Skąd wzięła się nazwa „Wielkie Jabłko” dla Nowego Jorku?
Nowy Jork, Nowy Jork – najludniejsze miasto w Stanach Zjednoczonych i olśniewający magnes przyciągający turystów – ma wiele przydomków, w tym „Miasto, które nigdy nie śpi”, „Imperialne Miasto” oraz „Gotham”, ale być może najbardziej znanym z nich wszystkich jest „Wielkie Jabłko”. Skąd pochodzi ta nazwa i kiedy się pojawiła?

Zdjęcie: Flickr
Chociaż stała się popularna w latach 70. XX wieku, przydomek „Wielkie Jabłko” narodził się w latach 20. XX wieku i odnosił się do nagród (czyli „wielkich jabłek”) przyznawanych na wielu torach wyścigowych w Nowym Jorku i jego okolicach. Jednak nie został oficjalnie przyjęty jako pseudonim miasta aż do 1971 roku, kiedy to użyto go w skutecznej kampanii reklamowej mającej na celu przyciągnięcie turystów.
Na przestrzeni swojej historii termin „wielkie jabłko” zawsze sprowadzał się do jednego – oznaczał najlepsze i najważniejsze miejsce, w którym warto być, a Nowy Jork od dawna w pełni zasługuje na ten przydomek. Miliony ludzi odwiedzają to miasto co roku, a jeszcze więcej marzy o tym, by zobaczyć jego drapacze chmur, parki i teatry. Ci, którzy tam przyjeżdżają – niezależnie od tego, czy pochodzą z Arizony, czy z Australii – naprawdę rozumieją, dlaczego nazywane jest „Stolicą Świata” i „Wielkim Jabłkiem”.
Termin ten zaczął zyskiwać na popularności, gdy dziennikarz sportowy John J. Fitz Gerald zaczął pisać o wyścigach konnych w Nowym Jorku dla „New York Morning Telegraph”. W swojej kolumnie określał te wyścigi jako „wielkie jabłka” rywalizacji sportowej w Stanach Zjednoczonych. Fitz Gerald przejął ten termin od afroamerykańskich stajennych w Nowym Orleanie; dżokeje i trenerzy, którzy marzyli o ściganiu się na nowojorskich torach, nazywali nagrody pieniężne „Wielkim Jabłkiem”. W jednym ze swoich artykułów dla „Morning Telegraph” wyjaśnił to określenie:
„Wielkie Jabłko. Marzenie każdego chłopaka, który kiedykolwiek zarzucił nogę na pełnej krwi angielskiej rumaka, i cel wszystkich koniarzy. Jest tylko jedno Wielkie Jabłko. To Nowy Jork.”
Pod koniec lat 20. i na początku lat 30. XX wieku ten przydomek zaczął być znany poza północno-wschodnią częścią kraju, gdy nowojorscy muzycy jazzowi zaczęli nazywać swoje miasto „Wielkim Jabłkiem” w swoich piosenkach. W show-biznesie istniało stare powiedzenie: „Na drzewie jest wiele jabłek, ale tylko jedno Wielkie Jabłko”. Nowy Jork był (i nadal jest) najważniejszym miejscem dla muzyków jazzowych, co sprawiło, że określenie to stało się jeszcze bardziej popularne.
Pod koniec lat 60. i na początku lat 70. Nowy Jork szybko zyskiwał ogólnokrajową reputację jako mroczne i niebezpieczne miasto. Aby zwiększyć ruch turystyczny, w 1971 roku miasto rozpoczęło kampanię reklamową pod kierownictwem Charlesa Gilletta, prezesa Nowojorskiego Biura Konferencji i Turystyki. Będąc fanem jazzu, chciał przywrócić miastu dawną świetność, oficjalnie przyjmując „Wielkie Jabłko” jako jego rozpoznawalny przydomek.
W kampanii wykorzystano czerwone jabłka, które miały przyciągnąć turystów do Nowego Jorku. Miały one stanowić jasny i pogodny symbol miasta, kontrastujący z powszechnym przekonaniem, że Nowy Jork jest pogrążony w przestępczości i ubóstwie. Koszulki, przypinki i naklejki promujące „Wielkie Jabłko” szybko stały się popularne, częściowo dzięki wsparciu celebrytów, takich jak legenda New York Knicks, Dave DeBusschere – a miasto zachęcało turystów, by „ugryźli kawałek Wielkiego Jabłka”.
Po zakończeniu kampanii – i w efekcie „rebrandingu” miasta – Nowy Jork oficjalnie przyjął przydomek „Wielkie Jabłko”. W uznaniu dla Fitz Geralda w 1997 roku róg 54. ulicy i Broadwayu (gdzie mieszkał przez 30 lat) został nazwany „Big Apple Corner”. A reszta, jak to mówią, „przeszła do historii”.
Dział: Wydarzenia
Autor:
: Amanda James | Tłumaczenie: Aleksandra Orent - praktykantka fundacji: https://fundacjaglosmlodych.org/praktyki/