2022-12-15 09:32:11 JPM redakcja1 K

Freeganizm – dlaczego ludzie szukają jedzenia w śmietnikach?

Z nurkowaniem w ogólnodostępnych koszach na śmieci kojarzą się nam głównie osoby ubogie lub bezdomne.

Z nurkowaniem w ogólnodostępnych koszach na śmieci kojarzą się nam głównie osoby ubogie lub bezdomne. Trudno jest sobie wyobrazić normalnie funkcjonującą, pracującą osobę, wybierającą żywność ze śmietników. Jednak dzieje się to coraz częściej. Jakie są tego powody?

Freeganizm to ruch powstały prawie 30 lat temu w USA. Jego nazwa wzięła się z połączenia dwóch słów: free (ang. wolny, darmowy) i weganizm. Jego głównym założeniem był sprzeciw wobec rosnącej konsumpcji, materializmu i zachłanności. Obecnie doszła do tego jeszcze troska o środowisko. Ruch ten często idzie w parze z byciem zero waste. 

Choć nie jest to ich jedyna aktywność, to największą popularność freeganie zdobyli właśnie poprzez grzebanie w śmietnikach, które było sporą kontrowersją dla społeczeństwa. W końcu żywność trafia do śmieci, gdy jest już niezdatna do spożycia. Okazuje się jednak, że nie do końca. Freeganie pokazali, że w sklepowych kontenerach z odpadkami niejednokrotnie można znaleźć produkty nadające się do spożycia, jeszcze na długo przed końcem daty ważności. Wielkie sklepy najczęsciej wyrzucają produkty, które wyglądają nieestetycznie, czy mają uszkodzone opakowanie. Wystarczy też jedno zgnite warzywo pośród innych, by ich cały worek poszedł do śmieci. 

Według statystyk Federacji Polskich Banków Żywności w 60% sieci dużych supermarketów codziennie jest wyrzucane pieczywo, a w 48% – warzywa i owoce. Dlaczego sklepy zwyczajnie nie rozdadzą produktów, które na koniec dnia mają trafić na śmietnik? Odpowiedź jest prosta. W świetle prawa byłoby to traktowane jako darowizna, a od tej trzeba odprowadzić podatek. A to już się wielkim sieciom nie opłaca.

Rodzi się pytanie, co freeganie robią z całym tym jedzeniem wyjętym ze śmietników? Wielu z nich zabiera tylko tyle, ile potrzebuje, zgodnie z ideą ruchu. Inni zabierają więcej i dzielą się zbiorami z innymi: rodziną, znajomymi, czy też z ludźmi w potrzebie. Wszystkim freeganom przyświeca cel ocalenia od zmarnowania jak największej ilości jedzenia. 

Jednak czy grzebanie w sklepowych śmietnikach jest legalne? W końcu teoretycznie zawartość kontenerów dalej jest własnością sklepu. Śmietniki zamknięte na klucz są sprawą oczywistą i zabieranie z nich czegokolwiek będzie traktowane jako kradzież z włamaniem. Z kolei śmietniki, do których jest swobodny dostęp, wzbudzają większe kontrowersje. Wielu traktuje je jako „porzucona wartość ruchoma”. Jednak są też osoby, które dalej uznają ich zawartość jako właśność sklepu. Faktem jest, że freeganizm sam w sobie nie jest w żaden sposób uregulowany prawnie, więc kwestia legalności tych działań dalej pozostaje w sferze dywagacji. 

Wpływ freegan na rynek konsumencki

Freeganom udało się zwrócić większą uwagę społeczeństwa na problem marnowania żywności. Od pewnego czasu można zauważyć więcej miejsc, gdzie ludzie mogą zostawić dla innych jedzenie, które normalnie by się zmarnowało. Na wielu bazarach pojawiają się też specjalne miejsca, w których sprzedawcy mogą zostawiać warzywa, owoce, czy nabiał, który nie nadaje się już do sprzedaży. Restauracje również podjęły próbę zmniejszenia ilości marnowanego jedzenia, wydając posiłki skazane na wyrzucenie ze znaczną zniżką w aplikacjach typu Too good to go

Autor:
Ewa Kaczmarczyk

Źródło:
Opracowanie własne. Źródło zdjęć: https://www.piqsels.com/pl/public-domain-photo-sidjg

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Wymagane zalogowanie

Musisz być zalogowany, aby wstawić komentarz

Zaloguj się