2023-09-12 18:03:16 JPM redakcja1 K

Czeskim szkołom brakuje pedagogów. Ministerstwo chce rekrutować nauczycieli z ulicy

W poniedziałek zaczyna się rok szkolny. W czasie gdy rodzice na ostatnią chwilę szukają piórników, zeszytów i teczek, dyrektorzy szkół jeszcze wzywają pedagogiczne posiłki do swych gabinetów. W całych Czechach brakuje bowiem kilku tysięcy nauczycieli. Państwo chce rekompensować ich brak naborem także niewykwalifikowanych osób. Z planem nie zgadza się jednak Izba Pedagogiczna.

W całych Czechach zaginęło kilka tysięcy nauczycieli. Państwo chce zrekompensować ich brak rekrutacją niewykwalifikowanych pracowników Zdjęcie: Shutterstock

Szukamy nauczycielki gry na fortepianie, matematyki, czeskiego i angielskiego. To lista ogłoszeń, które pojawiły się w ostatnich dziesięciu dniach na portalu Annonce. Tylko w tym okresie szukano wsparcia ciała pedagogicznego dla stu szkół w Czechach. Powód jest prosty, brakuje wykwalifikowanych nauczycieli, a naukę niektórych przedmiotów muszą zapewnić zastępcy czy emeryci.

„Pod koniec wakacji sytuacja wygląda podobnie każdego roku – na serwerze Annonce.cz widzimy w sierpniu większą liczbę ogłoszeń, w których szkoły i osoby prywatne szukają edukatorów różnych specjalności” – powiedział Michael Matyáš, dyrektor cyfrowych i drukowanych produktów strony reklamowej. 

Alarmujące jest jednak to, że na kilka godzin przed pierwszym wrześniowym dzwonkiem w szkołach brakuje absolwentów z wykształceniem pedagogicznym. „Według naszych szacunków w czeskich szkołach brakuje od dwóch i pół do trzech tysięcy wykwalifikowanych nauczycieli. Żadnej szkole nie grozi jednak zamknięcie” – powiedział prezes Izby Pedagogicznej Radek Sárközi.

Długotrwały problem

Niedobór nauczycieli potwierdza też Ministerstwo Edukacji. „To długotrwały problem. Ministerstwo od dawna stara się motywować nauczycieli. Jednym ze sposobów jest wyraźny wzrost ich wynagrodzeń w ciągu kilku ostatnich lat” – informowała rzeczniczka ministerstwa Tereza Fojtová. 

Inną drogę oferuje znowelizowana ustawa o pracownikach pedagogicznych.

„Daje ona dyrektorom szkół możliwość uznania na trzy lata kwalifikacji specjalistów praktycznych, a tym samym zatrudniania ich nawet bez niezbędnego pedagogicznego wykształcenia, które mogą w tym czasie zdobyć. Dotąd bowiem niewykwalifikowani nauczyciele niektórych przedmiotów zawodowych mogli być zatrudnieni najwyżej na pół etatu” – dodała Fojtová.

Na taki krok nie zgadza się jednak Izba Pedagogiczna. „Ta nowelizacja przekształca Czechy w republikę bananową. Tylko u nas jest możliwe, żeby dyrektor jednym podpisem mógł zatrudnić w szkole prawie każdego, kto przechodzi obok niej i na trzy lata umożliwić mu eksperymentowanie na dzieciach” – powiedział Sárközi. 

Według niego hańbi to powołanie i zawód nauczyciela. „W innych miejscach świata nauczyciel musi najpierw ukończyć studia, zyskać kwalifikacje i pewne doświadczenie. Dopiero potem może nauczać. Tu zaczyna ktoś bez niezbędnego wykształcenia, którego ta poprawka nawet nie wymaga uzupełnić, a za chwilę ma prawo do tych samych pieniędzy, co ktoś, kto studiował przez pięć lat” – mówił Sárközi. 

Oferowane wynagrodzenia nie wystarczają

Problemem są także proponowane wypłaty. „W 2021 wynagrodzenia nauczycieli wynosiły 126,4% średniej krajowej w Czechach, aktualnie wynoszą 116,6%. Oddalamy się więc od obietnicy 130% zawartej bezpośrednio w oświadczeniu programowym rządu Petra Fialy. Wypłaty nauczycieli wróciły do poziomu z 2019 r. I z tego powodu wielu świeżo upieczonych absolwentów woli wybrać inny zawód” – dodał prezes Izby Pedagogicznej.

Dział: Europa

Autor:
Petr Vaňous | Tłumaczenie: Emilia Kopeć

Żródło:
https://www.denik.cz/z_domova/cesku-chybi-ucitele.html

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE