2023-04-26 16:27:28 JPM redakcja1 K

Zostawmy marzenia, zabijmy nostalgię

Harry Potter czeka na swoją serialową adaptację, lecz historia transfobicznych komentarzy ze strony J.K. Rowling stawia przed fanami decyzję, czy zostawić ten zaczarowany świat w tyle.

Niedawno HBO Max oficjalnie ogłosiło, że wskrzesi serię Harry'ego Pottera jako wielosezonowy serial telewizyjny. Podczas wydarzenia prasowego Warner Bros. Discovery inicjatywa została opisana jako "dziesięcioletni" projekt mający na celu przeniesienie powieści na mały ekran, mający na celu stworzenie wiernego przetłumaczenia siedmiotomowej serii. Autorka J.K. Rowling ma być producentem wykonawczym.

io9 nie pisze o Harrym Potterze. Nie piszemy o serii filmowej Fantastycznych Zwierząt. Nie informujemy o Wizarding World, rozszerzeniu parku tematycznego Pottera firmy Universal. Nie piszemy o J.K. Rowling. Moglibyśmy, nic nas nie powstrzymuje, ale w 2020 roku - mimo poświęcania dużych obszarów na naszej stronie dla gatunku fantasy - postanowiliśmy, że nie będziemy utrwalać kulturowego kapitału kobiety, która stanowczo i bez przeprosin argumentowała za pozbawieniem praw osób transpłciowych i skierowała swoje działania przeciwko transpłciowym kobietom pod płaszczykiem obrony praw kobiet niebędących transpłciowymi.

Bez względu na intencje Rowling, jej przekonania lub prawdziwe uczucia wobec ludzi trans, retoryka, którą podzieliła i poparła w ostatnich latach wokół tożsamości płciowej, została powtórzona przez agresywnych, samoidentyfikujących się jako wykluczających trans feministek (TERF) i została użyta do legitymizowania transfobii jako tematu mainstreamowej debaty w Wielkiej Brytanii i na całym świecie. Trzy lata temu, gdy Rowling wypuściła serię transfoficznych tweetów i odpowiedziała na zarzuty swojej anty-trans retoryki, io9 nieformalnie zdecydowało się nie promować twórczości Rowling poprzez kontynuowanie relacji - i w większości trzymamy się naszego nie-Rowligowskiego kierunku redakcyjnego. Jednakże wybór nieinformowania o ogłoszeniu nowego serialu lub zwiastunie nowego filmu Fantastycznych Zwierząt różni się od wyboru, kiedy i jak dyskutować o fandomie Harry'ego Pottera i jego zmieniającej się relacji z powtarzanymi kontrowersyjnymi wypowiedziami Rowling.

Chciałabym prosić, abyście nie ekscytowali się potencjalną dekadą obecności Rowling w centrum uwagi z powodu serii, którą napisała prawie 30 lat temu. Oczywiście, niektórzy ludzie są tym podekscytowani. Aby być całkowicie sprawiedliwą, nie winię ich za to; książki o Harrym Potterze były bardzo ważne dla ogromnej liczby ludzi z mojego pokolenia - były po prostu magiczne. Uczyły ludzi czytać, przyciągały dorosłych do książek. Grupy przyjaciół formowały się wokół nocnych posiedzeń z książkami. Imprezy i tygodniowe świętowania koncentrowały się wokół dat premiery, najpierw książek, a potem filmów. Wielu ludzi, w tym ja, dorastało razem z Harrym i jego przyjaciółmi; miałam osiem lat, gdy pierwsza książka ukazała się w USA, a jedenaście, gdy odbyła się premiera pierwszego filmu. Harry Potter zainspirował nas do pisania, czytania i przede wszystkim przetrwania. Nikt, nawet Rowling, nie może odebrać nam tych wspomnień. Są one cenne, są nasze i nie podlegają dyskusji.

Mam teraz 32 lata. Już nie jestem dzieckiem. Wciąż mam pierwszą książkę o Harrym Potterze, którą otrzymałam. Jest to pierwsze wydanie amerykańskie z 1998 roku, leży poniżej mojej skromnej kolekcji pierwszych wydań Virginii Woolf. Moja wdzięczność za te książki pozostaje - ale jest ona zdecydowanie z przeszłości. Przyszłość zaczyna się od teraz, nie od przeszłości. Nie zabijam swoich wspomnień o Harrym Potterze - wędrówek po forach RPG, fanfiku, które pisałam, randek w kinie. Zabijam część siebie, która wyobraża sobie jakiekolwiek próby ponownego przeżycia tych konkretnych momentów, aby poczuć się przez sekundę, jak dziecko magicznie przeniesione do Hogwartu - miejsca, gdzie twoi przyjaciele cię wesprą, twoja rodzina cię znajdzie, a potwory to stworzenia z krwią pod swoimi pazurami - są warte poparcia dla J.K. Rowling. Nawet poza bezpośrednim jej zaangażowaniem w kształtowanie serialu, ten nowy projekt HBO Max wprowadzi pieniądze do kieszeni kobiety, która wielokrotnie tłumaczyła swoje transfobiczne komentarze twierdząc, że bogactwo, które otrzymała dzięki Harry'emu Potterowi, pokazuje, że ludzie popierają jej komentarze. W swoim najnowszym przypadku transfobii, w podcaście The Witch Trials of J.K. Rowling, porównała ruch na rzecz praw osób transpłciowych do Śmierciożerców w swoich powieściach, jawnie wrogiej frakcji czarodziejów ciemnej strony, infiltrującej najwyższe kręgi społeczeństwa i rządu, aby przywrócić Voldemorta i dokonać czystek z "nieczystymi" czarodziejami urodzonymi z rodziców nieposiadających mocy. Żadne uczucia nie są warte poparcia tego. Nostalgia nie jest warta praw osób transpłciowych.

Zabiłam swoje uczucia do Harry'ego Pottera. Pogrzebałam je. Odmawiam temu cyklowi miejsca w moim życiu. Ponieważ jako osoba trans, jako przyjaciółka osób trans, jako osoba, która spotykała się, pomagała, trzymała za rękę, bawiła, wspierała, maszerowała i kochała osoby trans - są one warte więcej niż Rowling. Są warte więcej niż świat Rowling. Warto otworzyć i zaszyć ranę, oraz wysunąć się poza tą bajkę dla dzieci. Prawdziwi ludzie doświadczają krzywdy przez retorykę Rowling, a dawanie jej opowieściom więcej miejsca w naszej kulturowej świadomości jest szkodliwe dla jednej z najbardziej marginalizowanych grup ludzi na świecie.

Kiedy zapytano Casey Bloysa, przewodniczącego oraz dyrektora generalnego treści HBO i Max, czy HBO Max martwi się, że poglądy Rowling wpłyną na nowy serial, odmówił komentarza, mówiąc, że te kwestie są bardzo "online'ową rozmową". Prawdą jest, że wiele rozmów na temat szczególnie transfobicznych wypowiedzi Rowling dzieje się online, ale skutki transfobii i rozmowy offline są bardzo rzeczywiste. Odbywają się one przy stołach, w szkołach, w barach, na komisariatach policji, w sądach, w pokojach ustawodawców. Moim zdaniem, ta niejasna, odwracająca uwagę wypowiedź to tchórzliwa odpowiedź na wezwanie do odpowiedzialności.

Ponieważ wydaje się, że Bloys uznaje rozmowy online za jedyne ważne źródło, jeśli chodzi o związane z nimi liczby w banku HBO Max, to pozostali z nas powinni wyeliminować Harry’ego Pottera z naszego życia. Byli fani, ci z nas, którzy mają tatuaże z błyskawicą, którzy wciąż pamiętają swoją postać z Pottermore, swoje ulubione pary w fan fiction, którzy szanują swoje różdżki z Universalu, którzy wciąż, do dzisiaj, mają swoją szkołę magii w profilu. To od nas zależy, czy będziemy kontynuować tę nostalgiczne upodobania, czy odmówimy J.K. Rowling miejsca w naszym życiu. Zabijcie swoją fikcyjną nostalgię, a zachowajcie wspomnienia.

Ona ma swoje miliony, swoje organizacje charytatywne, swój Twitter, swoje kiepskie powieści detektywistyczne, które nie sprzedawały się, dopóki nie ujawniła, że to ona je pisze; ona nie potrzebuje fanów. Chciałaby ich mieć, ale nie zasługuje na nas, ponieważ bycie fanem twórczości Rowling jest obecnie byciem fanem kobiety, która uważa, że dyskryminacja kobiet transpłciowych to feministyczny, pochwalny akt. Nie można oddzielić, kim jest od tego, co zrobiła, a jej nikczemne wykorzystanie tego jako tarczy oznacza, że nawet jej własny fandom nie jest przed nią bezpieczny. Bez względu na to, co myśli Warner Bros, Harry Potter musi umrzeć – i umrze wraz z nami.

Dział: Widowisko

Autor:
Linda Codega | Tłumaczenie: Dawid Mannteufel

Żródło:
https://gizmodo.com/harry-potter-rowling-terf-tv-series-hbo-max-nostalgia-1850363444

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE