2023-07-28 19:57:46 JPM redakcja1 K

Przyjaciele, fani i współpracownicy mówią o zmarłej Sinéad O’Connor

Neil Jordan, Róisín Murphy, MC Lyte, Anne Enright i inni dzielą się swoimi wspomnieniami na temat wyjątkowo utalentowanej, bezkompromisowej artystce, matce i „celtyckiej wojowniczce”.

 

„Była piękna i nieokiełznana” – Anne Enright, pisarka

Sinéad O'Connor była córką, matką i siostrą, stworzyła rodzinę, która objęła opieką wiele osób, w tym ojców jej czwórki ukochanych dzieci. Kiedy więc świat opłakuje ikonę talentu i wielką gwiazdę, ludzie w Dublinie myślą o tych, którzy zostali uwikłani w jej zadziwiającą historię życia, a teraz są w żałobie. Wszyscy ci ludzie przyłączyli się do walki o zdrowie psychiczne Sinéad i pracowali na rzecz ochrony i dobrego samopoczucia jej dzieci. Wszyscy oni, w tym sama Sinéad, zmagali się z wypaczającą siłą, jaką wniosła do jej życia sława. Nie było to łatwe. Gdzieś tam, poza ogromnym talentem i ogromnymi trudnościami, poza publicznym uwielbieniem i oczernianiem, żarliwą i udręczoną więzią, jaką czuła ze swoimi fanami, była nadzieja, że jej wielkie serce i podejście do życia doprowadzą ją do końca. Była bardzo piękna i nieokiełznana, drżąca z powodu prawd, które musiała powiedzieć. Żałoba Sinéad po stracie syna była ciężka do obserwowania, a jej strata wywoła smutek u wielu ludzi. Zanim zmienimy ją w rock'n'rollową świętą i jeszcze bardziej oddalimy jej wizerunek od rzeczywistości, nieśmy nasz smutek, gdzie tylko możemy. Tego właśnie by chciała. Nie było nikogo takiego jak ona. Ar dheis Dé go raibh a h-anam dílis (Niech jej wierna dusza stanie po prawicy Boga).

„Największe urazy zawsze należały do niej” – Neil Jordan, reżyser

Pewnego razu, idąc z moją wnuczką w kierunku Dalkey, puściłem utwór, który Sinéad właśnie mi wysłała, zatytułowany No Veteran Dies Alone [z planowanego nowego albumu o tej samej nazwie]. Było to jedno z najbardziej niezwykłych zastosowań jej przenikliwego głosu i talentu lirycznego. Powiedziałem Sinéad, kiedy po raz pierwszy go zagrała, że jeśli chce nakręcić teledysk, będę dla niej natychmiast dostępny. Piosenka była lub wydawała się być o tym, jak każdy krzyk o pomoc, o zrozumienie, może łatwo zostać źle zinterpretowany. Powiedziała mi, że wytwórnie muzyczne nie byłyby zainteresowane sfinansowaniem teledysku dla niej, co wydało mi się dziwne, smutne, a może po prostu odzwierciedlało to, jak bardzo jestem przestarzały. W każdym razie, gdy w końcu skręciłem za róg, ona tam była, siedząc w ogrodzie małego różowego bungalowu, który wynajęła. Siedziała na ławce w koszuli nocnej, z głową okrytą niechlujną chustą. Oczywiście była teraz muzułmanką. Paliła papierosa, popijając kawę. Pięknie było siedzieć tam przez chwilę, podczas gdy turyści przechodzili obok, nie mając pojęcia, kim ona jest.

Wydawała się w końcu szczęśliwa. Znałem ją z przerwami od lat 80., cieszyłem się przyjaźnią z nią, która na szczęście nigdy się nie skończyła. Zawsze była druzgocąco piękna i przerażająco prowokująca, niektórym trudno było sobie z tym poradzić. Kiedy musiałem obsadzić aktora w roli Matki Boskiej w moim filmie The Butcher Boy, najpierw pomyślałem o wskrzeszeniu Marilyn Monroe – młody irlandzki dzieciak w latach 50. mógł z łatwością pomylić te ikony – a potem wpadłem na znacznie bardziej interesujący pomysł – poprosić Sinéad o zagranie tej roli. Zgodziła się natychmiast, niedawno została wyświęcona na jakąś wersję katolickiego księdza i odegrała rolę w sukni Najświętszej Maryi Panny z piękną, hipnotyzującą prostotą. Jej twarz natychmiast nabrała posągowego wdzięku, który zapamiętałoby każde irlandzkie dziecko, otoczone welonem w kolorze pruskiego błękitu. „Ah Francie, na litość Boską...”.

Byłem ojcem chrzestnym jej najmłodszego syna, Yeshua, i starałem się, podobnie jak jego ojciec, Frank, pomagać w kłopotach jakie powodował starszy z synów, Shane. Jego tragiczna śmierć 18 miesięcy temu wbiłaby drzazgę lodu w serce każdego, a co dopiero matki. Sinéad utrzymywała kontakt poprzez wizyty w szpitalach i pracę z ofiarami traumy w Detroit, ale największe urazy zawsze należały do niej. A jednak przetrwała, miała mały różowy domek, ławkę i nadal tworzyła niezwykłą muzykę ze swoich niezwykłych kłopotliwych doświadczeń. Puściła mi najnowszy miks piosenki i znów trafiła prosto w serce swym głosem, który brzmiał niczym prosto z klasztornej szkoły w Dublinie i wciąż rozbrzmiewał, ciągnąc za sobą dekady bólu. Pierwszy wers: „Jest jedna ja, której nie widzi nikt...”.

Wkrótce opuściła ten dom i przeprowadziła się do Brixton. Wysłała mi kilka e-maili, mówiąc, jak bardzo cieszy się, że opuściła „Direland”. Potrafiła błyskawicznie zmieniać zdanie. Każdy, kto chce ją zrozumieć, a jestem pewien, że teraz będzie to dotyczyć większości planety, powinien posłuchać [obecnie niewydanej] płyty No Veteran Dies Alone. I mogę mieć tylko nadzieję, że miała z tym tytułem rację.

„Żyła swoją prawdą” – Róisín Murphy, wokalistka i fanka

Świat nigdy nie widział kogoś takiego jak ona. Pamiętam, jak po raz pierwszy zobaczyłam ją w nocnej telewizji śpiewającą Troy. Metaforycznie mówiąc, wykopała mi ekran z telewizora. Byłam zahipnotyzowana i dumna, że była Irlandką. Była genialna, dosłownie genialna, błyszczała. Żyła swoją prawdą, zawsze była tak niewiarygodnie odważna. Straciliśmy kolejną wartościową osobę, co zawsze jest trudne do przetworzenia, ale dziedzictwo Sinéad, które jest piękne i wstrząsające w swojej szczerości, nadal będzie oświetla naszą przyszłość.

„Uwielbiała moje bezpośrednie teksty” – MC Lyte, raperka współpracująca z O’Connor przy okazji wydania remiksu I Want Yor Hands on Me

Po raz pierwszy spotkałam Sinéad w eleganckim, małym salonie nowojorskiego hotelu z Fachtną [Ó Ceallaigh, menadżerką O'Connor w latach 1986-90], która przyjaźniła się z moim menadżerem. Skontaktowali się ze mną, ponieważ chcieli, abym pojawiła się w remiksie I Want Your Hands on Me. Wydaje mi się, że zdjęcie na okładce pochodzi z dnia, w którym się poznałyśmy. Pamiętam, jak zapytałam: „Dlaczego mnie chcecie?”. Okazało się, że to z powodu pewnych wyraźnych słów, które powiedziałem w piosence, głównie tekstu: „Zamknij mordę”. Była tak zaintrygowana tym, że ta młoda osoba używa tego języka, aby przekazać swój punkt widzenia i chciała, żebym wypowiedziała te słowa dokładnie w ten sam sposób w naszym remiksie.

Sinéad była naprawdę łagodna, ale miała jasną wizję tego, co chciała przekazać światu. Była naprawdę szczera i miła – czasami trudno jest reprezentować obie te cechy w tym samym czasie, ale ona była w stanie to zrobić. Poprosiła kilku artystów rapowych, by wspierali ją podczas występów na żywo. Myślę, że doceniła ten gatunek za jego szczerość i umiejętność operowania językiem, który nie był akceptowany przez główny nurt. Nie obchodziło nas to! Myślę, że ona też taka była. Gdyby to były inne czasy i gdyby nie śpiewała tak dobrze, jak śpiewała, mogłaby rapować, aby rozpowszechnić swoje przesłanie. Chciała mówić o tym, co działo się w jej wnętrzu, chciała być szczera, nawet jeśli wielu ludzi się z tym nie zgadzało. Przynajmniej możesz spać spokojnie, wiedząc, że powiedziałaś to, co należało powiedzieć.

Pamiętam, kiedy pojechała z nami w trasę. Zatrzymaliśmy się na stacji benzynowej i zaczęliśmy grać w „to” – niektórzy nazywają to „coco-levio”. Była tym tak zachwycona, tak dobrze się bawiła biegając i grając w tę bardzo prostą grę. Miałam wtedy prawdopodobnie tylko 17 lub 18 lat, ale z wiekiem, ilekroć myślałam o tamtym momencie, przypominało mi to o chłonięciu prostych chwil. Nawet gdy jesteśmy uwikłani w to wszystko, co dzieje się na świecie, coś tak prostego jak coco-levio może złagodzić cały stres. To sprawiło, że była taka szczęśliwa.

Dla tych, którzy ją znają, momenty takie jak [podarcie przez O'Connor zdjęcia papieża] nie są jej całą historią. Ale nie różni się to zbytnio od tego, co Dixie Chicks powiedziały o George'u Bushu – naprawdę potrzeba, aby ludzie byli odważni i mówili rzeczy, których inni nie chcą. Zanim się obejrzysz, prawda wychodzi na jaw i wszyscy zdają sobie sprawę: „Och, wow, było w tym trochę prawdy”.

Teraz, kiedy odeszła, czuję przytłaczający smutek. Pięćdziesiąt sześć lat to tak niewiele, biorąc pod uwagę, że mamy tak wiele sposobów na podtrzymanie życia. Była potężną siłą natury. I wciąż jest. Co zrobić z taką energią? Ona żyje dalej.

„Siła jej głosu niszczyła mikrofony” – Jah Wobble, muzyk, współpracujący z O’Connor przy okazji Vision of You z 1991

Sinéad była wyjątkową wokalistką i osobą. Pamiętam, jak podczas nagrywania Visions of You, zepsuła membranę w drogim mikrofonie. Zabrałem utwór ze sobą do Dellow House i zacząłem pisać tekst. Leżałem na łóżku i pisałem. Przysięgam, że słyszałem tę piosenkę z Sinéad śpiewającą w mojej głowie jeszcze zanim ją nagraliśmy. Sama moc jej głosu, jej „chi”, jak powiedzieliby Chińczycy, dosłownie rozwaliła mikrofon.

Była niczym celtycka wojowniczka. Miała świetne, złośliwe poczucie humoru i w przeciwieństwie do wielu wielkich gwiazd nie traktowała siebie zbyt poważnie. Miała też temperament i była bardzo odważna. Nie bała się być szczera, jeśli czuła taką potrzebę. Miała dobre serce. Irlandzkie serce.

„Przeciwstawiła się telewizji, krajowi, religii” – Carrie Brownstein, gitarzystka zespołu Sleater-Kinney i fanka

W jedenastej klasie moja grupa przyjaciół urządziła nocowanie w noc poprzedzającą sprzedaż biletów na Sinéad O'Connor. Przejeżdżała przez Seattle w ramach trasy I Do Not Want What I Haven't Got. Spędziliśmy całą noc na słuchaniu płyt O'Connor i goleniu sobie nawzajem głów. Byliśmy jeszcze w liceum, więc nasza wersja częściowej łysiny była mniej buntownicza niż pełne ścięcie. Zamiast tego zdecydowaliśmy się na podcięcia, goląc tylko tył głowy. Przypuszczam, że nawet wtedy wiedziałam, że nigdy nie będę tak odważna jak Sinéad O'Connor, nigdy nie przeciwstawię się telewizji, krajowi, religii. Jej śmiałość nie była jedynie częścią jej występów, nie była kostiumem czy walutą kulturową. Większość z nas nie potrafiłaby poświęcić się tak jak ona, kosztem kariery i środków do życia, własnego serca. O'Connor miała odwagę i głos zakorzeniony w głębokim bólu, jej śpiew był jednocześnie uskrzydlony i obciążony, jak ptak trzymający kamień. Zaciekła wrażliwość. Nikt nie brzmiał jak Sinéad O'Connor i nikt nigdy nie będzie.

„Uwielbiam rozgrzanych do czerwoności ludzi, a ona była uosobieniem ognia” – Simon Napier-Bell, menadżer O’Connor w latach 2014-2015

Pewnego razu wrzuciła na Facebooka informację, że szuka nowego menadżera, myślałem, że to żart, żeby dopiec jej poprzedniemu menadżerowi. Ale ona mówiła poważnie i nie było nikogo, kim wolałbym zarządzać. Historia popu to nie tylko świetna muzyka – to także świetne obrazy i wiele, wiele więcej. Kiedy te dwie rzeczy się łączą, stajesz się wielkim artystą. W moim umyśle były dwie rzeczy związane z Sinéad – po pierwsze, niesamowita pierwsza przebojowa płyta, a potem niezwykła rzecz, podarcie zdjęcia papieża w Saturday Night Live. Dla mnie właśnie wtedy stała się supergwiazdą; to była najwspanialsza rzecz, jaką kiedykolwiek widziałem.

Uwielbiam rozgrzanych do czerwoności ludzi, a ona była uosobieniem ognia, uwielbiam igrać z ogniem. Jednym z problemów związanych z byciem menadżerem jest jednak to, że gdy bierzesz nowego artystę i sprawiasz, że odnosi ogromny sukces to staje się to bardzo nudne. Teraz grają koncerty i zarabiają mnóstwo pieniędzy; zarabiasz miliony rocznie, ale nie jest to tak zabawne, jak wcześniej. Czułem jednak, że ona jest artystką, przy której ta ekscytacja będzie trwać – czułem, że jest artystką, która coś znaczy.

Była wspaniała okazja, kiedy pojechaliśmy do Las Vegas, a ona śpiewała na walce Conora McGregora. Była wręcz namiętnie irlandzka. Jej muzyka miała na celu odkupienie krzywd, jakich doznała Irlandia. Stawiała na równi krzywdy, jakich doznała jako maltretowane dziecko, z krzywdami, jakich niegdyś doznała Irlandia. Na MGM Grand pojawiło się aż 20 000 Irlandczyków i prawdopodobnie kilkuset Amerykanów. W ciągu ostatnich dwóch dni z Irlandii przyleciały 24 samoloty i w każdym z nich piwo skończyło się już w połowie drogi przez Atlantyk. Gdy stanęła na podium, wiwaty były tak ogromne, że nie słyszała podkładu. Jej głos i tak wzniósł się ponad wszystko inne – miała ten niewiarygodny głos, który mógł przebić wszystko, zarówno z bólem, jak i miłością. A potem McGregor wygrał swoją walkę.

Mogłaby siedzieć z tobą w najbardziej spokojny, miły sposób, popijając popołudniową herbatę, ale gdy powiedział coś nie tak, ona wpadła w furię. A ty nie miałeś pojęcia, dlaczego. Można było pomyśleć, że nigdy z tego nie wyjdzie, a potem po prostu wracała. Miała chorobę afektywną dwubiegunową – dostawała na nią leki, ale czasami ich nie brała, ponieważ ceniła artystyczną kreatywność, którą dawała jej ta choroba. Wiedziała, co robi, i uśmiechała się z poczuciem winy – to oznaczało, że lada chwila coś pójdzie nie tak. Ale mogła też wymyślić coś cudownie kreatywnego. Większość artystów jest taka w środku – ale zwykle zaczynają się zmieniać i nudzić ludziom. Ona nigdy się nie stała się nudna.

Następnie przeszła histerektomię. Wyjątkowo zdecydowała się na operację nożem, a nie laserem, a te mogą być niezwykle szkodliwe. Była w okropnym stanie. Czasami myślała o koncertach, które odwołała w ostatniej chwili, a potem musiała je przeorganizować. Powiedziała, że kłamię, że promotor kradnie od niej pieniądze i umieściła na Facebooku coś wyjątkowo niemiłego na ten temat. Ale nigdy nie przestałem jej kochać. To właśnie jest kim powinien być artysta.

„Była prorocza” – Catherine Pepinster, komentatorka religijna i była redaktorka w czasopiśmie Tablet

W latach 90. brytyjscy politycy stronili od religii: „Nie zajmujemy się Bogiem”, powiedział Alastair Campbell o Tonym Blairze, oczekującym na przejęcie stanowiska premiera. To gwiazdy muzyki pop tamtej epoki zdawały się zajmować Bogiem z zemstą. A przynajmniej zaadoptowały to do własnych celów. Madonna grała szybko i luźno, zainspirowana religijnymi obrazami, George Michael zaczął nosić krzyże, a później różańce na szyi, porównując spojrzenie swojej kochanki do spojrzenia Jezusa na dziecko. Ale to Sinéad O'Connor potraktowała Boga par excellence, a przynajmniej instytucję kościoła rzymskokatolickiego, potępiając go i oczerniając papieża Jana Pawła II.

Kiedy zaprotestowała przeciwko tuszowaniu przez Kościół pedofilii wśród księży, na żywo rozrywając zdjęcie Jana Pawła II w amerykańskiej telewizji w 1992 roku, gest ten wywołał skandal wśród wielu katolików. Siedem lat później ponownie oburzyła wielu z nich, gdy dołączyła do łacińskiego kościoła trydenckiego – nieuznawanego przez Watykan – i została wyświęcona na księdza, czego oficjalny kościół zakazał ze względu na jej płeć.

Jednak katolicy nie mogli całkowicie potępić kobiety o głosie anioła. W końcu zdali sobie sprawę, że jeśli chodzi o nadużycia, była prorocza, wypowiadając się na ten temat długo przed przyznaniem się Kościoła. Wszyscy podziwiali jej ogromną wiedzę na temat różnych dochodzeń w tej sprawie w Irlandii i Stanach Zjednoczonych.

W rozmowie z 2010 r., opublikowanej podczas mojej redakcji w katolickim tygodniku Tablet, mówiła o miłości do wiary katolickiej z dzieciństwa: „Ludzie, którzy obecnie zajmują się katolicyzmem, nie wydają się doceniać prawdziwego katolicyzmu. Miłość i ciekawość, które mam na temat religii, a także namiętna miłość do Ducha Świętego, pochodzą z katolicyzmu. Interesuje mnie idea świętych, wszystko, co się z nią wiąże. To dla mnie naprawdę piękne”.

Podobnie jak wielu zaprzyjaźnionych z nią katolików, zwłaszcza kobiet, Sinéad uważała, że Kościół bywa opresyjny i afirmujący życie. Przypomniała sobie zakonnicę, która dała jej pierwszą gitarę, a także księdza, który wysłuchał jej spowiedzi po czym powiedział, że bluźnierstwem jest stwierdzenie, iż ta jest okropna, skoro Bóg stworzył ją taką, jaka była.

Powiedziała kiedyś, że Duch Święty był dla niej niczym ptak, który mógł swobodnie latać i lądować, gdzie chciał. Mam nadzieję, że dusza Sinéad sama posiada teraz taką wolność.

„Radziła sobie ze smutkiem i gniewem poprzez śpiew” – Sharon Van Etten, wokalistka i fanka, często śpiewająca utwory O’Connor

Podziwiam Sinéad O'Connor od dziecka, zanim jeszcze napisałam swoją pierwszą piosenkę. W pełni zaczęłam rozumieć jej ból dopiero w późniejszym życiu, ponieważ wszyscy zaczęliśmy dostrzegać, jak zdrowie psychiczne może wpływać na nasze życie, jeśli nie zostanie rozpoznane lub pielęgnowane. Sinéad radziła sobie ze smutkiem i gniewem poprzez śpiew i występy. Nie tylko jej słowa, ale też emocjonalne melodie zainspirowały moje obecne postrzeganie śpiewu i to, jak przekazać uczucia w piosence poza narracją.

Znając historię Sinéad, której większość ludzi nie zna, kraje mi się serce. To przez emocjonalne wsparcie, którego nie była w stanie otrzymać jako dziecko, i faktu, że już jako artystka nie była pożądana przez swoją własną branżę. Miejmy nadzieję, że teraz jej historia zostanie zbadana i opowiedziana w sposób, który rzuci więcej światła na jej życie i zmagania tak, by mogła być podziwiana za to, co była w stanie osiągnąć i przezwyciężyć bez względu na tych, którzy nawet nie próbowali jej zrozumieć. Dziękuję siostrze, która dała jej pierwszą gitarę, która dała jej głos, kiedy ta sama nie wiedziała, że go ma. To dla nas błogosławieństwo.

„Była wojowniczą królową z Irlandii” – Steve Wickham, skrzypek zespołu Waterboys, U2 i innych, grający także dla O’Connor

Głos Sinéad O'Connor jest jednym z najbardziej niezwykłych, jakie kiedykolwiek usłyszysz, nie ważne czy jest w tamtym momencie pełnoprawną piosenkarką, kobietą, matką, aktywistką, pisarką czy przyjaciółką. Była zapalczywa, płaczącą za Irlandią i naszymi nieszczęściami, naszą wojowniczą królową. Była niesamowicie uduchowiona, a pod zewnętrzną zbroją okazywała się życzliwą, hojną i słodką kobietą.

Po raz pierwszy spotkałem Sinéad, gdy była jeszcze w szkole, na początku lat 80-tych. Przyszła do studia nagraniowego Eamonna Andrewsa w Dublinie, aby nagrać demo swojej piosenki Take My Hand z naszym zespołem In Tua NaUwielbiała być częścią tego wszystkiego. Weszła do pomieszczenia niosąc swoją płócienną torbę szkolną. Pamiętam starannie napisane markerem imię jej bohaterki – Kate Bush.

Z biegiem lat staliśmy się dobrymi przyjaciółmi, a ona przeprowadziła się do pobliskiego mieszkania w Rathmines. Wyprodukowałem demo jej pierwszego zespołu Ton Ton Macoute, a ona poprosiła mnie, abym zagrał na jej demo w Londynie na jej pierwszą solową płytę. Doprowadziło to do tego, że napisaliśmy razem piosenkę na jej debiutancki album The Lion and the Cobra zatytułowany Just Like U Said It Would B. Spędziliśmy dzień pisząc w piwnicy obok Tamizy, a potem wróciliśmy do jej mieszkania spędzi rawspólny wieczór. Była zabawna, mądra i piękna. Wspominając ją, zalewam się łzami, a moje serce jest z Johnnym i wszystkimi jej uroczymi dziećmi.

„Niewielki gest solidarności miał daleko idący wpływ” – HIV Ireland

Gdy jej światowy hit Nothing Compares 2 U stał się numerem 1 na brytyjskich listach przebojów w lutym 1990 roku, Sinéad pojawiła się w największym irlandzkim programie telewizyjnym, RTÉ's The Late Late Show. Nosząc koszulkę Dublin Aids Alliance, wykorzystała swoją platformę, aby podkreślić sytuację, z jaką borykają się ludzie żyjący z HIV.

Dublin Aids Alliance, obecnie organizacja charytatywna HIV Ireland, była wówczas ugrupowaniem organizacji społecznych i wolontariatów, współpracujących na rzecz osób żyjących z HIV i AIDS. Decyzja Sinéad o założeniu koszulki, którą prawdopodobnie uznała za niewielki gest solidarności, miała daleko idący wpływ na społeczność osób żyjących z HIV w Irlandii.

Dr Erin Nugent, menadżerka ds. wsparcia społeczności w HIV Ireland, mówi: „Wiele osób żyjących z HIV po latach wspomina głęboki wpływ, jaki wywarło na nich zobaczenie Sinéad w koszulce i wysłuchanie jej wypowiedzi na rzecz osób żyjących z HIV i AIDS, które dotąd czuły się osądzane, marginalizowane i przestraszone”.

Decyzja Sinéad o wykorzystaniu swojej sławy do podkreślenia tak bezlitosnej nierówności była przełomowym momentem w walce z piętnem związanym z HIV w Irlandii, którą ta kontynuowała przez całą swoją karierę. W 2007 roku wzięła udział w kampanii HIV Ireland Stamp Out Stigma, czytając przed kamerą słowa afrykańskiej kobiety żyjącej z HIV. Stephen O'Hare, dyrektor wykonawczy HIV Ireland, powiedział: „Wykorzystała swój głos po prostu jako środek wzmacniający głos zmarginalizowanej, kolorowej kobiety żyjącej z HIV w skromny i wyjątkowy dla Sinéad sposób”.

„Prawdziwa buntowniczka” – Vivien Goldman, dziennikarka, która przeprowadziła wywiad z O’Connor do czasopisma Rolling Stone w 1997 roku

„Moim zamiarem jest żyć długo i prowadzić pamiętniki, aby niczego nie zapomnieć”, stwierdziła przejmująco O'Connor w swoich osobistych wspomnieniach z 2021 roku, pod tytułem Rememberings. Jej kreatywność była hipnotyzująca. Czy kiedykolwiek istniała bardziej naga, wrażliwa artystka polityczna z wrodzonym talentem? Prawdziwa buntowniczka, jej misja szydziła ze sławy; wbrew ogólnej tendencji przemysłu muzycznego, wszystko robiła po swojemu – muzykę, rodzinę, wybory życiowe.

Wydawało się, że w swojej walce z patriarchatem i zepsuciem świata wielokrotnie dokonywała zmartwychwstania, seryjnie powstając w nowych duchowych formach: obejmując kult irlandzkiej bogini, kapłaństwo, rastafarianizm i ostatecznie islam. Tytuł jej albumu z 1990 roku I Do Not Want What I Haven't Got brzmi jednak jak kwintesencja buddyzmu, a co ciekawe, jej wspomnienia świadczą o współczuciu nawet dla jej przerażającej matki, która brutalnie traktowała ją na wiele sposobów i która, jak wykazały późniejsze diagnozy, przyczyniła się do nabycia u Sinéad zespołu stresu pourazowego. Można się tylko zastanawiać, czy zdołała znaleźć takie samo współczucie i dla siebie. A jednak była w niej siła. W wywiadzie z 1997 roku zapytałam, czy podzieli się jakąś radą dla początkujących muzyków. Jej odpowiedź: „Naucz się od razu mówić «nie». Nie musisz wyglądać tak, jak chce tego makijażystka. Zaufaj swojemu instynktowi. Będziesz musiała zrywać profesjonalne relacje z ludźmi i nauczyć się nie czuć przez to jak drań. Koniec końców, to tylko i wyłącznie twoje imię i nazwisko. Na szczęście pierwszym słowem, które moja córka nauczyła się mówić, było «nie»”. Nikt nie może się równać z Sinéad O'Connor.

Dział: Wiadomoci

Autor:
Ben Beaumont-Thomas, Sian Cain, Laura Snapes | Tłumaczenie: Aleksy Balerstet

Źródło:
https://www.theguardian.com/music/2023/jul/27/sinead-oconnor-tribute-by-friends-fans-and-collaborators

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE