2023-04-20 10:04:40 JPM redakcja1 K

„Ile dzieci umiera?”

Niemiecka Organizacja Sportów Olimpijskich (DOSB) ubolewa nad zaległościami remontowymi obiektów sportowych w Niemczech i obawia się fatalnych skutków dla życia i zdrowia. Uważa, że program finansowania przez rząd federalny jest zdecydowanie niewystarczający.

 

„Nie można pozwolić, aby sport stał się towarem luksusowym” – ostrzega Thomas Weikert – „sport jest sprawą życia i śmierci”. Tym samym prezes Niemieckiej Organizacji Sportów Olimpijskich (DOSB) wzywa do znacznego zwiększenia zaangażowania finansowego rządu federalnego w promocję sportu klubowego i powszechnego. Dla 87 tys. klubów sportowych kryzys energetyczny jest większym zagrożeniem niż pandemia Corony z zamknięciem obiektów sportowych i szkolnych sal gimnastycznych.

Skutki

Weikert wezwał wprawdzie do kontynuacji programu „Restart” z 25 milionami euro. „Istnieje potrzeba większego wsparcia strukturalnego dla klubów.” Ale przede wszystkim w centrum dyskusji o polityce sportowej umieszcza renowację i modernizację obiektów sportowych, z których większość pochodzi z lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych.

Wiele wniosków odrzuconych

Poza wskazaniem na wyliczone przed kilkoma laty zaległości remontowe w wysokości 31 mld euro oraz pilną potrzebę dekarbonizacji zasilania energetycznego 231 tys. obiektów w Niemczech, w drastyczny sposób przypomniał w środę w Berlinie członkom Komisji Sportu niemieckiego Bundestagu o ich odpowiedzialności za życie i zdrowie obywateli. Najpierw zamknięto baseny, powiedział Weikert, teraz są one zniszczone: „Jak myślicie, ile dzieci zginie, bo nie umieją pływać?”

Najwyraźniej program renowacji obiektów komunalnych w wydziałach sportu, młodzieży i kultury Federalnego Ministerstwa Budownictwa jest zbyt mały i niedokładnie dopasowany. Jego dotychczasowa wielkość 476 mln euro została beznadziejnie nadpisana wnioskami na kwotę 2,3 mld euro, prawie cztery razy więcej wniosków niż można było przyznać musiało zostać odrzuconych.

Posłanka SPD Sabine Poschmann poinformowała na posiedzeniu, że na budżet 2024 roku przeznaczono 400 mln euro. Wbrew temu, co zakładała koalicja, z tego programu wyłączone są kluby sportowe, które są właścicielami swoich obiektów i tym samym odciążają budżet publiczny. Nawet pożyczki pomogłyby wielu klubom, które chciałyby wyposażyć swoje dachy w fotowoltaikę -powiedział Weikert.

„Musimy zmodernizować te systemy” – zażądał parlamentarny sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, poseł SPD Mahmut Özdemir, ubolewając nad „chwiejnością” programu. W wielu przypadkach, powiedział, bardziej sensowne jest budowanie nowych obiektów niż remontowanie istniejących. Obiekty sportowe oferują potencjał, który można wykorzystać.

Już niejako ku przestrodze były światowej klasy biegacz, a obecnie lekarz medycyny prof. Thomas Wessinghage, reprezentujący Związek Pracodawców Niemieckich Obiektów Fitness i Zdrowia, zwrócił uwagę, że wskutek zamknięcia w pandemii pięćset przedsiębiorstw znalazło się w stanie niewypłacalności. Kompleksowa oferta branży w zakresie ćwiczeń i treningów osiągnęła obroty w wysokości prawie pięciu miliardów euro dzięki wydatkom obywateli na swoje zdrowie i bez pomocy państwa. Trzeba to docenić.

Dział: Dziecko

Udostępnij
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.
Treść wiadomości jest wymagana.