Rob Halford wybiera swoje ulubione metalowe zespoły
Twórczość zespołu Judas Priest zawsze kształtowała współczesny świat metalu. Choć mogło istnieć wiele innych zespołów grających ciężką muzykę, Judas Priest był jednym z pierwszych, którzy przyjęli ten styl jako swój, tworząc utwory zupełnie odmienne od bluesowych tradycji na rzecz miażdżących riffów i wysokich wokali. Choć Priest jest obecny w metalowym świecie od dłuższego czasu niż większość swoich rówieśników, wokalista Rob Halford nigdy nie przestał być fanem muzyki, która go ukształtowała.
Mówiąc o swoich największych wpływach, Halford był zobowiązany wobec ojców chrzestnych Black Sabbath, którzy przetrząsnęli grunt dla metalu w jego najwcześniejszej formie. Halford zdaje sobie sprawę, że nie byłoby Priest bez Sabbath, i powiedział w rozmowie z Metal Hammer: "Ich dźwięk wstrząsnął mną do głębi. Myślałem, że to wspaniałe, że lokalny zespół zyskuje uwagę, i czułem ekscytację związana z marzeniem o śpiewaniu w słynnym zespole takim jak oni".
Kiedy Halford nabrał więcej doświadczenia na scenie, zaczął odczuwać konkurencję ze strony innych metalowych ikon, takich jak Iron Maiden i Ronnie James Dio, którego głos był głównym powodem, dla którego sięgnął po album "Holy Diver" zaraz po premierze. Podczas gdy reszta świata metalu zbierała się wokół Sunset Strip w latach 80., Halford pozostawał wierny cięższej stronie spektrum, wymieniając takie zespoły jak Metallica i Slayer jako jedne ze swoich ulubionych z nurtu thrash.
Mówiąc o wpływie tych mistrzów thrashu, Halford wyrażał szacunek wobec dziedzictwa Metallica, wspominając swoje pierwsze spotkanie z nimi (według Louder): "Oto zespół z Ameryki, z Zachodniego Wybrzeża, który jest częścią świata, który... może to zabrzmi śmiesznie, ale gdy dorastałem, San Francisco to była ta hippisowska miejscowość. Korale, sandały i wszystkie te rzeczy, a potem pojawili się ci metalowi maniacy i tworzyli niesamowity hałas! Wow!"
Nawet gdy metal nie był popularny, Halford ciągnął ku najpotężniejszym wokalistom sceny, takim jak Maynard James Keenan z Tool czy Layne Staley z Alice in Chains, który swym złamanym śpiewem poruszał go na cięższych utworach zespołu. Halford przypisał Panterze ożywienie całego gatunku w momencie, gdy fala grunge'u zaczęła pochłaniać scenę metalową. Wyjaśniał: "Nie można wystarczająco podkreślić, jak ważna była rola Pantery w ocaleniu heavy metalu w latach 90. Rzeczy stawały się trochę zbyt łagodne, zwłaszcza w Ameryce. A potem przybyli ci czterej dżentelmeni z Teksasu, którzy uchwycili prawdziwy duch heavy metalu."
Nawet w czasie niezmiennie udanych lat Priest z albumami takimi jak "Firepower", Halford trzymał rękę na pulsie ciężkiej muzyki. Oprócz udziału w trasach koncertowych ze swoimi przyjaciółmi z Black Sabbath, Halford wyrażał swoje zamiłowanie do nowych interpretacji gatunku, takich jak BabyMetal i Halestorm, a nawet określił Ghost jako "bardzo ważny na różnych poziomach".
To było jeszcze przed tym, jak Halford zaczął prezentować swoje konto na mediach społecznościowych, publikując zdjęcia z innymi legendami metalu, takimi jak Cannibal Corpse i King Diamond. Halford może wyglądać zupełnie inaczej niż wtedy, gdy Priest rozpoczynał wszystko w latach 70., ale miłość do ciężkiej muzyki jest czymś, co wciąż tkwi głęboko w jego sercu.
Ulubione zespoły Roba Halforda:
- Black Sabbath
- Metallica
- Pantera
- Iron Maiden
- Slayer
- Tool
- Dio
- Ghost
- Slipknot
- Babymetal
- Korn
- Five Finger Death Punch
- Rage Against the Machine
- Emperor
- Alice in Chains
- Nine Inch Nails
- Power Trip
- Electric Wizard
- In This Moment
Dział: Muzyka
Autor:
Tim Coffman | tłumaczenie: Dawid Mannteufel
Źródło:
https://faroutmagazine.co.uk/rob-halford-favourite-metal-bands/