Quentin Tarantino o najlepszej sekwencji filmowej na świecie: "Nie wyobrażam sobie kiedykolwiek zrobić coś tak dobrego"
Od czasu swojego reżyserskiego debiutu kultowym filmem "Wściekłe psy" w 1992 roku Quentin Tarantino wykreował sobie niezwykle wyjątkową karierę filmową. Jego kompletnie własny styl pisania scenariuszy i reżyserii tworzy wrażenie znajomości w każdym z jego filmów, bez względu na tematyczną różnorodność.
Z filmografii składającej się obecnie z dziewięciu filmów, Tarantino stworzył rozpoznawalne dziedzictwo ciemnej komedii, przerysowanej przemocy oraz powracającej obsady gwiazd pierwszego szeregu. Bez względu na to, czy bada historię zemsty osadzone w XIX wieku, czy satyryzuje Złoty Okres Hollywood, filmy Tarantino zawsze dostarczają rozrywki.
Podczas gdy podejście Tarantino do tworzenia filmów jest niezaprzeczalnie unikalne - tak bardzo, że stał się inspiracją dla nowego pokolenia filmowców - on sam dostrzega nieoceniony wpływ reżyserów, którzy przyszli przed nim. Urodzony w 1963 roku, Tarantino miał przywilej obserwować przełomowe osiągnięcia legendarnych twórców filmowych, takich jak Stanley Kubrick, Francis Ford Coppola, Martin Scorsese i Steven Spielberg. Stojąc na ramionach tych gigantów, Tarantino doskonalił swoje rzemiosło, stając się istotną siłą samą w sobie.
Tarantino, choć czerpie istotne wskazówki od swoich rówieśników i poprzedników, jest zwolennikiem filozofii, że każdy może stworzyć dobry film, jeśli tylko ma pasję do kina. "Nie musisz wiedzieć, jak robić film" - powiedział Tarantino w wywiadzie zamieszczonym na płycie DVD "Reservoir Dogs". "Jeśli naprawdę kochasz kino całym sercem i masz wystarczająco dużo pasji, nie możesz nie stworzyć dobrego filmu. Nie musisz chodzić do szkoły. Nie musisz znać obiektywu... wiesz, 40 i 50 i... Odpie*dol się od tych wszystkich rzeczy. Przekraczasz granicę. To wszystko nie jest ważne".
"Wymień najlepszy argument, jaki znasz, na rzecz potęgi kina" - zapytał Tarantino w innym wywiadzie dziennikarz Charlie Rose.
"Jedną z rzeczy, które uważam za poruszające w kinie, i dlatego jest to moja ulubiona forma sztuki, jest to, że ludzie mają różne estetyki, jeśli chodzi o to, co lubią w kinie" - odpowiedział. "Dla mnie to, co mnie porusza, to kiedy idziesz do kina i widzisz pewną sekwencję, i jeśli istnieje prawdziwa moc filmowa, i jest kinowy wdzięk, są pewni twórcy filmowi, którzy zdają się być przez Boga dotknięci, żeby tworzyć filmy. Będzie to połączenie montażu, dźwięku i obrazów wizualnych połączonych z muzyką."
"Kiedy te rzeczy działają i naprawdę się łączą - przykładem może być finałowa scena strzelaniny w filmie "Dobry, Zły i Brzydki", jak sekwencja, której nie potrafię sobie wyobrazić przebicia. Na tę jedną sekwencję nie potrafię sobie wyobrazić zrobienia czegokolwiek tak dobrego. To tak, jakbyś zapomniał o oddychaniu, naprawdę przeniósł się w inne miejsce, i muzyka sama w sobie tego nie osiąga, i powieści tego nie osiągają, i malarstwo tego nie osiąga".
"Działają na swój sposób, ale w kinie - szczególnie jeśli jesteś w kinie i dzielisz to doświadczenie z innymi ludźmi, więc to jest to masowe zjawisko - tak, to jest naprawdę, naprawdę ekscytujące."
Tarantino dalej dyskutował o swojej miłości do arcydzieła spaghetti westernu Sergio Leone w wywiadzie dla Empire. Zapytany o swoją ulubioną scenę, Tarantino odpowiedział: "To proste. Podczas trzyosobowej konfrontacji w arenie walk z bykami na końcu, muzyka buduje się do wielkiego crescendo orkiestrowego, a gdy dochodzi do pierwszej wielkiej eksplozji tematu, jest szerokie ujęcie areny walk. Po tym, jak widzieliśmy wszystkie małe ujęcia chłopaków zajmujących pozycje, nagle widzimy całą szerokość areny walk i wszystkie groby wokół nich. To jest moje ulubione ujęcie w filmie, ale powiem nawet, że to moje ulubiony cięcie w historii kina."
Dział: Kino
Autor:
Jordan Potter | Tłumacz: Dawid Mannteufel
Źródło:
https://faroutmagazine.co.uk/quentin-tarantino-cinematic-sequence-nobody-will-top/