Minęło 25 lat, odkąd czarnoskóra kobieta zdobyła tytuł albumu roku. Czy SZA dokona przełomu?

(Źródło: Getty Images) SZA i Janelle Monáe

(CNN) — Artystka, która w tym roku zdobyła najwięcej, bo aż 9, nominacji do nagrody Grammy, to czarnoskóra kobieta.
 

Oto dlaczego jest to tak istotne.

W 2017 roku toczyło się wiele dyskusji wokół Akademii Fonograficznei i dyskryminacji na tle rasowym po tym, jak Adele pokonała Beyoncé i trzech innych kandydatów do nagrody Grammy za prestiżowy album roku.

Beyoncé była powszechnie uważana za faworytkę z powodu jej albumu Lemonade. Nawet Adele uważała, że ​​Bey powinna była wygrać, i powiedziała też tak ze łzami w oczach przemawiając podczas odbierania nagrody.

„Artystką mojego życia jest Beyoncé i dla mnie jej album, Lemonade, był po prostu monumentalny”, powiedziała Adele.

Zgadza się z tym The Bey Hive, zagorzała grupa fanów Beyoncé. Były prezes Akademii Fonograficznei, Neil Portnow, odpowiedział na oburzenie jakie panowało w czasie, gdy to rasizm stał za zwycięstwem Adele.

„Nie, nie sądzę, że istnieje jakikolwiek problem z dyskryminacją na tle rasowym”, powiedział Portnow w wywiadzie dla „Pitchfork”.
 

Spróbuj to powiedzieć ciemnoskórym.

Nominowani do nagrody Grammy w kategorii album roku 2024 z pewnością ponownie wywołają dyskusję na temat rasizmu. Choć akcja #GrammysSoWhite może nie wywołała takiej burzy jak #OscarsSoWhite, to nadal panuje przekonanie, że czarnoskórym artystom, zwłaszcza kobietom, trudniej jest wygrać nagrodę Grammy.

Dlatego też w lutym wszystkie oczy będą zwrócone w stronę nagrody za album roku, biorąc pod uwagę nominacje trzech czarnoskórych artystów: SZA, Janelle Monáe i Jon Batiste. Byłoby to nie lada wyczynem, gdyby Batiste znów zdobył nagrodę Grammy po poprzedniej z 2022 roku za album We Are. Ta wygrana uczyniła go pierwszym czarnoskórym artystą, który zdobył tę nagrodę od czasu Herbiego Hancocka w 2008 roku za River: The Joni Letters.

Jeśli SZA wygra, stanie się pierwszą czarnoskórą kobietą, która zatriumfowałaby w tej kategorii od czasu Lauryn Hill w 1999 roku za album The Miseducation of Lauryn Hill. Monae natomiast, zostałaby pierwszą osobą czarnoskórą i niebinarną, która uzyskałaby nagrodę w tej kategorii. W przeciągu 66 lat czarnoskórzy artyści wygrali nagrodę tylko 11 razy. 

Oprócz Batiste, Hancock i Hill, album roku zdobył także Stevie Wonder w 1974, 1975 i 1977 roku; Michael Jaackson w 1984 roku; Lionel Richiego w 1985 roku; Quincy Jones w 1991 roku; Natalie Cole w 1992 roku; Whitney Houston w 1994 roku; Outkast w 2004 roku; i Ray Charles w 2005 roku.

Zarówno SZA jak i Monáe nie wstydzą się i nie ukrywają swojego pochodzenia w ich sztuce i podczas wywiadów.

SZA w 2016 roku udzieliła wywiadu dla magazynu „Complex”, w którym mówiła o kulturowym wpływie czarnych kobiet. Wspominała w nim, że w dzieciństwie czasami była jedyną czarnoskórą dziewczyną startującą w konkursach gimnastycznych.

„Dobrze się czuję będąc czarną kobietą. Zawsze czułam się dobrze. Ale będąc czarną kobietą w dzisiejszych czasach, zdecydowanie mam wrażenie, że mam wsparcie”, powiedziała. „To miłe uczucie. Nigdy wcześniej się tak nie czułam”.

Monáe również znajduje siłę w swojej tożsamości.

W wywiadzie dla „Harvard Business Review” w 2020 roku Monáe powiedziała „Na początku mojej kariery zjawiałam się na sesję zdjęciową, a styliści mówili: Hej, masz na sobie ten smoking i naturalne włosy. To troszkę awangardowe. Jak mamy to sprzedać? Może powinnaś wyglądać bardziej tak”.

„Albo dyrektorzy wytwórni płytowych mówili: Jesteś tą czarną dziewczyną, która mówi o science fiction i technologii. To się nie sprzeda. Może po prostu zrób prostszą piosenkę i nie rób ich tak zbitych”. Monáe wspominała. „Te rozmowy dały mi do myślenia. OK, jeśli ja nie odnajdę swojego stylu, jeśli nie zawalczę o swoje, zrobi to ktoś inny”.

Obydwie artystki z sukcesem odnalazły swój wewnętrzny głos. Czas pokaże, czy usłyszą i docenią go także głosujący.