Stałem się Barbenheimerem, niszczycielem rekordów box-office
Rejestr box-office Barbenheimera nareszcie ujrzał światło dzienne. „Barbie” od Grety Gerwig i „Oppenheimer” Christophera Nolana rozszczepiły atom weekendu otwarcia, uwalniając straszliwą prawdę na temat nieokiełznanej potęgi zabawek oraz dojrzałego dramatu z dwóch różnych biegunów.
Zdj: Everett; Universal
Oba filmy zupełnie minęły się z najśmielszymi szacunkami finansowymi. Stylizowana na przepełniony plastikiem egzystencjonalny dramat połączony z musicalem Barbie pobiła wcześniejszy rodzimy rekord otwarcia z tego roku, dzierżony przez Super Mario Bros. Film, zarabiając 162 miliony dolarów. Trzygodzinny dramat historyczny Nolana (skupiony głównie na gadających w kółko poważnych ludziach w poważnych miejscach) zebrał w Stanach Zjednoczonych 82 miliony dolarów, przez co oba filmy aż dwukrotnie przebiły założenia ekspertów.
W czasach, kiedy w porównaniu z okresem przed pandemią ilość sprzedanych biletów spadła aż o 21%, a nawet największe domniemane hity jak Mission Impossible: Dead Reconing Part One czy Szybcy i Wściekli 10 okazały się porażkami finansowymi, Krajowe Stowarzyszenie Właścicieli Kin (KSWK) z dumą mogło ogłosić, że wspólna premiera Barbie i Oppenheimera łącznie przyniosła aż 520,4 miliona dolarów na całym świecie, powodując „prawdziwie historyczny weekend”. Obserwatorzy branży (no, może tylko ja) mogą więc bez wyrzutów sumienia parafrazować słynną wypowiedź ojca bomby atomowej, cytującego książkę Bhagavad Gita: Stałem się Barbenheimerem, niszczycielem kinowych hitów.
W sezonie przesyconym filmami superbohaterskimi (Flash, Strażnicy Galaktyki vol. 3), sequelami (Spider-Man: Poprzez multiwersum, Indiana Jones i artefakt przeznaczenia, Naznaczony: Czerwone drzwi), adaptacjami live-action (Mała Syrenka) i rebootami (Transformers: Prebudzenie bestii), Barbenheimer pokazuje zmęczenie widzów wszechobecnymi franczyzami, albo przynajmniej, że są oni wreszcie w stanie odwrócić się od tego co stare i znane.
Barbie została jednocześnie najlepszą premierą filmu bazowanego na serii zabawek (wyprzedzając 115,9 miliona dolarów filmu Transformers: Po ciemnej stronie księżyca) oraz drugą najlepszą premierą filmu tworzonego przez kobietę (zaraz po Kapitan Marvel reżyserowanej przez Annę Boden i Ryana Flecka, która w 2019 roku w weekend premiery zebrała aż 455 milionów dolarów na całym świecie). Oppenheimer zaś został najlepiej debiutującym filmem Nolana, nie będącym przy tym częścią serii Mrocznego Rycerza. Ten weekend jest pierwszym tak dochodowym dla kin od premiery filmu Avengers: Koniec gry, która w kwietniu 2019 roku stała się kulturową sensacją na światową skalę.
Plany stworzenia filmu aktorskiego na podstawie 64-letniej serii zabawek firmy Mattel sięgają aż 2009 roku, kiedy główną rolę miały zagrać jeszcze Anne Hathaway i Amy Schumer. Zwyciężczyni Oscara, Diablo Cody, przyglądała się scenariuszowi, a reżyserka Wonder Woman, Patty Jenkins była na wczesnych etapach negocjacji nim Margot Robbie, odtwórczyni głównej roli, sprowadziła do projektu nominowaną do Oscara Gretę Gerwig.
Marcowa porażka finansowa kosztującego 150 milionów dolarów thrillera-fantasy Dungeons & Dragons: Złodziejski honor, luźno opartego na grze RPG od firmy Hasbro, pokazała jednak, że projekty bazowane na liniach gier czy zabawek nie są nośnym tematem w Hollywood. Wyłamanie się spod tego założenia filmu Barbie stworzyło jednak niepowtarzalną okazje dla Grety Gerwig do wybicia się w popularnej części branży, ale jednocześnie otworzyło drzwi wytwórni Warner Bros. do tworzenia kolejnych filmów na podstawie produktów Mattel jak Hot Wheels czy Uno.
Choć dzisiaj dysponujemy doniesieniami KSWK, mówiącymi, że podwójną premierę Barbie-Oppenheimer zobaczyło w Ameryce łącznie około 200 000 osób, jeszcze zaledwie kilka dni temu prestiżowa biografia od Nolana była o wiele mniej pewnym sukcesem. Teraz, po sprzedaniu 3610 biletów na samą premierę ciężkiego i przegadanego dramatu historycznego o krnąbrnym ojcu bomby atomowej widać jednak, że film wymknął się ze swojej roli, przeznaczonej bardziej na sezon nagród niż walkę z kinowymi hitami jak Meg 2: Głębia.
Poza ponadprzeciętnym wynikiem kasowym Barbie, Matt Belloni, dziennikarz w czasopiśmie Puck, wskazuje, że aż 6% widzów, którzy zobaczyli Oppenheimera zrobiło to przez wyprzedanie wszystkich dostępnych biletów na film Grety Gerwig, co samo w sobie przyniosło mu ponad 5 milionów dolarów. Frekwencja zapewniająca filmowi 82 miliony dolarów w weekend otwarcia jest również wielkim triumfem Donny Langley, nowej przewodniczącej studia Universal. Langley zatrudniła Nolana po tym jak podczas pandemii, jego dotychczasowe studio Warner Bros. wydało reżyserowany przez niego film Tenet jednocześnie do kin i na platformę streamingową HBO Max, co bardzo odbiło się na jego zarobkach. Towarzyszy jej bardzo dobra passa, biorąc pod uwagę wcześniejszy hit M3gan, która dosłownie zmiażdżyła konkurencyjnego Kokainowego misia oraz Super Mario Bros. Film, który również osiągnął nieprzewidziany, ogromny wynik finansowy.
21 lipca Gerwig złożyła niezapowiedzianą wizytę na seansie Barbie w Brooklyn’s Alamo Drafthouse. Opowiadała tam o swoich ambicjach dotyczących tworzenia filmu, jednak równie dobrze mogła opisać sposób w jaki Barbenheimer przemówił do widzów. „Kiedy kręciliśmy ten film, robiliśmy to z wielką nadzieją i radością, mając nadzieję, że ludzie będą chcieli pójść do kin i wspólnie cieszyć się seansem” – powiedziała reżyser. „To naprawdę coś wyjątkowego!”
Dział: Premiery
Autor:
Chris Lee | Tłumaczenie: Aleksy Balerstet
Źródło:
https://www.vulture.com/2023/07/barbie-vs-oppenheimer-box-office-explained.html