Nicki Minaj zwolniona z aresztu w Holandii po zarzutach eksportu miękkich narkotyków
Raperka podróżowała z Amsterdamu do Manchesteru w Anglii na koncert w ramach swojej światowej trasy „Pink Friday 2”.
Zdjęcie: Dia Dipasupil/FilmMagic
Władze podały, że Nicki Minaj została zwolniona z aresztu w sobotę kilka godzin po aresztowaniu przez policję w Holandii pod zarzutem eksportu miękkich narkotyków. Raperka została ukarana grzywną i pozwolono jej „kontynuować podróż” – podała policja w przetłumaczonym poście na X tuż przed godziną 16:00. ET. Minaj (41 l.) jechała z Amsterdamu do Manchesteru na koncert w ramach swojej światowej trasy koncertowej „Pink Friday 2”, kiedy została aresztowana. Minaj, a właściwie Onika Tanya Maraj-Petty, miała wystąpić w sobotni wieczór na arenie Co-op Live w Manchesterze, ale została przełożona – poinformowało Live Nation UK w aktualizacji. „Pomimo najlepszych wysiłków Nicki, by wypróbować wszystkie możliwe sposoby, aby dzisiejszy występ mógł się odbyć, dzisiejsze wydarzenia uniemożliwiły to” – stwierdziła firma. „Jesteśmy głęboko rozczarowani niedogodnościami, jakie to spowodowało”. Jak podała spółka, bilety zachowają ważność na przełożony koncert. Policja nie podała nazwiska aresztowanej osoby, ale zapytany, czy to Minaj, rzecznik powiedział, że funkcjonariusze „aresztowali 41-letnią Amerykankę na lotnisku Schiphol z powodu posiadania miękkich narkotyków”.
W poście w mediach społecznościowych wczesną niedzielą czasu lokalnego Minaj napisała, że przybyła do swojego hotelu w Manchesterze nieco ponad godzinę temu. „Po tym, jak siedziałam w celi przez 5–6 godzin, mój samolot nadal nie wystartował przez kolejne 20 minut po wejściu na pokład”– napisała. „Proszę, przyjmijcie moje najgłębsze i najszczersze przeprosiny” – napisała Minaj. „Z pewnością dokładnie wiedzieli, jak was dzisiaj skrzywdzić, ale również minie”. Raperka powiedziała, że ma nadzieję podać przełożoną datę sobotniego występu w niedzielę oraz że ona i jej zespół rozważają jedną opcję w czerwcu i drugą w lipcu. Potwierdziła, że w czwartek nadal wystąpi w drugim koncercie w Manchesterze, a w niedzielę nadal wystąpi w Birmingham. „Znajdę sposób, aby nie tylko pogodzić się z występem, ale mam zamiar stworzyć dodatkowy bonus dla każdego, kto miał bilet na ten program. Obiecuję – powiedziała Minaj. Wcześniej w sobotę Minaj udostępniła w mediach społecznościowych liczne posty szczegółowo opisujące incydent. W jednym z filmów, które udostępniła w X, widać, jak raperce mówi się, że należy przeszukać jej bagaż. „Przykro mi to mówić”– mówi jej mężczyzna na lotnisku. „Ale czy nie to właśnie planowałeś od samego początku? Dlaczego nie przeszukaliście jej, zanim weszła do samolotu”– odpowiada.
Mężczyzna twierdzi, że przeprowadzili „szybką kontrolę losową”, ale muszą otworzyć bagaż. W kolejnych postach Minaj stwierdziła, że wierzy, że ludzie próbują „zatrzymać tę trasę” i ją okłamują. „Zabrali mój bagaż i kiedy zapytałem, gdzie jest, powiedzieli, że jest w samolocie. To niemożliwe” – powiedziała. „Nigdy nie dałam im moich toreb. Nie chcą mi ich nawet pokazać.” W innym poście napisała: „Płacą im duże pieniądze za próbę sabotowania mojej trasy koncertowej, bo bardzo wiele osób jest wściekłych, że odniosłam taki sukces i nie mogą mnie zjeść. Złapali ich na kradzieży pieniędzy z moich odrzutowców. Zostali zwolnieni. Zdenerwowałam się". „W ten sposób umieszczają rzeczy w moim bagażu” – czytamy w innym. Minaj powiedziała w niedzielnym poście w mediach społecznościowych, że ma dowody wideo ze spotkania i „chociaż poprosi prawników i Boga, żeby ją stąd zabrali”. Podczas transmisji na żywo na Instagramie Minaj sfilmowała policję, gdy kazali jej wsiąść do furgonetki i zabrać ją na komisariat. W poście na platformie X raperka napisała, że powiedziano jej, że musi „wyjechać 5 minut dorgi stąd, aby złożyć na komisariacie oświadczenie dotyczące bezpieczeństwa”.
Dział: Muzyka
Autor:
Minyvonne Burke | Tłumaczenie: Maciej Płóciennikowski