2023-07-20 19:30:57 JPM redakcja1 K

„Wykreślam cię z mojego świata”: radykalny list pożegnalny Adèle Haenel z kinem

We wtorek 9 maja aktorka znana z roli w filmie „Portret kobiety w ogniu”, ogłosiła magazynowi Télérama, że definitywnie kończy karierę filmową. Jest to decyzja, którą postrzega jako polityczną.

 

„Wstajemy i wychodzimy”. Po tym, jak sensacyjnie wyszła z sali rozdania Cezarów 2020, gdy nagroda reżyserska została przyznana Romanowi Polańskiemu (za J’accuse), który został oskarżony o molestowanie seksualne przez 11 kobiet, aktorka ogłosiła całkowite wycofanie się ze świata kina. „Usuwam Cię całkowicie z mojego świata, odchodzę, strajkuję”, napisała w liście otwartym do Téléramy. 

Przemysł filmowy jest absolutnie reakcyjny, rasistowski i patriarchalny

Magazyn zastanawiał się, „gdzie zniknęła aktorka Adèle Haenel, nieobecna na ekranach?” i czy „to zniknięcie było zaplanowane czy powodowane swoim protestem na rozdaniu Cezarów 2020, który podzielił świat filmu i nie tylko”. W rzeczywistości aktorka, która zasłynęła w 2002 roku w filmie Les diables, zniknęła z ekranów po tej ceremonii. Zagrała jedną rolę w filmie Bohaterowie nie umierają w 2020 roku i późnej nic. W maju 2022 roku ogłosiła w niemieckim magazynie FAQ, że „pracuje tylko w teatrze […] ponieważ przemysł kinowy jest reakcyjny, rasistowski i patriarchalny”. Rok późnej aktorka potwierdziła swoje stanowisko odpowiadając Téléramie listem, który media zdecydowały się opublikować w całości we wtorek 9 maja. „Zdecydowałam się upolitycznić moje odejście z kina, by potępić powszechne samozadowolenie tego zawodu wobec sprawców nadużyć seksualnych i bardziej ogólnie sposób, w jaki to środowisko współpracuje ze śmiercionośnym rasistowskim ekobójczym porządkiem świata”, pisze aktorka. 

„Ważne jest nagłaśnianie tych alarmów tak głośno, jak to tylko jest możliwe”

Zdecydowanie wojownicza i radykalna, była aktorka filmowa zabierała głos w ostatnich protestach przeciwko reformie emerytalnej. W swoim liście tłumaczy: „W ramach kapitalizmu nie ma już dla nikogo realnej przyszłości w bardzo krótkim okresie. To pilne, byśmy bili na alarm tak głośno, jak to tylko możliwe”. Przeciwstawiła się światu filmu, którego obsesją jest „zachowanie lekkości”, „mówienie o «niczym» ponad wszystko”.

Kobieta, która w zeznaniu Mediapart oskarżyła Christophe’a Ruggię, reżysera Les Diables, o dotykanie i molestowanie seksualne, gdy miała 12 lat, umieszcza walkę o kobiety w centrum swojego listu. Zwracając się do „burżuazyjnego porządku”, wskazuje: „Przeszkadza im to, że ofiary robią za dużo hałasu, woleliby, żebyśmy znikały i umierały w ciszy”. „Powtórzę to jeszcze raz: wstyd” – naciska, odnosząc się do słowa skandowanego, kiedy opuściła ceremonie rozdania cezarów i napisanego tutaj wielkimi literami.

W obliczu systemu, który odrzuca, dodaje: „Nie mam innej broni niż moje ciało i moja integralność. To cancel culture w najprawdziwszym tego słowa znaczeniu: masz pieniądze, władzę i całą chwałę, możesz się tym chełpić, ale nie będziesz miał ze mnie widza. Usuwam cię z mojego życia”.

Dział: Kino

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE