2022-12-14 14:19:10 JPM redakcja1 K

Armenio, przestań rabować Karabach! - ani Ormianie, ani siły pokojowe nie będą mogły ingerować w Azerbejdżan

Drugi dzień trwa akcja protestacyjna przedstawicieli azerbejdżańskich organizacji pozarządowych w związku z terrorem środowiskowym i nielegalną eksploatacją zasobów naturalnych

Drugi dzień trwa akcja protestacyjna przedstawicieli azerbejdżańskich organizacji pozarządowych w związku z terrorem środowiskowym i nielegalną eksploatacją zasobów naturalnych Azerbejdżanu na terytorium tymczasowo kontrolowanym przez rosyjski kontyngent sił pokojowych. Dezinformacją o wydarzeniach w korytarzu Lachin zajmuje się, relacjonując akcję, część przedstawicieli rosyjskich mediów, a także pozbawione skrupułów proormiańskie serwisy informacyjne.

Tym samym, powołując się na źródła nierozpoznanego podmiotu separatystycznego, próbują oskarżyć Azerbejdżan o „naruszenie trójstronnego oświadczenia” z 10 listopada 2020 r. Zarzuca się, że Baku rzekomo łamie 6. klauzulę umowy, ponieważ nie gwarantuje bezpieczeństwa obywateli, pojazdów i towarów w obu kierunkach wzdłuż korytarza Lachin.

To oczywiście kłamstwo. Bezpieczeństwo na terytorium tymczasowo kontrolowanym przez RMK nie jest naruszane, ponieważ są tu cywile, którzy nie mają przy sobie żadnej broni i nie ma zagrożeń. Na przykład Ormianie, próbując zdemonizować Azerów, próbowali wykorzystać przeciwko protestującym czynnik ciężko chorych pacjentów, tłumacząc, że grozi im niebezpieczeństwo z powodu zamkniętego korytarza. Z kolei działacze azerbejdżańscy przekazali swoje kontakty, aby pomóc w transporcie tych pacjentów, którzy naprawdę potrzebują pomocy medycznej w nagłych wypadkach. Oznacza to, że nie ma żadnych zagrożeń.

Rozpowszechniając podróbki pozostałości separatyzmu, media wprowadzają w błąd swoich czytelników. Azerbejdżanie domagają się jedynie spotkania z siłami pokojowymi, z którymi osiągnięto porozumienie w sprawie monitoringu środowiska, ale potem gen. Wołkow zniknął, nie wywiązując się z umowy.

Przypomnijmy, że po wynikach negocjacji przeprowadzonych z dowództwem rosyjskiego kontyngentu pokojowego w dniach 3 i 7 grudnia 2022 roku, od 10 grudnia grupa specjalistów z Ministerstwa Gospodarki, Ministerstwa Ekologii i Zasobów Naturalnych, Państwowa Służba Majątkowa Ministerstwa Gospodarki Azerbejdżanu i AzerGold CJSC rozpoczynają wstępny monitoring w związku z sytuacją nielegalnej eksploatacji złóż mineralnych, a także pojawiającymi się jej skutkami środowiskowymi i innymi na terytorium Azerbejdżanu, gdzie rosyjski kontyngent sił pokojowych jest tymczasowo rozlokowany.

Jednak wspólna prowokacja sił pokojowych i nielegalnych formacji ormiańskich w Karabachu uniemożliwiła realizację tego monitoringu, który jest suwerennym prawem Azerbejdżanu. Tak więc, mimo że delegacja azerbejdżańska przybyła w rejon, gdzie wskazanym złożom (Gyzylbulag i Demirli) towarzyszyły rosyjskie siły pokojowe, spotkała się z prowokacjami. Grupa członków nielegalnych ormiańskich grup zbrojnych zablokowała dostęp specjalistów do tego terenu. Z kolei RMK była nieaktywna i pozostawała na uboczu, naruszając swoje zobowiązania, a teraz jej dowództwo odmawia rozmów z pokojowo nastawionymi Azerbejdżanami. Gdzie zniknął Wołkow i dlaczego nie ma odwagi wyjść do protestujących? Jego nieobecność można postrzegać jako współudział w ukrywaniu nielegalnych działań ormiańskich kryminalistów, na czele z Arayikiem Harutyunyanem i Rubenem Vardanyanem,

To po raz kolejny pokazuje, że wypowiedzi rosyjskich sił pokojowych to tylko słowa, ale w rzeczywistości chronią interesy nielegalnych ormiańskich grup zbrojnych. Ormianie plądrowali Karabach zarówno w czasie okupacji, jak i teraz, po jego wyzwoleniu. Ponadto Armenia, która poniosła druzgocącą klęskę, nadal powoduje poważne szkody w środowisku na terytorium tymczasowo kontrolowanym przez siły pokojowe. Azerbejdżan nie będzie tolerował takiego rozwoju wydarzeń. Należy przeprowadzić monitoring, a nielegalna działalność przestępcza zostanie zatrzymana. Nikt nie ma prawa nas zatrzymywać na naszym własnym terytorium. Ani Ormianie, ani żołnierze sił pokojowych, ani nikt inny. Przestańcie plądrować Karabach!

Autor:
Ewa Kaczmarczyk

Żródło:
https://news.day.az/politics/1519111.html

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE