Chodzę głodny, żeby moje dzieci miały co jeść

Gospodarka: Wielu rodziców otrzymujących pomoc społeczną od NAV twierdzi, że nie mają wystarczająco dużo pieniędzy, aby się utrzymać. Wynika to z raportu Czerwonego Krzyża. (Zdjęcie: Gorm Kallestad/NTB)

70 000 dzieci w Norwegii ma rodziców korzystających z pomocy społecznej. Rodziny z dziećmi zgłaszają, że nie stać ich na jedzenie, ubrania i zajęcia rekreacyjne. Pokazuje to badanie „Dla dobra dziecka”.

Ankietę przeprowadziła organizacja Czerwonego Krzyża. Skontaktowali się z ponad 200 rodzicami. Wszyscy pochodzą z rodzin objętych pomocą społeczną. Ponad połowa uważa, że ​​pieniądze nie wystarczają na pokrycie potrzeb dzieci.

„Zimą zamarzamy. Chodzę głodny, żeby moje dzieci miały co jeść. Brakuje pieniędzy na żywność, a ceny prądu są ekstremalnie wysokie” – mówi jeden z nich.

Inna osoba twierdzi, że dzieci nie chodzą na zajęcia rekreacyjne, noszą stare i zniszczone ubrania.

„Od czasu do czasu musimy pomijać posiłki” – mówi jeden z rodziców.

To nie są historie, które powinny mieć miejsce w Norwegii w 2023 roku, mówi Anne Bergh. Jest sekretarzem generalnym Czerwonego Krzyża. „Żadne dziecko w Norwegii nie powinno chodzić spać głodne z powodu biedy” – dodaje.

Norweska Państwowa Służba Zdrowia nadzoruje opiekę społeczną w urzędzie NAV. Do tej pory opublikowali raporty na temat 37 biur NAV-u. Zdaniem inspektoratu 29 z nich w niewystarczającym stopniu uwzględnia potrzeby dzieci.

Liczba osób korzystających z pomocy społecznej wzrosła o prawie 10 procent w latach 2021–2022, podaje Norweski Urząd Statystyczny (SSB).

„Czerwony Krzyż obserwował to przez kilka lat. Rodziny o niskich dochodach lub pomoc społeczna nie są w stanie pokryć wszystkich potrzeb dzieci. Może to spowodować odrzucenie społeczne” - mówi Bergh.