2024-11-25 20:22:10 JPM redakcja1 K

Recenzja Arcane Sezon 2 Akt III. Nieco mniej widowiskowe zakończenie widowiskowej animacji

Recenzja ostatnich trzech odcinków Arcane, które są już dostępne na platformie Netflix

Zdjęcie: https://www.ign.com/

Trzeci akt 2 sezonu Arcane pokazuje jasno jedną rzecz: To nigdy nie miał być finałowy sezon, ale raczej drugi rozdział wieloletniej, wielosezonowej sagi, która z czasem miałaby drastycznie zmienić Piltover. Zamiast tego, ostatnie trzy odcinki animacji ze świata Ligi Legend kończą się wrażeniem przygnebiającego zakończenia. Są jak potrawa zrobiona z wybranych składników i nietypowym talentem, ale niedogotowana i zabrana ze stołu zanim w ogóle mogliśmy przełknąć jej pierwszy kęs. 

To nie tak, że akt III jest zrobiony z pośpiechu. Retrospektywnie czuje się, że całemu drugiemu sezonowi coś brakuje, ponieważ to co zostało przygotowane w poprzednich odcinkach jest albo ignorowane albo za mało wykorzystane. Oczywiście to wciąż są ekscytujące, trzymające w napięciu odcinki – przyciągające wzrok widowiska wypełnione niezapomnianymi postaciami. Jako całość, Arcane to wciąż niesamowita animacja. Nie da się jednak oprzeć wrażeniu, że miała ona być czymś więcej. 

Pierwsze 2 akty wyszły bardzo dobrze. Historia Caitlyn jest naprawdę wciągająca. Tragedia tyrana chowającego się za maska sojusznika. Jako przywódczyni, popełnia ona akty nieludzkiego okrucieństwa napędzane przez kozła ofiarnego, nienawiść i urazę. Jest tutaj dużo prawdziwego rezonansu – i przez większość 2 sezonu, umiejętnie ilustruje konflikt między zamożnymi a biedotą Piltover. Niestety w akcie III nie musi się z tym liczyć. I, co bardziej irytujące, nie tylko ona. 

Ostatnie trzy epizody przeskakują do czasu momentu, w którym wszystko zostało wybaczone a bohaterowie są przyjaciółmi, pomimo wszystkiego ci wiemy o nierówności i niesprawiedliwości, które są nieodłącznym elementem w Pilotver. 

Dla Arcane promowanie miłosierdzia nad uraza to jedno. Ale nigdy nie widzimy, żeby ktokolwiek przyznał się do swoich błędów lub wyraził swoje żale. Grzechy nie są przebaczane – są po prostu zapomniane. Rozciąga się to na główne watki, które były obecne od samego początku. Finał szybko porzuca wszelkie watki wojny klas społecznych na rzecz hackerskiego zakończenia, którym wszyscy odkładają na bok swoje różnice, aby razem walczyć przeciw większemu zagrożeniu. Arcane unika opowiedzenia się za którejś ze stron w trwającym cala serie konflikcie i nie ma nic do powiedzenia. 

Co nie znaczy, że w akcie III brakuje satysfakcjonujących rozwiązań. Wykorzystanie arkanów do wprowadzenia multiwersum i podróży w czasie otwiera szeroko drzwi tej rzeczywistości. Skutkuje to najlepszym odcinkiem sezonu 2. Zmniejszając fabułę i skupiając się tylko na dwóch lub trzech postaciach, odcinek pt. „Udawajmy, że to pierwszy raz” dostarcza oszałamiający jednorazowy odcinek o żalu, wyborach, nowych początkach i tym, co mogło być. Umieszczając większość uwagi na Ekko - postaci, która zawsze była blisko głównej akcji i głównych bohaterów, ale nie w centrum historii - pisarka Amanda Overton wykonuje świetną robotę, destylując duże rzeczy z Arcane. Reakcje Ekko na świat prosto z jego najśmielszych snów pokazują nam wpływ wojny i ucisku na dziecko. I nie boli nas, że ten epizod zawiera najlepszą piosenkę 2 sezonu. 

Ten odcinek przerzuca się między bardzo emocjonalną (i raczej szczęśliwą) podrożą Ekko a piekielnym koszmarem, w którym kończy Jayce, co tworzy niezamierzenie zabawny montaż. Skutkuje to także ucztą dla oczu: Ekipa Fortiche chwali się swoim umiejętnościami, zobrazowując dwa skrajnie różne światy ze znakomitą scenografią. Emocjonalny oddźwięk odcinka „Udawajmy, że to pierwszy raz” może być stosunkowo mały, ale sam odcinek miał duży wpływ na Arcane

Kiedy już myśleliście, że Fortiche zaimponowało nam na każdy możliwy sposób, nadchodzi finał serii i epicka bitwa o całe miasto. Odcinek „Brud pod paznokciami” zawiera sekwencje akcji, które można porównać do legendarnej trylogii „Władcy Pierścieni” Petera Jacksona, umieszczając nas w boleśnie blisko akcji. Efekty cząsteczkowe i mgły oraz oprawa dźwiękowa tych scen podkreślają desperację, strach i adrenalinę danej chwili. Jest to bitwa, która jest tak samo porywająca, co wstrząsająca – to dowód na to co Fortiche może osiągnąć poprzez ogromny pełnometrażowy animowany hit. 

A jednak „Brud pod paznokciami” jest powstrzymywany przez problemy z fabułą i tempem. Zaczyna się od Ambessy, słabej, przewidywalnej postaci, której rola w fabule wydaje się być jedynie nakryciem stołu dla prawdziwego (jeszcze bardziej rozczarowującego) zagrożenia ze strony Viktora i jego armii robotów bez twarzy. Jasne, to inspirujące i odważne, że Arcane wychodzi na odcinek tak wyraźnie zapożyczony z bardziej oburzających zakątków Neon Genesis Evangelion. Ale nie rekompensuje to faktu, że cała otoczka Viktora jest zmęczona i zbędna. To chaotyczne zakończenie z wieloma niejasnymi wnioskami i wielkim ujawnieniem postaci, która wydawała się ważna przez większość serialu, ale kończy się na tym, że przez cały ostatni akt nie wypowiada ani jednego słowa. 

Werdykt 

2 sezon Arcane zawiera porywające sceny stworzone dla fanów – w tym postacie, które ostatecznie stają się pełnoprawnymi mistrzami - i kilka niezwykle satysfakcjonujących momentów romansu. Ale nawet z konsekwentnie inspirującą animacją i odcinkiem z oceną 7/10, wyższe stawki i znacznie szerszy zakres szkodzą serialowi i odwracają uwagę od tego, co sprawiło, że pierwszy sezon był tak unikatowy – że zawsze udawało mu się skupić z powrotem na postaciach. Arcane to jeden z najlepszych animowanych projektów współczesności i bez wątpienia jeden z najlepszych seriali telewizyjnych tego roku. Trudno jednak nie postąpić jak Ekko i nie wyobrazić sobie, jak mógłby wyglądać sezon, gdyby w trzech ostatnich odcinkach sprawy potoczyły się inaczej.  

Dział: Kino

Autor:
Rafael Motamayor | Tłumacznie: Kamil Wyżykowski praktykant fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/ 

Źródło:
https://www.ign.com/articles/arcane-season-2-act-iii-review-netflix-league-of-legends

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się

INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE