2024-04-27 18:15:43 JPM redakcja1 K

Recenzja: Dzienniki Franza Kafki — przedstawiony w procesie tworzenia

Dzienniki pisarza w pełnym wydaniu obnażają jego chaotyczną, seksualną i kompleksową stronę — a także wyjawiają wiele na temat procesu pisania.

Franz Kafka ok. 1905 r. Zdjęcie: Brandstaetter Images/Getty Images.

Późnego lata 1917 Franz Kafka pojechał do swojej siostry na czeską wieś po tym, jak pojawiły się u niego pierwsze objawy gruźlicy, której następstwem była jego śmierć dziesięć lat później. Pisarz napisał serię aforyzmów w trakcie tego nadzwyczaj spokojnego okresu jego nieustannie zatłoczonego życia. Jedno z nich brzmi: „Prawdziwa droga wiedzie wzdłuż sznura. Nie sznura wiszącego wysoko w powietrzu, lecz takiego tuż nad powierzchnią, przypominającego bardziej linkę niż linę”. 

Być może opisywał wtedy drogę do prawdziwego Kafki, którego pisarze, biografowie i uczeni próbowali rozwikłać od dnia jego śmierci. Sam Reiner Stach, autor ostatecznej biografii Kafki zakończył swoją pracę o długości 2000 stron z dozą niepewności, cytując czeskiego pisarza Johannesa Urzidila. Według niego bliskie Kafce osoby spekulowały na temat znaczenia jego dzieł, ale żadna nie potrafiła powiedzieć, jak przyszło mu je napisać. 

Niejednoznaczność, tajemniczość i interpretowalność są nieodłącznymi elementami dzieł takich jak ProcesZamek, czy Przemiana. Czy Gregor Samsa, sprzedawca materiałów tekstylnych, naprawdę zamienia się w karalucha, czy jest to raczej symbol? Geniusz tej historii to fakt, że obie odpowiedzi mogą być prawidłowe. Niemiecki Kafki słynie z tego, że jest prosty i jasny, jednocześnie spowijając jego osobliwe narracje paradoksalną tajemniczością. „Jego prosty styl podkreśla obezwładniającą mroczność jego wizji” - zauważył Vladimir Nabokov w trakcie prowadzonego przez niego wykładu o Przemianie na uniwersytecie Cornella. 

Czy ta prostota oznacza, że odpowiedzi na przynajmniej część jego zagadek można znaleźć w dziennikach autora prowadzonych między 1909 a 1923? Dzienniki były dostępne w języku angielskim już lat czterdziestych, ale tylko w edytowanej wersji — a raczej, właściwym określeniem byłoby ocenzurowanej — Maxa Broda, który zignorował prośbę Kafki, aby jego prace zniszczyć. Zamiast tego zniekształcił je tak, aby przedstawić go, błędnie, jako myśliciela religijnego. Odnowiona wersja dzienników pojawiła się w Niemczech w 1990 roku i jest aktualnie dostępna w języku angielskim dzięki tłumaczeniu Rossa Benjamina. 

Celem Benjamina jest przedstawić Kafkę w procesie tworzenia. Nie usiłuje ułożyć dzienników w spójną całość, tak jak to było w przypadku Broda, za to chce ukazać „Schrift (j. niem. pismo) pisanie jako płynny, nieustanny, bezcelowy proces”. W tym celu w jego wersji pozostawione są błędy ortograficzne, skrawki niedokończonych opowiadań, wpisy urwane w pół zdania. A także, ze względu na nawyk Kafki do przeskakiwania pomiędzy zeszytami zamiast konsekwentnego pisania w jednym, niechronologicznie przedstawione wydarzenia, gdzie czytelnik może przeczytać drugą połowę danej historii 200 stron przed jej początkiem, lub skok z 1912 do 1914 i z powrotem. 

Wersja Broda nie tylko wyrównała te nieregularności, ale także była pozbawiona treści seksualnych. Brod dokładał wszelkich starań, aby sprawować kontrolę nad pośmiertną reputacją Kafki aż do swojej śmierci w 1968. Według jego poprawek Kafka nie odwiedzał burdeli ani nie opisywał nóg szwedzkiego turysty jako tak napięte, że „można by było jedynie przesunąć po nich językiem”. 

Ważniejsza, jeśli chodzi o zmianę wyjątkowo intymnego doświadczenia, jakie oferują pamiętniki, była decyzja Broda o usunięciu fikcji. Największą przyjemność dawało czytanie nudnej listy osób, do których Kafka napisał listy dzień wcześniej, a następnie przewracanie strony do pierwszego szkicu Wyroku, opowieści, która zapoczątkowała rewolucję jego twórczości. Jak Reiner Stach opisuje, „nagle kosmos Kafki był na wyciągnięcie ręki”. Bezradna postać będąca ofiarą losowej kary czy wrogiej władzy, horror z pogranicza komedii, fabuła częściowo oplatana rzeczywistością, ale też snami. Wszystkie elementy twórczości, które Kafka pisał przez następne 11 lat,  znajdują się w tych dziennikach, a czytelnik czuje i podziela jego ekscytację w następnym wpisie: „Wyrok napisałem za jednym razem w noc z 22 na 23, od 10 wieczorem do 6 rano. Moje nogi stały się sztywne od siedzenia i ledwo udało mi się je wyjąć spod biurka”. 

„Kafka wydaje się być tu jednocześnie genialny i zakochany, a ta sprzeczność przybliża go do czytelnika” 

Nowa edycja dzienników przywraca barwne bogactwo — a czasem i nudność — dzienników: następstwem relacji z wyprawy do kina może być szkic nowego opowiadania, dynamiczne pół zdanie, opis prostytutki, czas spędzony na oglądaniu zawodów w skokach narciarskich, problemy w związkach, marzenia o karierze pisarskiej w Berlinie, lista błędów popełnionych przez Napoleona podczas inwazji na Rosję, przemyślenia na temat wielkości wybrzuszenia spodni współpasażera pociągu. Pogmatwane przedstawienie tych elementów wraz z notatkami dla kontekstu oddają Kafkę nie tylko jako „przedstawiciela geniuszu czasów współczesnych”, jak to opisał Benjamin, ale też jako względnie młodego człowieka odnajdującego swoją drogę, spragnionego doświadczenia i inspiracji, wyładowującego swoje frustracje i podążającego za swoimi zainteresowaniami. Kafka wydaje się być tu jednocześnie genialny i zakochany, a ta sprzeczność przybliża go do czytelnika. 

Jest to też człowiek często strapiony swoim pisarstwem. „Nic nie napisałem” mówi wpis z 1 czerwca 1912. „Prawie nic nie napisałem” następny. 7 czerwca „Okropne. Nic dziś nie napisałem”. W następnym miesiącu wcale nie było lepiej: „Od dawna nic nie napisałem”; „Nic nie napisałem”; „Pustka, pustka”; „Bezcelowy dzień”. Takie są boleści wielu pisarzy i, podobnie jak inni wcześniej i później, Kafka w pewnym momencie stwierdza, że problemem jest jego biurko („Przyjrzałem się temu biurkowi i zdałem sobie sprawę z tego, że nic dobrego na nim nie powstanie”). 

Są również wpisy, które ukazują nieco głębsze niezadowolenie. Widzimy tu osobę, którą Edmund Wilson nazwał „wynarodowionym, zniechęconym, zrażonym, niepełnosprawnym Kafką”, samokrytyczną na wskroś. „Opuszczony przez siebie, przez wszystko”, pisze w marcu 1912, a w 1914 niezwykłe pytanie i odpowiedź, „Co ja mam wspólnego z żydami? Mam mało wiele wspólnego z samym sobą”. Echem odbija się sentyment przeszywający jego korespondencję z Felice Bauer, kobietę, z którą był nieszczęśliwie zaręczony dwa razy, a także z jego siostrą Ottlą, do której pewnego razu napisał „piszę nie tak, jak mówię, ani tak jak myślę, ani tak jak myśleć powinienem, więc zanurza się to w najciemniejszy mrok”. Mogłoby wydawać się to być performatywnym użalaniem się nad sobą, gdyby nie to, że większość twórczości Kafki od Przemiany przez Głodomora aż do Schronu, opowiadania, które pisał tuż przed swoją śmiercią, oddają jego poczucie dogłębnej samotności i izolacji. 

„Nie jestem niczym innym jak literaturą,” pisze Kafka w swoim wpisie z 21 sierpnia 1913. Patrząc na jego opowiadania, powieści, dzienniki, listy, a nawet notatki, za pomocą których komunikował się w swoje ostatnie dni, kiedy gruźlica uniemożliwiła mu mówienie, pojęcie tego, że jego zasadnicze ja tkwiło w jego piśmie bardziej niż w ciele nie wydaje się być wyolbrzymieniem. W tym świetle dzienniki, w których fikcja, wyznania, marzenia, cierpki humor i rozpacz łączą się w chaotyczną, ale i hipnotyczną sieć, wydają się być najbliższe drogi, linki, która prowadzi do wrót nęcącej rozpaczy Kafki.

Dział: Literatura

Autor:
Chris Power | Tłumaczenie: Paulina Nowak

Żródło:
https://www.theguardian.com/books/2024/apr/24/diaries-by-franz-kafka-review-caught-in-the-act

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE