2024-03-04 13:23:34 JPM redakcja1 K

Nowa odsłona cyrku przywraca klaunów, ale traci makijaż

Ringling Bros. i Barnum & Bailey Circus po raz pierwszy od siedmiu lat wyrusza w trasę, znikają tygrysy słonie i klauni przypominający Pennywise’a.

Dmytro Nikolenko występuje jako klaun w odnowionej ogólnokrajowej trasie cyrku. Zdjęcie: Kate Medley dla The New York Times.

Nie ma już tygrysów ani słoni; w rzeczywistości jedynym „zwierzęciem” jest elektroniczny pies o imieniu Bailey. Klauni są wciąż obecni, ale prawie nie noszą makijażu.

Ringling Bros. i Barnum & Bailey Circus, samozwańcze największe show na świecie, powraca siedem lat po złożeniu swojego wielkiego namiotu, co budziło obawy, że to mógł być ostatni pokaz. Cyrk, który od czasów prezydentury Ulyssesa S. Granta podróżował z niewielkimi przerwami, został zamknięty na czas nieokreślony w 2017 roku, gdy zmalała liczba sprzedanych biletów po decyzji o zaprzestaniu wystawiania zwierząt.

Teraz, gdy wyrusza w trasę do 50 miast, publiczność spotyka się z widowiskiem skupionym na ludziach, z nutą pokolenia Z, która może sprawić, że będzie nie do poznania.

To nieoczekiwany powrót dla instytucji, która zmagała się z przemianami kulturowymi, spadającą frekwencją i oskarżeniami o złe traktowanie zwierząt. Pandemia nadeszła kilka lat po tym, jak słonie spakowały się w 2016 roku (przeszły na emeryturę do ośrodka w stanie Floryda), co sprawiło, że powrót dawnej atrakcji stał się jeszcze bardziej niepewny.

Wykonawcy, tacy jak akrobatka na linie Maria Pontigo, obawiali się, że cyrk zniknie na zawsze. „To nie tylko show”, powiedziała, dodając: „To ikoniczna instytucja sztuki”. 

Jako dziecko wychowujące się w Chile, Pontigo obserwowała, jak jej ojciec wykonywał akrobacje na linie, nigdy nie siedząc w tym samym miejscu, aby lepiej widzieć zachwyt publiczności z różnych perspektyw.

Maria Pontigo, mając 40 lat, stała się częścią trzeciego pokolenia swojej rodziny, które występowało w cyrku Ringling. Dołączyła do niego w 2008 roku. 

W ramach Lopez Troupe, wraz z Deysi Lozada, Johanem Lopezem i Jonathanem Lopezem, Pontigo powróciła do swoich akrobacji na linie, unosząc się 25 stóp nad ziemią.

Skupienie na artystach – ludzkich kulach armatnich, akropatach i teraz rowerzystach BMX -  było kluczowe dla Juliette Feld Grossman, która w 2016 roku objęła stanowisko dyrektora operacyjnego w Feld Entertainment, rodzinnej firmie prowadzącej cyrk, Jej dziadek, Irving Feld, kupił go od Ringling Bros. prawie 60 lat temu, a Feld Grossman, mająca 40 lat, była związana z cyrkiem tak długo, jak tylko pamięta. Przypuszcza, że pierwszy raz była w cyrku w wieku dwóch tygodni; jako dziecko, wraz z dwiema siostrami, była sędzią na konkursie klaunów.

Wiedziała, że show potrzebuje odświeżenia, ale miała obowiązek zachowania „doświadczeń, które przekształciły się w niezapomniane wspomnienia” - powiedziała Feld Grossman.

 „Po całym tym poszukiwaniu odpowiedź naprawdę była taka, że artyści są sercem naszego show. To ludzie, a ludzie przychodzą do Ringling, aby nawiązać kontakt z innymi.”

Wśród artystów znajduje się teraz Lauren Irving, 36-letnia weteranka występów w parkach rozrywki i na statkach wycieczkowych, która osiedliła się na pieczeniu ciastek i ciast, oczekując na swoje kolejne zlecenie. Nadeszło intrygujące zapytanie: Czy boi się wysokości? Dopiero w trakcie procesu przesłuchań dotarło do niej, że będzie częścią odnowionego cyrku, gdzie jej występ w klasycznym utworze Tine Turner „Proud Mary”, na szczycie sceny, która wznosi się w centrum areny, stanowi wieczorny punkt kulminacyjny.

Następuje to po ognistym tańcu w stylu argentyńskim, który jest częścią dynamicznego show, w którym mieści się wiele widowisk. W ciągu dwóch godzin 75 artystów wykonuje 50 aktów, a muzyka, akcja lub oświetlenie zmieniają się co 3,5 sekundy, aby przyciągnąć uwagę widzów przyzwyczajonych do szybkich cięć w edytowanych filmach na platformach społecznościowych. Centralna scena to obracający się stolik wyposażony w ekrany, które powiększają szczegóły występu.

Lauren Irving powiedziała: „Mają w sobie to serce i duszę, które zawsze były charakterystyczne dla Rigling, ale sposób prezentacji jest taki, że technologia wspomaga artystów. To jest jedno po drugim. Nie ma przerw. Po prostu nie ma końca”.

Czy powrót okaże się pełnym sukcesem, to temat do dyskusji. Jerry Apps, autor książki „Namioty, tygrysy i bracia Ringling”, jest sceptyczny, czy nowoczesny cyrk może zachować swoje kulturowe znaczenie.

„Było jasne, że atrakcyjność tych wczesnych cyrków wynikała z połączenia zwierząt, akrobatyki i klaunów” -  powiedział Apps. „Jestem ciekaw, jakie zainteresowanie publiczność wykaże wobec tego nowego wyglądu. Życzę i powodzenia, ale mamy dzisiaj do czynienia z zupełnie inną sytuacją kulturową.”

To nas prowadzi do klaunów. Są wciąż obecni, ale nie oczekuj żadnych postaci w stylu Pennywise’a, Bozo ani malowania twarzy plus czerwonego nosa. Te występy mają na celu dostarczenie wspomnień pełnych radości, a nie uciążliwych koszmarów. Klauni wciąż wykonują klasyczne żarty i pozostają w swoich ogromnych kostiumach przez całe show, aby widzowie mogli rozpoznać tego samego artystę na początku i na końcu występu.

Justin Verm, rodowity mieszkaniec Greensboro, jako dziecko uczestniczył w tradycyjnym cyrku, Oglądając zaktualizowane show, stwierdził jednak, że tak naprawdę nie tęskni za zwierzętami.

„Nieprawdopodobne jest to, co ludzie potrafią robić tam na scenie” - powiedział Verm.

Dział: Wydarzenia

Autor:
Jonathan Abrams | Tłumaczenie: Jolanta Szewczyk

Żródło:
https://www.nytimes.com/2024/03/02/arts/ringling-bros-circus-tour.html

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE