– Jest regulowany, tak? – stojąc w maju w garderobie opery w Montpellier we Francji, sopranistka Maya Kherani pociągnęła za pasek swojej wielowarstwowej spódnicy. Klęczący za nią sukiennik potrząsał rąbkiem, podczas gdy projektantka kostiumów przyglądała się temu z satysfakcją.
– Mamy szczęście – powiedziała, obejmując dłońmi jej gładki, kulisty brzuch. – To działa na postać.
Kherani uważała się za szczęściarę nie dlatego, że dostała rolę Autonoe, główną rolę w „Orfeo” barokowego kompozytora Antonio Sartorio. Zamiast tego Kherani, która urodziła w niedzielę, z ulgą odkryła, że jej kostiumy w tej nowoczesnej produkcji miały elastyczną talię i płaskie buty, które pozwoliłyby śpiewać i występować w 32 tygodniu ciąży.
Jeszcze lepiej: reżyser Benjamin Lazar postanowił włączyć jej ciążę do inscenizacji, czyniąc z niej siłę napędową dążeń jej bohaterki do odzyskania zbłąkanego kochanka.
„To działa dramaturgicznie bardzo dobrze dla mojej postaci” – powiedziała Kherani w wywiadzie FaceTime z Montpellier. „W swoich gestach i inscenizacji odwołuję się do ciąży. Wszyscy mnie naprawdę wspierają, a nie zawsze tak jest”.
W większości zawodów muzycznych to kobiety w ciąży – a nie ich pracodawcy – decydują o tym, jak długo będą pracować. Kiedy jednak śpiewaczki operowe chcą występować w ciąży, polegają na dobrej woli i umiejętnościach zespołu kreatywnego: sukienników, którzy dodają strategiczne marszczenia do kostiumów; reżyserów, którzy mogą zmienić ryzykowny kawałek scenicznego biznesu lub dostosować swoją koncepcję do uwzględnienia ciąży.
Jednak zbyt często ciężarne piosenkarki tracą pracę. A jednak opera to rzadki biznes, w którym ciąża i poród mogą bezpośrednio i pozytywnie wpłynąć na główny produkt – głos. Nauka stojąca za tym zjawiskiem jest wciąż słabo poznana, ale jest to tak zauważalne i powszechne zjawisko, że stało się czymś w rodzaju truizmu w operze: po porodzie głos wydaje się wzbogacony ciepłem, kremowością i głębią koloru.
Kherani stwierdziła, że jej głos poprawił się po zajściu w ciążę. „Uczysz się korzystać z szerszej podstawy wspomagania oddechu, w tym mięśni pleców„do których, jak sądzę, każdy piosenkarz próbuje uzyskać dostęp, ale ja zostałam do tego zmuszona” – powiedziała. Fot: Sam Hellmann dla The New York Times
Zmieniające się ciała oczywiście idą w parze ze zmieniającymi się głosami. Coraz więcej kobiet w branży mówi otwarcie o tym, co ich zdaniem jest unieważnieniem motywowanym ich wyglądem, a nie brzmieniem. Oficjalnie teatry operowe twierdzą, że obawiają się o bezpieczeństwo. Francesca Zambello, dyrektor artystyczny Washington National Opera, powiedziała: „Z zasady interesuje nas bezpieczeństwo i dobre samopoczucie wszystkich pracujących dla nas artystów”. Metropolitan Opera wspomnieli w oświadczeniu, że „jeśli ciężarna piosenkarka chce wystąpić, upewniamy się, że jest to dla niej bezpieczne”.
Ale nie wszystkie unieważnienia odzwierciedlają życzenia ciężarnej piosenkarki. Mezzosopranistka Sasha Cooke powiedziała w wywiadzie wideo, że została usunięta z produkcji na kilka tygodni przed otwarciem, kiedy firma dowiedziała się, że jest w ciąży i że straciła rolę w innej operze po tym, jak jej kierownictwo powiedziało firmie, że będzie w swoim drugim trymestrze podczas występów. Inna piosenkarka powiedziała jej później, że produkcja wymagałaby od Cooke odmowy, ale Cooke powiedziała, że w anulowaniu nie wspomniano o bezpieczeństwie, ani nie skonsultowano się z nią.
„Branża nadal postrzega cię jako swoją własność” – powiedziała Cooke. „Twoje wybory są ich wyborami”.
Podobnie jak inne śpiewaczki, które chętnie opowiadały o ciąży i macierzyństwie w operze, Cooke poprosiła mnie, abym nie wymieniała firm, które anulowały jej kontrakty. Po części wynikało to ze strachu przed zemstą. Ale także, jak powiedziała mi sopranistka Kathryn Lewek przed swoim ostatnim występem w niedawnej serii „Czarodziejskiego fletu” Mozarta w Met, celem nie było zawstydzenie ani usunięcie niektórych administratorów lub dyrektorów. „Chcemy pomóc we wprowadzaniu zmian” – powiedziała.
Ponad pięć lat po tym, jak ruch #MeToo wywołał zaległe dochodzenie w sprawie molestowania seksualnego i niewłaściwego zachowania w muzyce klasycznej, pole tętni głosami wzywającymi do większej równości w kwestii ciąży i rodzicielstwa. Sopranistka Julia Bullock, która w zeszłym roku urodziła swoje pierwsze dziecko, zamieściła na Instagramie post o występowaniu jako karmiąca matka. Mezzo J'Nai Bridges publicznie podzieliła się swoją decyzją o zamrożeniu jajeczek w momencie jej kariery, kiedy jest rozchwytywaną Carmen – zwłaszcza rolą fizyczną. Media społecznościowe są szczególnie ważne dla piosenkarzy, ponieważ wielu z nich to freelancerzy, pozbawieni zorganizowanej siły lobbingowej związków zawodowych i pracujący przez większą część roku w trasie.
Po porodzie piosenkarki, Kherani powiedziała: „Całe wsparcie i wyrównanie tworzy mocniejszą podstawę dla oddechu, a to może skutkować bogatszym brzmieniem”. Fot: Sam Hellmann dla The New York Times
Na Facebooku prywatne grupy dyskusyjne Momology dla matek zajmujących się sztukami scenicznymi pękają w szwach. Klasycznie wykształcona piosenkarka na Broadwayu, Andrea Jones-Sojola, która stworzyła pierwszą grupę w 2010 roku, ogranicza liczbę członków do 500 w każdej grupie, aby stworzyć spójną sieć wsparcia. W tym roku otworzyła piątą. Jones powiedziała, że unieważnienia związane z ciążą są ważnym wątkiem. „Wiele kobiet bało się ujawnić to publicznie” – powiedziała. „Bały się walczyć o swoje”.
Piosenkarki zwracają się również do siebie nawzajem o rady, jak radzić sobie z wyzwaniami technicznymi podczas ciąży. Wiele osób twierdzi, że najlepiej pracuje w drugim, a czasem trzecim trymestrze ciąży, po ustąpieniu objawów, takich jak nudności i zmęczenie, a także po innych zmianach fizjologicznych, które wzmacniają siłę głosu. Duża część tej mocy pochodzi z mięśni i tkanek, które śpiewacy uczą się aktywować w celu uzyskania tak zwanego appoggio, wewnętrznego wsparcia, na którym opierają się, aby kontrolować przepływ oddechu. Dla niektórych kobiet obecność nienarodzonego dziecka jest jak gorset, który można odepchnąć.
Dr Paul Kwak, laryngolog, który pracuje ze śpiewakami operowymi, powiedział, że na głosy wpływa stan hipernaczyniowy, w który organizm wchodzi w czasie ciąży, ponieważ tworzy więcej naczyń krwionośnych i zwiększa przepływ krwi przez tkanki. Ponieważ tkanka i mięśnie w fałdach głosowych mogą zostać nabrzmiałe tą dodatkową krwią, powiedział: „może to zmienić sposób, w jaki oscylują same fałdy głosowe”. Jednocześnie zmiany w jamie brzusznej powodują ucisk na dnie przepony. „Niektórym kobietom się to podoba” – powiedział dr Kwak – „czują, że mają tam oparcie, półkę, o którą można się oprzeć”.
Lewek, która śpiewała rolę Królowej Nocy w „Czarodziejskim flecie” przez dwie ciąże, opisała to doświadczenie jako przyzwyczajenie się „do faktu, że człowiek zajmuje kawałek kwadratowy w tej bardzo delikatnej części mojej anatomii, w której pracuję". Powiedziała, że w drugim trymestrze czuła się, jakby występowała „na sterydach”. „Wszystko było takie proste”, powiedziała, „wysokie dźwięki po prostu wystrzeliły ze mnie”.
Wiele piosenkarek stwierdziło, że poprawa głosu po porodzie może być wynikiem włączenia narzędzi używanych w czasie ciąży do ich techniki wokalnej. „Nauczysz się korzystać z szerszej podstawy wspomagania oddechu, w tym mięśni pleców”, powiedziała Kherani, „do których, jak sądzę, każdy piosenkarz próbuje uzyskać dostęp, ale ja zostałam do tego zmuszona”. Zmiany w środku ciężkości jej ciała spowodowały również, że była bardzo świadoma swojej postawy, kolejnego ważnego czynnika w śpiewie. Po porodzie piosenkarka powiedziała: „Całe wsparcie i wyrównanie tworzy mocniejszą podstawę dla oddechu, a to może skutkować bogatszym tonem”.
Dr Kwak powiedział, że bogactwo jest czynnikiem trudnym do naukowego zbadania. Powiedział, że ton lub barwa głosu piosenkarki jest kształtowana przez tkankę w jej ustach, języku, gardle i twarzy, dodając, że możliwe, że tkanka ta stała się bardziej elastyczna po ciąży. Ale badanie jego zmian w trakcie i po ciąży nie jest łatwe. „Dlatego jest to taka tajemnica” – powiedział.
Wiele wokalistek twierdzi, że najlepiej pracuje w drugim, a czasami trzecim trymestrze ciąży, po ustąpieniu objawów, takich jak nudności i zmęczenie, a także po innych fizjologicznych zmianach, które wzmacniają siłę głosu. Fot: Sam Hellmann dla The New York Times
Powrót do zdrowia po porodzie może być traumatyczny dla wielu piosenkarek, które muszą ponownie zapoznać się z ciałem, które zmieniło się najbardziej radykalnie w obszarze, który jest siłą napędową ich sztuki. Sopranistka Erin Morley powiedziała, że straciła 13 kilogramów w pierwszym tygodniu po każdym z trzech porodów. „O wiele łatwiej było mi śpiewać w drugim i trzecim trymestrze niż w czwartym” – powiedziała, powtarzając słowa wielu matek, które pytałam o powrót do zdrowia po porodzie.
Sześć tygodni po urodzeniu pierwszego dziecka przez cesarskie cięcie Lewek wykonała Królową Nocy w Met (Morley śpiewała rolę Paminy, córki królowej, która właśnie urodziła trzecie dziecko, a obie piosenkarki spędzały przerwy na karmienie piersią w tej samej garderobie). Tydzień przed rozpoczęciem prób, kiedy „cały system wsparcia został przecięty na pół” przez operację, Lewek wciąż mogła śpiewać tylko do wysokiego G, o całą oktawę poniżej tego, czego wymagała muzyka Mozarta.
Z pomocą fizjoterapeuty opracowała obejście. „Znalazłam przeponowy, a nie mięśniowy sposób wspierania staccati w Królowej Nocy”, powiedziała, „że ogólnie rzecz biorąc, nigdy nie chciałabym podtrzymywać całej mojej kariery wokalnej. Ale pomogło mi to przetrwać ten koncert i otworzyło nowy zestaw umiejętności”. Jej ton również się otworzył po narodzinach każdego z jej dzieci, kiedy powiedziała, że zauważyła „rozkwit jakości tonu mojego głosu, który teraz nadawał się do szerszego repertuaru”.
Zastanawiała się: „Czy to ciąże naprawdę zmieniły mój głos, czy też powrót do zdrowia?”
Lewek powiedziała, że miała szczęście, że mogła pełnić swoją główną rolę w „Czarodziejskim flecie” aż do ósmego i pół miesiąca ciąży z pierwszym dzieckiem. Ale podczas tej samej ciąży została nagle usunięta z innej roli, wkrótce po tym, jak pojawiła się na próbach z widocznym brzuszkiem. Powołując się na względy bezpieczeństwa związane z planem, firma wezwała ją do wycofania się, mimo że czuła się komfortowo z tym, czego wymagała od niej produkcja. Kiedy firma dodała zachęty finansowe i obietnice przyszłej roli, ustąpiła.
„To nie była moja decyzja”, powiedziała Lewek, „ale mój agent powiedział, że powinienem skorzystać z oferty i uciekać”.
Morley powiedziała, że straciła główną rolę z powodu obaw, że nie zmieści się w klapie na planie. A podczas późniejszej ciąży straciła rolę, ponieważ wymagało to zaśpiewania arii stojącej na krześle w drugim trymestrze ciąży. „Naprawdę rozważałam złożenie oświadczenia”, powiedziała, „ale były to firmy, z którymi chciałam ponownie pracować i bardzo się martwiłam, że będą reperkusje”. Poza tym jej kontrakt był opłacony, co, jak wiedziała, nie zawsze miało miejsce w takich sytuacjach. „To trochę jak brudne pieniądze” – powiedziała. „Jakby mi płacili, żebym się nie odzywała”.
Jedną z piosenkarek, która pojawiła się publicznie, była Julie Fuchs, po tym jak dwa lata temu wyrzucono ją z produkcji „Czarodziejskiego fletu” w Operze Państwowej w Hamburgu, gdzie miała śpiewać rolę Paminy cztery miesiące po swojej pierwszej ciąży. Kiedy Fuchs ogłosiła w mediach społecznościowych, że wypadła z produkcji, jej kanał wypełnił się oburzonymi komentarzami. Wielu komentatorów sugerowało, że przyczyną decyzji firmy była mizoginia, chociaż dyrektorem, Jette Steckel, była kobieta. Po arbitrażu Fuchs ustaliła ze spółką warunki, które nie pozwalają jej mówić o sprawie.
Firma twierdzi, że sceny lotu w produkcji sprawiają, że jest ona niebezpieczna dla ciężarnej Paminy. „Sytuacja prawna dotycząca ochrony przyszłej matki jest jasna” – powiedział dyrektor ds. zarządzania artystycznego Tillmann Wiegand w swoim oświadczeniu – „i nigdy nie podejmiemy ryzyka dla zdrowia, nawet jeśli tylko ryzykowna akcja sceniczna mogłaby rozgrywać się na scenie”.
Kherani w domu z córką Eilą i mężem Zaafirem. Fot: Sam Hellmann dla The New York Times
Innowacje w scenografii i technologii mogą sprawić, że sceny operowe staną się ryzykownym środowiskiem pracy. Wagnerianie są szczególnie narażeni na unoszenie się w powietrzu. Morley powiedziała, że doszła do porozumienia z Met, aby wycofać się z planowanego Ring Cycle podczas swojej pierwszej ciąży, ponieważ jako jedna z Rhinemaidens musiałaby latać w uprzęży. Ale kiedy Zambello dowiedziała się o ciąży Walkirii w produkcji Washington National Opera, dostosowała swój pomysł. Podczas gdy inne Walkirie weszły na spadochronie, ona kazała tej piosenkarce wbiec na scenę, podążając za swoim. „Powiedziałam «Ok, jesteś nielatającą Walkirią»” – powiedziała Zambello. „Wszyscy mieli na sobie kombinezony lotnicze, a ja powiedziałam: «Po prostu sprawimy, że twoje będą bardziej workowate»”.
Mezzo Isabel Leonard była w pierwszym trymestrze ciąży, kiedy śpiewała Cherubina w „Weselu Figara” w Met, rola spodniowa – męska postać śpiewana przez kobietę. Tancerka od dzieciństwa, powiedziała, że nie było wtedy widać i nikomu o tym nie powiedziała.
Leonard powiedziała, że pogodzenie praw ciężarnych piosenkarek i standardów teatralnych wymaga bardziej szczerej i otwartej rozmowy. „Jesteśmy gawędziarzami” – powiedziała. „Jak daleko w realizm się posuwamy? Musi toczyć się szersza dyskusja w firmach, produkcja po produkcji”.
Te kanały komunikacji mogą się otworzyć, gdy więcej śpiewaków wejdzie do apartamentów administracyjnych oper. Bullock, założycielka American Modern Opera Company, powiedziała, że jej organizacja szuka możliwości sformalizowania wsparcia finansowego dla artystów, którzy muszą podróżować z małymi dziećmi. W przypadku niedawnej trasy koncertowej po Europie jej kontrakt obejmował diety, zakwaterowanie i przejazdy dla jej niemowlęcia i wyznaczonych opiekunów.
„Nie mogę tego oczekiwać od każdej instytucji artystycznej, w której pracuję” — powiedziała Bullock. „Ale jeśli chcesz w pełni mojej obecności, abym naprawdę mogła wykonać pracę, do której mnie zatrudniłeś, to jest częścią tego”.
Sopranistka Christine Goerke dołączyła do Detroit Opera jako zastępca dyrektora artystycznego w 2021 roku. Przypisuje macierzyństwu pchnięcie jej do głównych ról dramatycznych w Wagnerze i Straussie, z których jest obecnie znana. „Pozwoliło mi to sięgnąć do tych większych ról w sposób, który nagle poczuł, że to jest miejsce, do którego należę”, powiedziała o zmianach w jej głosie po porodzie.
Wokalna orędowniczka praw rodziców w operze, powiedziała, że zdaje sobie sprawę ze złożoności sytuacji. „Teraz, gdy jestem po obu stronach biurka, widzę różne strony tego. Ciężko jest mieć Oktawiana w ciąży” – powiedziała, odnosząc się do roli spodni w „Kawale róży” Straussa. Kontynuowała jednak: „zanim podjęta zostanie nagła decyzja, chciałabym zobaczyć rozmowy między ciężarną artystką a reżyserem i wprowadzić inne osoby. Może się okazać, że wymyślisz inne rozwiązanie”.
Wielu śpiewaków mówiło, że teatry operowe zaczynają być bardziej dostosowane do potrzeb śpiewaków, którzy podróżują z dziećmi. Mogą udzielać informacji na temat lokalnych usług niani i placów zabaw lub korzystać z usług pediatry wraz z laryngologiem, który jest na wezwanie w każdym teatrze. Lewek powiedziała, że wraz z innymi matkami przygotowuje listę najlepszych praktyk w celu poprawy równości ciężarnych artystek i rodziców w teatrach operowych. Chciałaby, aby jednostronne odwołania odeszły w przeszłość.
„To nie jest Hollywood. Jest jeszcze jeden priorytet, dlaczego zostaliśmy zatrudnieni do wykonania tej pracy” – powiedziała. „To głos”.