, gwiazda pop została poproszona o ujawnienie czegoś, czym nigdy wcześniej się nie dzieliła. W odpowiedzi powiedziała, że zagrała pięć koncertów, gdy była chora na Covid. Prawdopodobnie mądrze byłoby nigdy nie dzielić się tą małą ciekawostką, szczerze mówiąc i trochę niepokojące jest nonszalanckie dzielenie się nią teraz. Mimo to, zamiast wydawać się zmartwionym tą informacją, tłum oglądający Q&A wydawał się wiwatować i bić brawo, podczas gdy Lady Gaga uśmiechała się. Aby być uczciwą, Lady Gaga nie jest potworem (choć jej fani są - nazywają siebie „Małymi Potworami”): dała jasno do zrozumienia, że zastanawiała się trochę nad etyką wyrzucania zakaźnych kropelek do zamkniętej przestrzeni. Piosenkarka powiedziała, że podzieliła się swoją diagnozą Covid ze wszystkimi członkami swojego zespołu w tym czasie i powiedziała im, że nie muszą pracować, jeśli sprawia im to dyskomfort. Jeśli chodzi o uczestników koncertu? „Widziałam to tak, że wszyscy fani narażają się na niebezpieczeństwo każdego dnia przychodząc na koncert”- uzasadniła. 

Te rewelacje spotkały się z mieszaną reakcją w mediach społecznościowych. Niektórzy fani Gagi podziwiali jej etykę pracy i wytrzymałość fizyczną. (I, pomijając moralność, fakt, że mogła występować z Covidem jest imponujący; ledwo mogłem umyć twarz). Inni nazywali gwiazdę popu samolubną i szalenie nieodpowiedzialną. Ktoś nawet twierdził, w wirusowym, ale bezpodstawnym tweecie, że jego ciotka zmarła na Covid po pójściu na koncert Lady Gagi. „Nie poszlibyśmy, gdybyśmy wiedzieli, że Gaga ma Covid”- napisała ta osoba. Jak zauważyła Lady Gaga, pójście na koncert na stadionie wypełnionym 50 000 wrzeszczących fanów wiąże się z pewnym poziomem ryzyka. Są szanse, że niektórzy z nich będą prawdopodobnie Covid-pozytywni. Czy fakt, że headliner zdecydowanie ma COVID znacząco zwiększa to ryzyko? Oczywiście nie jestem uprawniony do przeprowadzania analizy statystycznej, ale jestem uprawniony do stwierdzenia: „Stary, to było szalone”. To znaczy, wszyscy pamiętamy, że Covid zabił co najmniej trzy miliony ludzi, a kolejne miliony pozostawiły z wyniszczającym długim Covid, prawda? Wiem, że wielu z nas wymazało pandemię z pamięci, ale rozumiemy, że Covid nie zniknął. A w 2022 roku, kiedy Gaga występowała z pozytywnym wynikiem Covid, najgorsze dni pandemii były wciąż surowym wspomnieniem. Większość ludzi została zaszczepiona, oczywiście, ale strasznie dużo ludzi opłakiwało bliskich, którzy zmarli z powodu wirusa. To brak szacunku, że nie pozwoliła swoim fanom podjąć świadomej decyzji o pójściu na jej koncerty. Czy pandemia niczego nas nie nauczyła? 

Niestety, odpowiedź na to pytanie wydaje się brzmieć: „Nie”. Był taki krótki moment w 2020 roku, kiedy byłem na tyle naiwny, by myśleć, że świat może wyjść z pandemii lepszym miejscem. Może, pomyślałem, wszyscy ponownie ocenimy, co jest naprawdę wartościowe. I przez chwilę wydawało się, że tak właśnie jest, jeśli chodzi o kulturę zgiełku. Przez dłuższy czas dużo mówiło się o tym, jak Covid zapoczątkował trend „cichego odchodzenia” i skłonił wszystkich do odejścia od toksycznej produktywności. Ale kapitalizm będzie kapitalizmem i wydaje się, że wróciliśmy do starych, złych czasów kultury wzlotów i upadków, w której twoja wewnętrzna wartość jest mierzona twoją wydajnością. Widać to w wirusowej radzie Kim Kardashian, mówiącej kobietom, by „ruszyły dupę i pracowały”. Widać to w dziwnej platformie, jaką stał się LinkedIn, gdzie każdy post to teraz ktoś budujący swoją osobistą markę za pomocą 5000-słownego porno produktywności. (Wstęp do jednego z ostatnich, rażących przykładów: „W ten weekend oświadczyłem się mojej dziewczynie. Oto, czego nauczyło mnie to o sprzedaży B2B"). Widać to również w okrzykach radości, jakie wywołało przyznanie się Lady Gagi do śpiewania podczas choroby. Wygląda na to, że zdecydowanie wróciliśmy do świata, w którym przychodzenie do pracy w czasie choroby i świadome narażanie innych na ryzyko jest nie tylko tolerowane - jest celebrowane. 

 

Dział: Imprezy

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE