123RF/PICSEL
Wszyscy wiedzą, że zęby powinno myć się przynajmniej dwa razy dziennie. Rano i wieczorem przed pójściem spać. Kiedy jednak myślimy o porannym myciu zębów, należy to robić przed, czy po śniadaniu? „Prawda jest taka, że przeprowadzono już kilka badań na ten temat i ich wyniki nie są jednoznaczne” - mówi Dr Apoena de Aguiar Ribeiro, dentysta pediatrii i mikrobiolog Uniwersytetu Północnej Karoliny w Chapel Hill. Należy pamiętać, że oba sposoby mają swoje plusy i minusy.
Mycie zębów przed śniadaniem
„Śniadanie wielu ludzi zawiera węglowodany” – twierdzi Dr Carlos Gonzalez-Cabezas, dentysta, profesor i prodziekan ds. studentów w szkole dla dentystów na Uniwersytecie w Michigan. Płatki śniadaniowe, chleby, babeczki, naleśniki, wszystkie te produkty zawierają węglowodany, podlegające fermentacji, które są idealnym pożywieniem dla bakterii. „Gdy budzisz się rano poziom bakterii w jamie ustnej jest na najwyższym poziomie” - dodaje dr de Aguiar Ribeiro. To, dlatego po przebudzeniu mamy brzydki oddech. „Jama ustna pełna cukrowych węglowodanów to idealne miejsce na rozkwit i mnożenie się bakterii. Kiedy to robią, wytwarzają kwas, który ściera szkliwo zębów, przez co ryzyko wystąpienia próchnicy zwiększa się” - mówi Dr de Aguiar Ribeiro. Mycie zębów przed śniadaniem usuwa bakterie, uniemożliwiając im żerowanie na resztkach jedzenia w buzi. Kolejnym powodem do mycia zębów przed jedzeniem jest przyspieszenie produkcji śliny. Jest to najlepsza ochrona dla zębów. Ślina pomaga wzmacniać zęby poprzez dostarczenie na nowo minerałów, które zostały zjedzone przez bakterie w ciągu nocy. Dodatkowo fluor zawarty w paście wzmacnia zęby i powoduje, że są bardziej odporne na zniszczenia, wzmacnia szkliwo oraz neutralizuje kwasy przed śniadaniem. Ostatnim powodem jest fakt, że dzięki myciu zaraz po pobudce wytwarzamy sobie nawyk. Na pewno więc ten krok nie zostanie pominięty przez brak czasu albo pośpiech. Dotyczy to przede wszystkim dzieci, które w pośpiechu jedzą śniadanie i wybiegają z domu. Jeżeli te przykłady brzmią znajomo albo jesz śniadanie poza domem czy w pracy odpowiedź jest prosta. Umyj zęby przed wyjściem z domu, w innym przypadku wcale ich nie umyjesz.
Mycie zębów po śniadaniu
W rzeczywistości większość ludzi wcale nie myje zębów, więc nawet jeżeli umyłeś zęby tuż przed śniadaniem, prawdopodobnie bakterie wciąż będą w twojej jamie ustnej, wciąż będą się rozmnażać i będą produkować kwasy podczas śniadania jak i przez resztę dnia. Tak więc równie dobrze możesz szczotkować zęby po zjedzeniu, aby zminimalizować ilość zalegającego w zębach jedzenia. Fluor zawarty w paście do zębów zadziała lepiej podczas dnia, jeżeli nie będzie starta zaraz po myciu przez jedzenie. Niektórzy eksperci się spierają, czy mycie zębów zbyt wcześnie po posiłku, w szczególności w połączeniu z kwaśnymi napojami, takimi jak kawa czy sok pomarańczowy mogą zniszczyć szkliwo. „To prawda”, mówi dr Gonzalez-Cabezas, „ale szkody byłyby znikome i tak naprawdę nie mają wpływu na zdrowie zębów”. Dla niego zalety mycia zębów po śniadaniu są znacznie bardziej istotne niż potencjalne skutki negatywne. Dr de Aguiar Ribeiro zaleca, aby w miarę możliwości odczekać co najmniej 30 minut po zjedzonym posiłku i wtedy umyć zęby. Jeżeli przed myciem chcesz pozbyć się resztek między zębami, sugeruje napić się wody lub nawet przepłukać nią jamę ustną. Prawdą jest, że bakterie obecne w buzi zaraz po przebudzeniu będą żerować podczas śniadania i będą produkować szkodliwe kwasy. Większość ludzi je posiłki naprawdę szybko, trwa to zazwyczaj między 10 a 15 minut. Nie jest to więc na tyle czasu, aby doszło do poważnych uszkodzeń. Uważa więc, że więcej korzyści płynie z mycia zębów po śniadaniu niż przed. Pozwala to na pozbycie się resztek jedzenia po spożytym posiłku jak i na pozostawienie fluory na zębach na dłużej.
Podsumowanie
„Oczywiście decyzja należy do ciebie, która metoda bardziej ci odpowiada. Nauka ma jednoznacznych badań, które wskazują najlepszą metodę” - mówi dr de Aguiar Ribeiro. Dr Quinonez potwierdza, mówiąc: „Nie ma dowodów ani na jedną ani na drugą metodę, wszystkie argumenty są w dużej mierze oparte na teorii. Jest to kwestia dyskusyjna, która nie jest aż tak istotna z klinicznego punktu widzenia" – powiedziała. Dr Quinonez dodał, że najważniejsze pytanie, jakie należy sobie zadać, brzmi następująco: „Jaki nawyk szczotkowania sprawi, że z największym prawdopodobieństwem będę konsekwentnie myć zęby”? Gdy już znajdziesz odpowiedź, wprowadź nowy nawyk do codziennej rutyny.