Niesłyszane: Matic Majcen, krytyk filmowy
Jak wiele szkód wyrządził naszemu społecznemu otoczeniu ten nawyk, gdy zamiast wyjść z przyjaciółmi do kina, mówimy: „Dzisiaj zostanę w domu i obejrzę coś na Netflixie”?
Zdjęcie: Matej Povše
Gdzie w ogóle zacząć wyliczać? Po pierwsze, gdy poprzez abonament zobowiązujemy się do spędzania wolnego czasu przed ekranem, zabieramy przynajmniej trochę tego czasu i pieniędzy lokalnym dostawcom tych samych usług w fizycznych lokalizacjach, przede wszystkim kinom miejskim. Tym właśnie, które dziś, znajdując się na krawędzi istnienia, starają się, aby film był częścią żywej tkanki naszego środowiska. Po drugie, te środki jednocześnie odpływają od różnych barów, cukierni i restauracji, które uzupełniają ofertę filmową w miastach. Po trzecie, nie trzeba podkreślać, że te pieniądze wydajemy na abonament dla gigantycznej międzynarodowej korporacji, która poza zbieraniem pieniędzy absolutnie nie przejmuje się ani naszymi kinami, ani słoweńskim rynkiem filmowym, nawet do tego stopnia, by samodzielnie zaoferować chociażby słoweńskie napisy i menu.
Wracając do Słowenii, zauważam, że nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak bardzo neoliberalizm zmienił już nasze codzienne życie. Jak coraz bardziej stajemy się społeczeństwem, które szczęście wiąże z logiką „dom-praca, praca-dom” i z materialnymi rzeczami, które to pogoń za pieniędzmi przynosi. W Słowenii mamy przynajmniej to szczęście, że dla większości ludzi nasza cudowna przyroda pozostaje świętością i że mieszkańcy, którzy tam spędzają wolny czas, jak dotąd skutecznie ją bronią przed zakusami kapitału. W przeciwieństwie do tego, praktyka oglądania filmów jest jednym z tych sposobów spędzania wolnego czasu, które na naszych oczach rozpada się pod presją największych korporacji.
Dział: Wydarzenia
Autor:
Matic Majcen | Tłumaczenie: Karolina Makowska – praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/
Źródło:
https://www.dnevnik.si/1043054450/kultura/film/nepreslisano-matic-majcen-filmski-kritik