Zaginiony obraz Caravaggio, który prawie został sprzedany za 1 500 euro, zostanie wystawiony w Prado w Madrycie
Eksperci muzeum zauważyli, że Ecce Homo malarza został błędnie przypisany w katalogu aukcyjnym.
Jedno z ostatnich dzieł włoskiego mistrza zostało uznane za autentyk w tym miesiącu. Fotografia: Pierre-Philippe Marcou/AFP/Getty Images.
Cztery stulecia po jego namalowaniu, trzy i pół stulecia od czasu jego przybycia do Hiszpanii i trzy lata po tym, jak nieomal został sprzedany na aukcji za zaledwie 1,500 euro, zaginiony, wspaniały i szczegółowo zrekonstruowany obraz Caravaggio został wystawiony w Prado w Madrycie. Ecce Homo, namalowany w ostatnich, mrocznych oraz desperackich latach włoskiego mistrza, trafił na pierwsze strony gazet na całym świecie po tym, jak eksperci w muzeum zauważyli go w katalogu aukcyjnym i zawiadomili hiszpańskiego ministra kultury w obawie o to, że obraz został błędnie wpisany do katalogu. Pomimo opisu uznającego go za dzieło artysty z 17-stego wieku José de Ribera, specjaliści stwierdzili, że była to praca spod pędzla Michelangelo Merisi da Caravaggio. Po wprowadzeniu przez Ministerstwa Kultury zakazu eksportu obrazu, eksperci zaczęli przeprowadzać szczegółowe dochodzenie i rekonstrukcję dzieła o wymiarach 111 cm na 86 cm. W maju obraz został uznany jako autentyczna praca Caravaggio i narodowe muzeum Prado ogłosiło, że dzieło - które zostało zakupione od rodziny posiadającej je w swojej kolekcji przez kilka pokoleń przez anonimowego kupca za nieokreśloną sumę - zostanie częścią wystawy trwającej do połowy października. Od tamtego czasu dowiedziano się, że obraz był początkowo własnością wicekrólów w Neapolu, od których stał się częścią kolekcji króla Filipa IV. W 1823 roku przeszedł w ręce rodziny Pérez de Castro i został nabyty od ich następców przez obecnego właściciela. Według hiszpańskich mediów, ów właściciel jest Brytyjczykiem mieszkającym w Hiszpanii i zapłacił 36 milionów euro za dzieło.
Zrekonstruowany Ecce Homo na wystawie w Prado. Fotografia: Pierre-Philippe Marcou/AFP/Getty Images
Od wtorku zwiedzający muzeum będą mieli szansę zobaczyć cierpiącego, zasmuconego Chrystusa, udręczonego i wahającego się Poncjusza Piłata oraz rzymskiego żołnierza ściskającego szatę czerwoną niczym krew spadająca z ciernistej korony. Prado opisało obraz – jeden z zaledwie 60 znanych prac artysty – jako „jedno z największych odkryć w historii sztuki”. W poniedziałek prezydent muzeum Javier Solana zauważył, że „to niecodzienny widok znaleźć Caravaggio”. David García Cueto, specjalista muzeum od włoskich i francuskich obrazów sprzed 1800 roku, stwierdził, że Ecce Homo opowiada o ostatnich latach artysty jako zbiega, w których to uciekł z Rzymu, aby uniknąć potencjalnej egzekucji z powodu śmiertelnego zranienia sutenera w walce w 1606 roku i udał się do Neapolu, Sycylii oraz Malty. Dodał także, że oprócz dostarczania dialogu z innymi Ecce Homos w Prado – od artystów takich jak Titian i Murillo – nowo odkryty obraz oferuje fascynujące porównanie z Dawidem z głową Goliata, obrazem namalowanym także przez Caravaggio w około 1600 roku, które jest częścią permanentnej kolekcji muzeum. „Zwiedzający będą mieli możliwość zobaczenia dwóch dzieł Caravaggio – postawionych zaledwie kilka metrów od siebie - które zostały wyprodukowane z różnicą sześciu do dziewięciu lat między nimi: Dawid i Goliat oraz ten Ecce Homo. Możemy spojrzeć na jego Dawida - namalowanego, kiedy Caravaggio miał około 30 lat i wtedy zobaczyć jak w trakcie tych sześciu do dziewięciu lat jego styl przekształcił się, stając się bardziej ekspresywny, odważny i intensywny.
Obraz w trakcie rekonstrukcji. Fotografia: Museo de Prado
Jeżeli geniusz Caravaggio, jego mistrzowskie użycie światłocienia oraz wykorzystywanie przeciętnych ludzi, włącznie z prostytutkami, jako swoich modeli zagwarantowało mu jego wieczny status sławnego artysty, to jego dzienne aktywności zdobyły rozgłos już w trakcie swojego życia. Jego połączenie świętego i bluźnierczego przyciągało uwagę wszystkich, od Dereka Jarmana do Álvaro Enrigue’a, a jego rozpustna egzystencja przepełniona przemocą wpłynęła nawet na najnowszą adaptację Netfliksa The Talented Mr Ripley od Patricii Highsmith. Caravaggio był znany za swoją zarozumiałość, kłótliwość oraz niebezpieczny nawyku noszenia nielegalnego ostrza przy sobie. Tak jak zauważył jeden z jego wcześniejszych biografów, malarz, którego życie skończyło się na wygnaniu i wśród ciągłego strachu, że jego koniec będzie krwawy, również u wielu postaci w jego dziełach, zawsze chętnie szukał kłopotów. „Po dwutygodniowej pracy będzie pysznić się przez miesiąc lub dwa z mieczem przy swoim boku i ze służącym na każdym kroku, od jednego balu do następnego, zawsze gotowy na rozpoczęcie walki albo kłótni, skutkującej tym, że trudno się z nim dogadać”. - napisał flamandzki malarz oraz autor Karel van Mander w 1604 roku.
Ecce Homo Caravaggio będzie na wystawie w Prado od 28 maja do 13 października.
Dział: Obraz
Autor:
Sam Jones | Tłumaczenie: Emilia Krefft