2023-05-21 19:16:02 JPM redakcja1 K

Opinia: Wielorasowa arystokracja przedstawiona w ‘Królowej Charlotcie’ to niebezpieczne przekłamanie

(CNN) – Czarnoskóra arystokratka znajduje miłość i szczęście jako żona króla Anglii: oto wzruszająca, choć mało prawdopodobna fabuła najnowszego miniserialu historycznego Shondy Rhimes pod tytułem „Królowa Charlotta: Opowieść ze świata Bridgertonów”.

Złożony z sześciu odcinków prequel „Bridgertonów” jest obecnie dostępny na Netfliksie. „Królowa Charlotta” zgłębia zintegrowane rasowo, arystokratyczne społeczeństwo, które zostało przedstawione widzom w poprzednich dwóch sezonach popularnej serii.

Warto nadmienić, że międzyrasowa historia miłosna między członkami rodziny królewskiej w 18-wiecznej Wielkiej Brytanii, w której ludzie ze wszystkich ras prowadzą ze sobą interakcje na niemal równym poziomie to fantazja. Zaś dla tych, którzy o tym nie wiedzą, dodano w ramach przypomnienia oświadczenie na początku pierwszego odcinka „Królowej Charlotty”.

 

Jednak odejście serialu od realiów historycznych nie zmniejszyły jego popularności: serial zdobył miliony widzów od swojego debiutu na początku miesiąca. Dla niektórych, wizerunek wielorasowej, choć czysto fikcyjnej brytyjskiej arystokracji może stanowić nawet dużą część ich sympatii do serialu.

W przeciwieństwie do „Bridgertonów”, „Królowa Charlotta” korzysta z prawdziwych postachi historycznych, aby zbudować ten fantazyjny świat. Główne postacie, Król Grzegorz III i Królowa Charlotta, byli prawdziwymi ludźmi. Królowa Charlotta (1744-1818) była potomkiem portugalskiej rodziny królewskiej, a niektórzy debatują, że mogła być nawet afrykańskiego pochodzenia.

Widzowie zapoznają się z Charlottą jako 17-letnią niemiecką księżniczką zmuszoną do poślubienia króla Wielkiej Brytanii. Po przybyciu do Londynu, niektórzy członkowie królewskiego dworu wyrażają zaniepokojenie, że kolor jej skóry jest ciemniejszy, niż się spodziewali. Mimo to, ceremonia ślubna przebiega pomyślnie.

 

Jest to niezwykła, zwłaszcza biorąc pod uwagę to, iż wiemy, że nawet w dzisiejszych czasach, biały kolor skóry to główna cecha brytyjskiej rodziny królewskiej, co podkreśla poruszenie, jakie miało miejsce kilka lat temu wraz z ożenkiem członka rodziny królewskiej z osobą dwurasową.

Motywem centralnym „Królowej Charlotty” jest „Wielki Eksperyment” – próba wprowadzenia większej równości rasowej i społecznej w królestwie. W dalszej części serialu, czołowi przedstawiciele królewskiego dworu, w tym matka samego króla, podejmują decyzję, aby przyznać ziemie i tytułu osobom o innych rasach – jest to radykalna zmiana społeczna, której celem jest uprawomocnienie małżeństwa między czarnoskórą królową, a białoskórym królem. Przed tym sakramentem, niektórzy czarnoskórzy poddani byli bogaci, ale żaden z nich przypuszczalnie nie posiadał rangi arystokracji. Tak więc, międzyrasowy romans w tej opowieści jest katalizatorem rasowego przełomu i postępu społecznego.

„Królowa Charlotta” pogłębia trwające starania mające na celu zwiększenie reprezentacji w telewizji. Seriale takie jak „Bridgertonowie”,  „Niepewne”, „Pose”, „Vida” i „P-Valley”, a także filmy takie jak „Czarna Pantera” czy „Bajecznie bogaci Azjaci” nie koncentrują się tylko na postaciach o innych kolorach skóry, ale także rozpatrują je w szerszym kontekście w wątkach skupionych wokół rasy, klasy, orientacji seksualnej czy duchowości.

Shonda Rhimes, jedna ze scenopisarzy „Królowej Charlotty” i producentka wykonawcza „Bridgertonów” stała na czele tych starań. Wśród jej projektów znajduje się przełomowy serial „Skandal”, pierwszy amerykański serial telewizyjny emitowany w godzinach największej oglądalności od wielu lat, w którym czołową rolę zagrała czarnoskóra aktorka (poprzednim był serial kryminalny „Get Christie Love!” w latach 70-tych poprzedniego wieku).

 

Mimo to, „Królowa Charlotta”, jak i całe uniwersum „Bridgertonów” przedstawia widzom zintegrowany rasowo świat, który podtrzymuje eurocentryczne paradygmaty. Wysławiana w tych serialach różnorodność opiera się na tym, że czarnoskóre i azjatyckie postacie są mile widziane tak długo, jak dostosowują się do wartości i norm rządzących zachodnimi społeczeństwami. Tym samym, ten wyimaginowany świat zaczyna się i kończy w Europie.

Wyobrażanie sobie w ten sposób historii na nowo ignoruje bolesną prawdę o tejże erze historycznej. Imperialna dominacja, wywłaszczenie i niewolnictwo wzbogacały skarbce Wielkiej Brytanii, a także innych europejskich państw i monarchii.

Na tę rzeczywistość nie ma miejsca w „Królowej Charlotcie”. W rezultacie, serial ogranicza świat poza Europą do obrębów fabuły. Dla przykładu, afrykański kontynent jest jedynie przelotnie wspomniany. Bardziej znaczące uwzględnienie Afryki i jej diaspory wymagałoby stawienia czoła historiom opresji przez serial.

Tego typu kreatywne odstępstwa odcinające „Bridgertonów” od przeszłości są, moim zdaniem, alarmujące. Dostajemy wybieloną wersję historii dokładnie w tym samym momencie, w którym bardziej rzetelne narracje o przeszłości są zagrożone.

Od czasów antyrasistowskich protestów w 2020 roku, szkoła stała się polem bitwy, na którym próbuje się stłumić tę wiedzę. Prawicowym politykom i aktywistom nie podoba się, że uczniowie poznają historię amerykańskiego dziedzictwa skupionego wokół kolonializmu, niewolnictwa i segregacji rasowej. W rezultacie, przywódcy na terenie całych Stanów Zjednoczonych stworzyli prawa, których celem jest monitorowanie tego, czego mogą uczyć nauczyciele na każdym poziomie nauczania. Najbardziej znaczącym przykładem tego trendu był gubernator Florydy i kandydat na prezydenta Ron DeSantis.

 

Te reakcyjne wysiłki starają się przyspieszyć trwające od dziesiątek lat zanikanie wiedzy historycznej. Nigdy wcześniej nie było to tak ważne, aby mieć rzetelne odzwierciedlenia przeszłości. Rozrywka, która reprezentuje prawdziwsze przybliżenie form opresji ukształtowanych w przeszłości, które trwają do dziś to minimum tego, czego moglibyśmy oczekiwać.

Z zadowoleniem przyjmuję beztroską rozrywkę i większą różnorodność na ekranie. Świat jest zbyt różnorodny, żeby dostosowywać się do dominujących perspektyw, co dzieje się prawie zawsze. Po trzech latach pandemii, wszechobecnej przemocy związanej z bronią palną, kryzysu środowiska i obaw gospodarczych, ci, którzy chcą romantycznych opowieści ze szczęśliwymi zakończeniami, powinni je dostać. Jednakże, przedstawianie przeszłości jako rasowo progresywnej zagraża staraniom mającym na celu stworzenie sprawiedliwszych społeczeństw, które stawiają czoła dziedzictwu rasizmu. 

Niektóre seriale stanowią dobre przykłady do naśladowania. Weźmy na przykład pod uwagę postać Peggy Scott w serialu dramatycznym HBO pod tytułem „Pozłacany wiek”, którego akcja dzieje się w Nowym Jorku w latach 80-tych XIX wieku. Pomimo bycia wyedukowaną, szanowaną członkinią elity czarnoskórej społeczności, Scott mimo wszystko posiada mniej kapitału społecznego niż Marian Brook – biedniejszej, mniej wyedukowanej kobiety – ze względu na rasę. Scenarzyści uwzględniają tę nieprzyjemną, ale zgodną z historią nieprzyjemność, w tym samym czasie dostarczając rozrywki.

Rasa może być bystrze wykorzystana nawet, gdy tematyka jest bardziej fantastyczna. Widać to w stworzonej przez AMC adaptacji książki Anne Rice „Wywiad z wampirem”. Główny bohater, Louis de Pointe du Lac, to czarnoskóry mężczyzna o jasnej karnacji żyjący w Nowym Orleanie na początku XX wieku, na którego segregacja rasowa dalej ma wpływ, nawet będąc nieumarłym wampirem.

 

Te produkcje, w przeciwieństwie do „Królowej Charlotty”, uznają hierarchię okresów historycznych, które przedstawiają. Dzięki temu, oferują widowni fabularyzowane obrazy tego, jak rasa ogranicza i wpływa na postacie o innych kolorach skóry, niż biała.

Wykorzystanie sztuki jako nośnika do zdobywania większej przynależności społecznej jest  czymś koniecznym. Kształtowanie lepszego świata dla nas wszystkich wymaga kreatywnych wizji. Te starania wymagają jednak procesu naprawczego, który będzie brał pod uwagę długą trajektorię marginalizacji i opresji. „Królowa Charlotta” jest dowodem na tego, że nie możemy ignorować czy zasłaniać fantazjami przeszłych niesprawiedliwości – one nadal nas nawiedzają.

 

Dział: Kino

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE