2023-12-17 13:37:35 JPM redakcja1 K

Palestyńscy chłopcy i mężczyźni zatrzymani przez izraelskie wojsko opisują pięć dni tortur

Nadgarstki Nimera Abu Rasy są posiniaczone i poranione. Jego dłonie są opuchnięte. Jest on jednym z setek palestyńskich mężczyzn i chłopców, którzy zostali zatrzymani, w ostatnich tygodniach przez siły izraelskie prowadzące operację infiltracji w północnej Gazie.

Zdjęcia z Gazy krążące od czwartku w mediach społecznościowych pokazały masowe zatrzymanie przez izraelskie wojsko mężczyzn, którzy zostali zmuszeni do rozebrania się do bielizny, uklęknięcia na ulicy, noszenia opasek na oczach i wejścia do skrzyni ładunkowych pojazdów wojskowych.

Wielu z nich zostało już zidentyfikowanych jako cywile przez krewnych i pracodawców po tym, jak zdjęcia z masowych aresztowań obiegły media społecznościowe. Abu Ras należał do grupy sześciu chłopców i czterech dorosłych, z którzy trafili do szpitala Męczenników Al Aqsy w centrum Gazy, gdzie byli leczeni z powodu obrażeń i odwodnienia po pięciu dniach przetrzymywania.

Podobnie jak Abu Ras, wielu z nich wyszło z izraelskiego aresztu z okaleczonymi rękami od długotrwałego skrępowania. Wszyscy zostali ponumerowani czerwonym markerem przez żołnierzy. Podczas zatrzymania otrzymali niewiele jedzenia i wody oraz opisali przypadki znęcania się i przemocy psychicznej. Lekarz w szpitalu potwierdził, że wszyscy przybyli "skrajnie wyczerpani".

"Związali nam ręce za plecami i ciągnęli jak psy - mam blizny po plastikowych kajdankach." - powiedział 14-letni Mahmoud Zendah, który dodał też, że izraelski żołnierz kopnął go w twarz.

"Nic mu nie zrobiłem. Po prostu postanowił podejść i mnie kopnąć. Zapytał: "Czy jesteś z Hamasu?" Odparłem, że nie znam ani Hamasu, ani ruchu oporu. Jestem tylko dzieckiem, które chodzi do szkoły i wraca do domu. Jem, spotykam się z przyjaciółmi i wracam do domu. Nie robię w życiu nic innego".

Inny 14-latek, Ahmad Nimer Salman Abu Ras, początkowo bał się nawet opisać swoje zatrzymanie. "Boję się. Boję się Izraelczyków. Nie chcę, żeby nam coś zrobili".

Podobnie jak inni obecnie leczeni w szpitalu w centralnym mieście Strefy, Deir Al-Balah, zostali zatrzymani, gdy siły izraelskie przemieszczały się przez dzielnicę Al-Zaytoun w Gazie.

"Nagle usłyszeliśmy krzyki ludzi i żołnierzy oraz buldożery niszczące domy" - wyznał ojciec Zendaha, Nader. "Żołnierze otworzyli drzwi domu i oddzielili kobiety od mężczyzn, kazali nam zdjąć spodnie i koszule i ustawili nas pod ścianą... Potem wyprowadzili nas na zewnątrz i zawiązali nam oczy".

Następnie załadowano ich do ciężarówek i przewieziono do innego miejsca.

"Kazali nam się położyć podłodze i kładli stopy na naszych głowach, pytali: "Czy jesteś za Hamasem?" i bili nas. Było tak zimno, że nie mogliśmy spać. A kiedy prosiliśmy o coś do ubrania lub przykrycia się, znowu nas okładali" - twierdzi 16-letni Mohammad Odeh. Czterdziestoletni Mahmood Esleem, diabetyk, był bardzo osłabiony, gdy przywieziono go do szpitala. Jego syn, Mohammad, który został zatrzymany razem z nim, powiedział, że jego odmówiono ojcu podania insuliny. Według kuzyna, który czuwał przy jego łóżku, następnego dnia Esleem wydawał się być w jeszcze gorszym stanie - ledwo był w stanie stać, narzekał na ból stopy i tracił przytomność.

"Wszyscy przybyli wyczerpani fizycznie i psychicznie. Połowę drogi przeszli pieszo - dopiero potem spotkały ich karetki pogotowia. Zapewniliśmy im niezbędną opiekę medyczną" - mówi dr Khalil Al Daqran, rzecznik Szpitala Męczenników Al Aqsa. "Na całym ciele było widać ślady tortur".

Izraelskie wojsko stwierdziło, że zatrzymuje i przesłuchuje osoby "podejrzane o działalność terrorystyczną" w ramach operacji wojskowych na obszarach walk w północnej Gazie i że "osoby, które nie biorą udziału w działalności terrorystycznej, są zwalniane". "Zatrzymane osoby są traktowane zgodnie z prawem międzynarodowym", oświadczył rzecznik Sił Obrony Izraela. "IDF stara się traktować każdego zatrzymanego z godnością. Każdy incydent, w którym wytyczne nie były przestrzegane, zostanie zbadany".

Rzecznik IDF odmówił odniesienia się do konkretnych zarzutów dotyczących nadużyć i wyjaśnienia przechwycenia 10 osób, pomimo dostarczenia listy ich nazwisk i dzielnicy, w której zostali zatrzymani.

IDF broniły również swojej praktyki nakazywania zatrzymanym rozbierania się, mówiąc, że ma to na celu "upewnienie się, że nie ukrywają ładunków wybuchowych lub innej broni".

Grupy praw człowieka potępiły te udokumentowane działania i ich szeroki obieg w Internecie po tym, jak pojawiły się w izraelskich mediach.

"Niezależnie od tego, czy zatrzymanie dotyczy cywila, czy bojownika, prawo chroni osoby przetrzymywane w areszcie przed poniżającym traktowaniem oraz naruszeniem godności osobistej" - zadeklarował Omar Shakir, dyrektor Human Rights Watch w regionie Izraela i Palestyny.

Rzecznik Departamentu Stanu Matt Miller poinformował w środę, że izraelscy urzędnicy zawiadomili Amerykanów, że zdjęcia nie powinny były zostać zrobione ani opublikowane.

“Zgodnie z prawem międzynarodowym, cywile mogą być zatrzymywani podczas konfliktu zbrojnego, ale tylko wtedy, gdy jest to "absolutnie konieczne ze względów bezpieczeństwa", podkreślił Shakir, dodając, że Izrael już wcześniej naruszał te przepisy.

Dział: Świat

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.


INNE WIADOMOŚCI


NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE