Ludzie dyskutują na temat treści, które towarzyszą hasztagowi #boymom w mediach społecznościowych. Zdjęcie: Getty Images
Avery Woods usunęła wideo, które stało się tematem ostatnich dyskusji online, ale to nie ma znaczenia. Internet nigdy nie zapomina.
Pani Woods, influencerka i prowadząca podcast z ponad dwoma milionami obserwujących na TikToku, opublikowała wideo wcześniej w tym miesiącu, w którym w oczach niektórych wydawało się, że faworyzuje jedno z dwójki swoich dzieci.
W filmie widać ją siedzącą w samochodzie po otrzymaniu zdjęć swojego syna ze szkoły. „Moje koleżanki-mamy chłopców rozumieją mnie w tej kwestii” - mówi pani Woods w wideo - „ale mój syn to moje serce. Moje serce i moja dusza.”
Dodaje, że ma „obsesję” na punkcie swojej córki: „To najwspanialsza mała dziewczynka na świecie. Ale przez całe moje życie zawsze chciałam być mamą chłopca.” Następnie pokazuje kilka zdjęć swojego syna.
Mama chłopców wydaje się być dokładnie tym: matką chłopca. W Internecie jednak termin ten jest używany, aby oznaczać matki, które czerpią szczególną radość z wychowywania syna.
Na Instagramie jest prawie 18 milionów postów z hasztagiem #boymom, a na TikToku ten sam hasztag generuje monad 31 miliardów wyświetleń. Niektóre filmy używają romantycznego języka, aby opisać relację matki z dziećmi. Popularna ścieżka dźwiękowa, którą wiele mam chłopców wykorzystuje w filmach z udziałem swojego dziecka, brzmi: „Będziesz jego pierwszym pocałunkiem, jego pierwszą miłością, jego pierwszym przyjacielem. Jesteś jego mamą, a on jest twoim całym światem.”
Pani Woods, która odmówiła komentarza w tej sprawie za pośrednictwem rzeczniczki prasowej, często publikuje filmy, których troszczy się o dwójkę swoich dzieci, nie wywołując przy tym burzy. Jednak wideo, w którym skupiła się na swoich uczuciach do syna, wywołało debatę trwającą przez kilka dni.
„Punkt widzenia: jesteś mamą chłopca, która nie czuje tego samego” - napisał jeden użytkownik TikToka w odpowiedzi na film.
Abby Eckel, twórczyni treści z Kansas, która regularnie publikuje o macierzyństwie, napisała obszerny komentarz do swojego filmu reakcji: „Ten rodzaj relacji zwykle nie ma lub nie pozwala na granice, co prowadzi do niezdrowej relacji. Nigdy nie wywierałabym takiego nacisku na moich synach, żeby powiedzieć im, że jeden z nich jest moim „sercem i duszą”.
Abby Eckel, która ma 25 lat i dwóch synów, powiedziała w wywiadzie, że mamy chłopców mają wiele negatywnej konotacji, w tym pomysł, że są „dziwnie zafascynowane” swoimi synami. Pani Eckel dodała, że jej obawy nie dotyczą pojedynczej matki ani jednego wideo, ale „toksycznej komunikacji, którą wiele mam utrwala”.
Sylvia Mikucki-Enyart, profesor komunikacji na Uniwersytecie Iowa, specjalizująca się w dynamice rodzinnej, powiedziała, że wideo pani Woods jest niewinne. Jednak dr Mikucki-Enyart wyraziła szersze obawy dotyczące dorosłych, którzy publikują treści dotyczące swoich dzieci i powiedziała, że rodzice, którzy wyrażają silne upodobanie do dziecka na podstawie płci, mogą wywołać niezamierzone konsekwencje.
„Rzeczywiście ustanawia lub wzmacnia te naprawdę zgenderowane oczekiwania, jakie mamy wobec tych rozszerzonych relacji rodzinnych” - powiedziała dr Mikucki-Enyart, która ma 42 lata i jednego syna.
Określiła trend #boymom jako „toksyczny”, mówiąc, że może prowadzić do napięć rodzinnych między matkami, które nazywają siebie mamami chłopów, a partnerami romantycznymi ich synów.
„Wiem, że niektórzy żartują: ‘O, bierzesz to zbyt poważnie. To tylko zabawny mały hasztag’’ - powiedziała dr Mikucki-Enyart. „Ale słowa mają znaczenie.”