Michael S. Williamson/The Washington Post/Getty Images
„Ekstremalne użytkowanie gruntów w połączeniu z ocieplającymi się temperaturami popychają ekosystemy owadów w kierunku upadku w niektórych częściach świata" – poinformowali naukowcy.
Badanie, opublikowane w czasopiśmie Nature, po raz pierwszy zidentyfikowało wyraźny i alarmujący związek między kryzysem klimatycznym a rolnictwem o wysokiej intensywności i wykazało, że w miejscach, w których skutki te są szczególnie silne, liczebność owadów spadła już o prawie 50%, podczas gdy liczba gatunków spadła o 27%.
Zdaniem Charlotte Outhwaite, głównej autorki badania i naukowca z University College London, odkrycia te budzą ogromne obawy, biorąc pod uwagę ważną rolę owadów w lokalnych ekosystemach, zapylaniu i produkcji żywności oraz zauważyła, że utrata owadów może zagrażać zdrowiu ludzkiemu i bezpieczeństwu żywieniowemu.
Outhwaite powiedziała, że ich odkrycia „mogą stanowić tylko wierzchołek góry lodowej” ze względu na ograniczoną liczbę dowodów w niektórych regionach.
„Ale myślę, że istnieje również wiele konsekwencji, których prawdopodobnie tak naprawdę nie znamy, ponieważ oczywiście istnieje tak wiele różnych rodzajów owadów” – powiedziała Outhwaite CNN.
Seung-il Ryu/NurPhoto/Getty Images
Tom Oliver, profesor ekologii stosowanej na University of Reading, powiedział w oświadczeniu, że naukowcy nie wiedzą jeszcze, kiedy populacje owadów mogą osiągnąć punkt bez powrotu, gdzie ich straty byłyby zbyt duże, aby je przezwyciężyć. Porównał stopniową utratę do usuwania nitów z samolotu, czego nie można dalej robić „bez spadnięcia z nieba”.
Naukowcy twierdzą, że ekstremalne użytkowanie gruntów ma złożony efekt z kryzysem klimatycznym. Niszczenie naturalnych siedlisk dla rolnictwa może radykalnie zmienić lokalny klimat na tym obszarze i wywołać ekstremalne temperatury. Naukowcy odkryli znaczne spadki populacji owadów w obszarach świata, które są znacznie cieplejsze, szczególnie w tropikach, gdzie Outhwaite zauważyła alarmujące zmniejszenie różnorodności biologicznej owadów.
Naukowcy przeanalizowali dane z 20 lat dla ponad 6000 lokalizacji i zbadali prawie 18 000 gatunków owadów, w tym motyle, ćmy, ważki, koniki polne i pszczoły.
Doszli do wniosku, że na obszarach o niskiej intensywności rolnictwa, mniejszym ociepleniu klimatu i pobliskich siedliskach przyrodniczych liczebność owadów zmniejszyła się jedynie o 7%, w porównaniu do 63% spadku na obszarach o mniejszym pokryciu siedlisk naturalnych. Wiele owadów polega na cieniu roślin w upalne dni – utrata pobliskich siedlisk naturalnych może sprawić, że będą bardziej narażone i podatne na ocieplenie. Naukowcy twierdzą, że w miarę postępu zmian klimatycznych te naturalne bufory mogą stać się mniej skuteczne.
Outhwaite powiedziała CNN, że są rzeczy, które możemy zrobić na poziomie indywidualnym, aby powstrzymać ten kryzys – sadzenie większej liczby rodzimych gatunków i dzikich kwiatów, ograniczenie pestycydów stosowanych w ogrodach, a nawet ograniczenie częstotliwości koszenia trawników. Zauważyła również, że rządy mają do odegrania dużą rolę w rozpoznawaniu wpływu handlu i produkcji żywności i mogą starać się nie pozyskiwać żywności „z obszarów, na których następuje wylesianie”.
Niedawny raport ONZ na temat przystosowania się do kryzysu klimatycznego podkreślił, jak bardzo światowe ekosystemy są bardzo powiązane z systemami ludzkimi. I jeśli planeta nie ograniczy emisji zatrzymujących ciepło, systemy te będą nadal odnotowywać poważne straty w różnorodności biologicznej – zwłaszcza w owadach.